Reklama

Choć mamy dopiero styczeń można powiedzieć, że wczorajsza premiera „Sztuki kochania” w reżyserii Marii Sadowskiej była najgłośniejszą premierą tego roku. Po pierwsze na ten film czekaliśmy długo, licząc, że producenci „Bogów” również i teraz zaserwują nam kino na najwyższym poziomie. I nie zawiedliśmy się. Podczas premiery i tuż po niej, w warszawskim Multikinie w Złotych tarasach co chwila słychać było słowa uznania: „Boczarska rozwaliła system”, „Wspaniały film!”, „Bardzo dobre kino”. Jednak widzowie komentowali nie tylko film, ale też przemówienie Piotra Woźniaka–Staraka, w którym wyznał, że dzięki temu filmowi „nauczył się myśleć po kobiecemu” i specyficzny sposób w jaki podziękował ekipie.

Reklama

Komentowano oczywiście stroje gwiazd, ale też przyglądano się, jak na czerwonym dywanie prezentują się zakochane pary polskiego showbiznesu.

Sztuka kochania

Na pierwszy ogień poszli Agnieszka i Piotr Woźniak–Starak, czyli producent filmu i jego żona. Na czerwonym dywanie, przed projekcją, starali się pokazać, że się nie denerwują, choć chyba się denerwowali tym, czy „Sztuka kochania” zostanie dobrze przyjęta i czy zadowoli najbardziej wymagających widzów. Więcej stresu miał chyba Borys Szyc, który w filmie zagrał. Na czerwonym dywanie pozował z aktualną dziewczyną Justyną Jeger–Nagłowską. Ale na tym samym dywanie fotoreporterom pozowały też eksdziewczyny aktora Kaja Śródka i Zosia Ślotała. Podczas wieczoru udało im się uniknąć bliższego spotkania, a po filmie para zniknęła na bankiecie dla VIP-ów.

Mateusz Banasiuk wyglądał na bardzo dumnego z tego, że jego dziewczyna Magdalena Boczarska, jako Michalina Wisłocka zachwyciła widzów (trzeba przyznać, że aktorka, jako Michalina Wisłocka jest znakomita), i że tak świetnie prezentowała się na czerwonym dywanie (w sukni od Gosi Baczyńskiej wyglądała olśniewająco).

Wciąż szaleńczo w sobie zakochani Małgorzata Rozenek–Majdan i Radosław Majdan również nie kryli się z uczuciem. Sztuka kochania wywarła na nich ogromne wrażenie, a nas to, że w ciągu jednego dnia Małgorzata Rozenek miała na sobie rzeczy warte 80 tysięcy złotych (na prezentacji ramówki TVN, która odbyła się rano, miała strój za 50 tysięcy złotych, a na premierze za 30 tysięcy złotych).

Reżyserka Marysia Sadowska przyszła z partnerem Adrianem Łabanowskim, twórca muzyki do filmu Radzimir Dębski z dziewczyną Klaudią, a Anna Czartoryska–Niemczycka oczywiście z mężem Michałem Niemczyckim.

Reklama

Nic dziwnego, że tak wiele par pojawiło się w kinie razem. Film „Sztuka kochania” jest doskonały, by oglądać go w parze.

Reklama
Reklama
Reklama