Piotr Garlicki ma równie znanego syna! Kiedyś był w związku z Magdaleną Cielecką
Artysta przez lata nie miał z nim kontaktu. Później odradzał mu aktorstwo
Piotr Garlicki zasłynął rolą doktora Stefana Trettera z "Na dobre i na złe". W latach 80. wróżono mu niemałą karierę, lecz u jej szczytu wyemigrował z Polski i osiadł w Stanach Zjednoczonych. Decyzja miała jednak swoje konsekwencje — znany aktor przez ponad dekadę nie widział się z synem z pierwszego małżeństwa. Mimo to Łukasz poszedł w jego ślady, a po latach udało im się nadrobić stracony czas...
Piotr Garlicki zostawił w Polsce syna. Łukasz poszedł w jego ślady
W latach 80. Piotr Garlicki cieszył się sporą rozpoznawalnością i był cenionym aktorem w branży. Mimo to sytuacja materialna zmusiła go do emigracji za ocean. W międzyczasie rozstał się z pierwszą żoną, z którą wychowywał syna Łukasza. Artysta nie ubolewał jednak nad rozpadem rodziny, bowiem w małżeństwie od dłuższego czasu nie układało się najlepiej. Jeszcze przed wyjazdem związał się z nową partnerką — Dorota towarzyszyła mu w dalszej pogoni za lepszym życiem. Ich wspólny syn przyszedł na świat już w Stanach, gdzie aktor skupił się w pełni na nowej rodzinie. Zarabiał na utrzymanie, imając się różnych zajęć.
Piotr Garlicki, Łukasz Garlicki, Międzyzdroje, 05.07.2007 r.
"Nie pracowałem jako aktor, musiałem więc nauczyć się wielu nowych zawodów, zdobyłem umiejętność radzenia sobie w różnych sytuacjach. Zyskałem też niebywały szacunek dla pieniędzy, bo ciężko trzeba było na nie zapracować. Dosłownie każdego dolara obracało się pięć razy, zanim się go wydało" — wspominał po latach na łamach magazynu Dobry Tydzień.
Garlicki nie zapomniał jednak o Łukaszu, który niecierpliwie wyczekiwał wizyty taty w Polsce. Ze względu na sytuację polityczną upragnione spotkanie nie nadeszło tak szybko, jak obydwaj by tego chcieli... Jego starszy syn dorastał bez ojca. "Były też ciemne strony emigracji. Przez wiele lat nie mogłem opuścić Stanów, bo byłby to bilet w jedną stronę. Nie mogłem więc przyjechać na pogrzeb mojej matki, nie odwiedzałem syna Łukasza z pierwszego małżeństwa, którego zostawiłem w Polsce. To są decyzje, które mają później konsekwencje w dalszym życiu" — wspominał aktor w VIVIE!.
- CZYTAJ TEŻ: Żył na emigracji, żadne z jego małżeństw nie przetrwało... Jak potoczyły się losy Piotra Garlickiego?
Łukasz Garlicki zasłynął w "BrzydUli", ojciec odradzał mu aktorstwo
Starszy syn Piotra Garlickiego przez wiele lat nie miał przy sobie taty, a jednak poszedł w jego ślady. Na pewnym etapie życia postanowił, że również chce zostać aktorem. Szerszej publiczności dał się poznać rolą Sebastiana Olszańskiego w "BrzydUli", z kolei ekranowy debiut zaliczył w "Syzyfowych pracach" już w 1998 roku. Ponadto wykreował postaci w "Pierwszej miłości", "Koronie królów" czy "Wielkiej wodzie".
Zawód aktora odradzał mu jednak... ojciec, zachęcając, aby został dentystą lub prawnikiem. Łukasz Garlicki postąpił wbrew radom rodziców i sam zdecydował, co będzie dla niego najlepsze.
Piotr Garlicki, Łukasz Garlicki, 3.10.2007 r.
"Mój tata, który jest aktorem, bardzo mi odradzał ten zawód. Składałem papiery na filozofię, ASP, filologię klasyczną, na historię sztuki i do szkoły teatralnej. Z doskoku nauczyłem się trzech tekstów i zobaczyłem, że łatwo mi to wchodzi do głowy. Przesłuchał mnie Jurek Bończak, kolega mojego taty, który powiedział: A idź, spróbuj. Poszedłem, spróbowałem i się dostałem. Na inne egzaminy nie poszedłem. Dałem się pociągnąć życiu. To nie była superprzemyślana decyzja, miałem 18 lat" — wyznał w rozmowie z Gazeta.pl.
Łukasz Garlicki cieszył się opinią hulaki
Swego czasu Łukasz Garlicki tworzył krótki, ale intensywny związek z Magdaleną Cielecką. To połączenie, które zaskoczyło wiele osób — jednak nie wróżono im szczęśliwej przyszłości. "Łukasz ma skłonność do kochania kobiet za bardzo, taką osaczającą miłością. A Magda ma silne poczucie niezależności i lubi raczej gonić króliczka niż złapać go. Dlatego kocha Andrzeja" — przekazywał swego czasu tygodnik Na Żywo.
Aktor ma również na koncie epizod z uzależnieniem. "Liczyło się przede wszystkim to, by dobrze się bawić, imprezować i niczym się nie przejmować", zwierzał się w wywiadzie dla magazynu Grazia.
Magdalena Cielecka, Łukasz Garlicki
Przez publiczne wybryki do aktora przylgnęła łatka hulaka i złego chłopca. Po latach postanowił zmienić swój wizerunek, rzucił też używki. "Przestało mnie interesować bycie niegrzecznym chłopcem, bo można sobie w ten sposób zszargać zdrowie i reputację. Zszargałem sobie trochę i jedno, i drugie. Stwierdziłem więc, że najwyższa pora skupić się na istotniejszych sprawach. Nie da się ukryć, mówiąc delikatnie, że ja się w swoim życiu wybawiłem. Raczej na to nie mogę narzekać. [...] Myślę, że poznałem od podszewki, co to znaczy hulaszczy tryb życia".
- SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Dorota Wellman opowiedziała o jedynym dziecku: „długo ukrywał, że jest naszym synem”. Jak dziś wygląda ich relacja?
Mimo wielu zawirowań w życiu osobistym oraz niełatwej młodości udało mu się odbudować relację z tatą. W późniejszych latach pokazywali się razem publicznie oraz nie ukrywali, że ich więź jest lepsza niż kiedykolwiek.
Piotr Garlicki, Łukasz Garlicki, 3.08.2005 r.