Piotr Grabowski wcielał się w zazdrosnego Zenka ze "Znachora", głosem bawił najmłodszych. Zmarł u szczytu kariery
"Jeden z tych wielu, dzięki którym teatr do dziś trwa"
Scena z udziałem zazdrosnego Zenka w "Znachorze" z 1981 roku zapisała się na liście kultowych. W postać mężczyzny odrzuconego przez Marysię wcielał się 34-letni wówczas Piotr Grabowski. Jego twarz kojarzyła cała Polska, a głos bawił wszystkie dzieci, dziś jednak jest aktorem raczej zapomnianym... Zmarł w sile wieku, u samego szczytu kariery.
Piotr Grabowski był zazdrosnym Zenkiem w "Znachorze" i podkładał głos Myszce Miki
Twarz tego aktora kojarzyła cała Polska. Piotr Grabowski urodził się 30 marca 1947 roku i pozostawił po sobie całkiem pokaźny dorobek zawodowy. W pamięci zapisał się szczególnie rolą w kultowym już "Znachorze". W wersji z 1981 roku 34-letni wówczas artysta wcielił się w zazdrosnego Zenka, syna karczmarza. Jego bohater nie mógł pogodzić się z tym, że Marysia Wilczurówna (w tej roli Anna Dymna) przyjęła oświadczyny Czyńskiego (w którego wcielił się Tomasz Stockinger). Gdy zakochani wybrali się na wycieczkę motocyklem, zrozpaczony Zenek przygotował na nich zasadzkę. W wyniku intrygi para uległa poważnemu wypadkowi.
Piotr Grabowski, 1974
Jednak to nie jedyna pamiętna rola Piotra Grabowskiego. Artystę można było oglądać również w produkcjach takich jak "Daleko od szosy", "Polskie drogi", "Podróże Pana Kleksa", "W labiryncie", "Piłkarski poker", "Ekstradycja", "Karate po polsku czy "Sztuka kochania".
Grabowski zazwyczaj grywał czarne charaktery, choć jego głos znany był również najmłodszym. Aktor przez lata udzielał głosu... Myszce Miki!
CZYTAJ TAKŻE: „Znachor” Jerzego Hoffmana i Michała Gazdy. Tak wyglądają bohaterowie w nowej odsłonie produkcji
Swój aktorski warsztat w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie. Aktorstwo było jego głównym źródłem zarobku, ale przede wszystkim ogromną pasją. Piotr Grabowski zaczynał w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Lublinie, lecz swoim talentem zaszczycił również inne miasta. Dołączył m.in. do obsady katowickiego Teatru Śląskiego, a później na jakiś czas ponownie zagościł w stolicy. Następnie wyjechał do Rzeszowa, aby tam występować na scenie Teatru im. Wandy Siemaszkowej.
Pod koniec lat 80. na dobre związał się z Teatrem Polskim w Warszawie, w którym grał już do końca swojego życia. W kolejnych latach aktora można było oglądać też w Teatrze na Targówku.
Piotr Grabowski, Elżbieta Jeżewska, 1975
Piotr Grabowski zmarł w sile wieku. Miał niespełna 51 lat
Karierę Grabowskiego przerwała nagła śmierć. Aktor zmarł 7 stycznia 1998 roku, na krótko przed swoimi 51. urodzinami. Dziś mało kto pamięta o wybitnym artyście teatralnym i filmowym, który wykreował tak wiele wspaniałych postaci. Pochowano go na Starych Powązkach w Warszawie.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Chociaż ich małżeństwo nie przetrwało, zawsze mówił o niej z szacunkiem. Kim jest pierwsza żona Jerzego Bińczyckiego?
"Piotr Grabowski to jeden z tych wielu, dzięki którym teatr do dziś trwa i dzięki którym trwał będzie zawsze. Tak. Piotr był jednym z tych "poruczników", dzięki którym teatr po dziś dzień broni się, bez których nie byłoby wielkich inscenizacji. [...] To naprawdę nie kokieteria użyta z potrzeby chwili. W teatrze nie grywa się tylko głównych ról. To dwór tworzy króla. Piotr był człowiekiem zawsze najpoważniej traktującym swój zawód, a jednocześnie aktorem myślącym o Teatrze sercem" — tak żegnał go serdeczny przyjaciel Damian Damięcki na łamach Biuletynu Informacyjnego ZASP.
Źródło: kultura.onet.pl, film.wp.pl
Piotr Grabowski, 1974
[Ostatnia publikacja na Viva Historie 19.07.2024 r.]