Reklama

Zapadła już decyzja, że Polsat będzie finansował film o Annie Przybylskiej, która zmarła dwa lata temu 5 października na raka trzustki. Pomysłodawcą filmu, którego tytuł brzmieć będzie „Gwiazda” jest Miasto Gdynia, rodzinne miasto aktorki. Reżyserował będzie Radosław Piwowarski, a w listopadzie rozpocznie się casting na odtwórczynię głównej roli. Na ekrany kin film ma trafić w 2018 roku. „Teraz trudno mi powiedzieć, kiedy znajdziemy aktorkę, którą widzowie pokochają” - powiedziała portalowi wirtualnemedia.pl Agnieszka Odorowicz, członek zarządu Cyfrowego Polsatu. „Uroda u Ani Przybylskiej była bardzo istotna, ale fascynująca w niej była niezwykła energia, błyskotliwa inteligencja, łobuzerskość. Tych cech szukamy”. Odtwórczyni roli Ani producenci i reżyser zamierzają szukać w całej Polsce, nie tylko wśród zawodowych aktorów. Co na to wszystko rodzina Anny Przybylskiej? Czy taki film powinien powstać i czy już teraz?

Reklama

Nie ma zgody

Do tej pory rodzina Ani nie zgadzała się na żadne publikacje książkowe, a tym bardziej już rok temu nie wyraziła zgody na kręcenie filmu o ich córce, siostrze i żonie. Czy sytuacja się zmieniła? Jak dowiedzieliśmy się z rozmowy telefonicznej z panią Krystyną Przybylską mamą Ani, nikt z nią nie uzgadniał treści filmu jaki ma powstać, ani samego faktu nagrywania go.

Tylko Piwowarski!

Mama Anny Przybylskiej uważa jednak, że gdyby rzeczywiście taki film miał powstać, to Radosław Piwowarski byłby jedynym reżyserem, który miałby prawo go nakręcić. Znał przecież Anię jeszcze jako nastolatkę. Kiedy zagrała u niego w „Ciemnej stronie Wenus" miała 17 lat. Od tej pory byli bardzo zaprzyjaźnieni. Ania zwierzała mu się z różnych rozterek życiowych. Podtrzymywał ją na duchu podczas choroby. Był też na pogrzebie Ani i na pożegnalnym spotkaniu rodzinnym.

Być może jednak to jeszcze za wcześnie by taki film powstał. Od śmierci Ani minęły przecież dopiero dwa lata. Rodzina uważa, że należałoby najpierw nabrać trochę dystansu do śmierci Ani, bo rozpacz po jej odejściu jest jeszcze zbyt świeża. Być może dlatego najbliżsi nie chcą też żeby powstała biograficzna książka o Ani. W każdym razie jeszcze nie teraz. Możliwe też, że taką książkę napiszą jej mama i siostra Agnieszka, które przecież znały Anię najlepiej.

Reklama

Polecamy też: "Zobaczyłam, że Ania odchodzi. Ona też już to czuła". Mama Ani Przybylskiej w pierwszym wywiadzie po śmierci córki!

Reklama
Reklama
Reklama