Gdy w 2008 roku produkcja Mamma mia! pojawiła się w kinach, wywołała wielkie poruszenie. Młodym odbiorcom spodobała się fabuła oraz przedstawienie jej w formie musicalu, natomiast starsi z przyjemnością cofnęli się w przeszłość słuchając ukochanych hitów zespołu ABBA. Ponadto film szczycił się doskonałą obsadą - wystąpili w nim m. in. Meryl Steep oraz Colin Firth. Dziesięć lat później hit pojawił się w nowej odsłonie. Choć cieszył się mniejszą popularnością, to i tak zarobił blisko 400 milionów dolarów. Teraz media podały szczęśliwą wiadomość dla wszystkich fanów owej historii. Twórcy przygotowują jej kolejną część!

Reklama

Powstaje „Mamma mia 3”

Pierwsza część filmu Mamma mia! pojawiła się w kinach 12 lat temu i sprawiła, że cały świat znów nucił piosenki grupy ABBA, które po raz pierwszy królowały w latach 70. W szybkim czasie obraz zarobił aż 615 mln dolarów. Ku uciesze fanów, kontynuacja historii ukazała się dziesięć lat później, bo w 2018 roku. Choć nie powtórzyła sukcesu poprzedniczki, obie produkcje przyniosły łączny zysk w wysokości aż miliarda dolarów.

Wielu mogłoby się wydawać, że wątek zaprezentowany w filmach już się wyczerpał i nie można pociągnąć tematu dalej. A jednak nic bardziej mylnego! Producentka Judy Craymer udzieliła właśnie wywiadu Daily Mail, w którym zdradziła, że: „Trzecia część jest w przygotowywaniu”, a także dodała: „Miałam się tym zająć w najbliższych miesiącach, ale wtedy nadeszła pandemia koronawirusa. Myślę, że pewnego dnia powstanie kolejny film, ponieważ to od początku miała być trylogia. Wiem, że Universal chciałby, żebym go zrobiła”.

Jaka historia miałaby być opowiedziana w trzeciej części? Na razie nie wiadomo. Szczegóły produkcji trzymane są w tajemnicy, lecz ujawniono, że Benny Andersson i Bjorn Ulvaeus, czyli członkowie grupy ABBA, do nowego obrazu mają stworzyć aż cztery nowe piosenki.

Też nie możecie się doczekać?

Zobacz także

Reklama

Materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama