Oscary 2020: ci aktorzy są nominowani za role pierwszoplanowe!
Który otrzyma prestiżową nagrodę?
- Ida Marszałek
Oscary 2020 coraz bliżej! Nominacje budzą emocje, szczególnie te aktorskie, ponieważ kategorie pełne są najbardziej wpływowych nazwisk filmowego świata. Szansę na statuetkę za rolę pierwszoplanową mają dawni gracze Hollywood – Jonathan Pryce, Antonio Banderas, Joaquin Phoenix i Leonardo DiCaprio działają w branży od dawna i byli wielokrotnie nagradzani na najważniejszych galach oraz międzynarodowych festiwalach.
Piąty nominowany oraz objawienie ostatnich lat, czyli Adam Driver, nie może pochwalić się tak długim stażem jak koledzy po fachu, jednak jego 10-letnia kariera również obfitowała w rozmaite wyróżnienia. Akademia nie ma tym razem łatwego zadania. Który z aktorów najbardziej zasłużył na Oscara 2020? Przyjrzyjmy się bliżej tegorocznym kandydatom!
OSCARY 2020: NAJLEPSZY AKTOR ADAM DRIVER
Adama Drivera, który popularność w Hollywood zyskał sobie rolą Kylo Rena w najnowszej trylogii Gwiezdnych Wojen można określić jako: interesująco brzydkiego. Aktor z pewnością nie posiada typu urody preferowanego na Zachodnim Wybrzeżu, a jednak za pomocą swojego imponującego talentu zdołał on w błyskawiczny sposób wypłynąć na sam szczyt hollywoodzkiej piramidy. W ostatnim czasie grał on u Terry'ego Gilliama (Człowiek, który zabił Don Kichota), Jima Jarmuscha (Paterson, Truposze nie umierają) czy Martina Scorsese (Milczenie). Za rolę w filmie Spike'a Lee Czarne bractwo. BlacKkKlansman otrzymał w zeszłym roku nominację do Oscara. Jego rola w Historii małżeńskiej, najnowszym filmie Noaha Baumbacha (z którym współpracował już wcześniej przy okazji Frances Ha czy Opowieściach o rodzinie Meyerowitz (utwory wybrane)) udowadnia, że aktor jest w lepszej formie niż kiedykolwiek. Jego interpretacja postaci Charliego, rozwodzącego się z żoną reżysera teatralnego, który niespodziewanie zostaje wplątany w wojnę o prawa rodzicielskie, rozdziera serca swoją autentycznością. A wykonanej przez niego w jednej z ostatnich scen piosenki Stevena Sondheima Being Alive nie da się wyrzucić z głowy.
OSCARY 2020: NAJLEPSZY AKTOR ANTONIO BANDERAS
Ten duet nie mógł się nie udać! Jeden z najbardziej uznanych hiszpańskich aktorów Antonio Banderas połączył siły z oscarowym reżyserem Pedro Almodóvarem. W efekcie powstała piękna, niemal biograficzna opowieść o przemijaniu, kryzysie twórczym i kształtowaniu się na nowo. Antonio Banderas wcielił się w rolę słynnego reżysera filmowego. Schorowany artysta, popada w coraz większe uzależnienie od narkotyków i powoli przestaje wierzyć w swoje możliwości. Niespodziewane spotkania z ludźmi z jego przeszłości stają się impulsem do walki z własnymi słabościami. W tej zjawiskowej wizualnie opowieści nie ma miejsca na typowe dla Almodóvara intrygi rodem z telenoweli. Kameralny charakter zachwycił jednak publiczność i zdobył uznanie Akademii, która wyróżniła zarówno Banderasa jak i Almodóvara. Co zaskakujące, dla słynnego aktora jest to dopiera pierwsza nominacja oscarowa! Czy pierwsza ceremonia okaże się dla niego owocna?
OSCARY 2020: NAJLEPSZY AKTOR JONATHAN PRYCE
Laureat Złotej Palmy na festiwalu w Cannes za film Carrington Jonathan Pryce występuje na ekranie od lat 70. Ma za sobą wiele świetnych ról, jednak Akademia postanowiła nominować go dopiero teraz. Hollywoodzkim specjalistom do gustu przypadła jego interpretacja postaci papieża Franciszka. Pryce gra kardynała Bergolgio w momencie gdy załamany sytuacją w Kościele duchowny chce przejść na emeryturę. Nie pozwala mu na to jednak ówczesny papież, Benedykt XVI, który pomimo wielkich różnic ideologicznych, upatruje w nim swego następcę. Kameralna rozmowa dwóch papieży, na której opiera się film Fernando Meirellesa podobno nigdy się nie wydarzyła. Nie przeszkodziło to jednak odtwórcom głównych ról - Jonathanowi Pryce'owi i Anthony'emu Hopkinsowi - w stworzeniu wiarygodnych i jednocześnie zabawnych kreacji.
OSCARY 2020: NAJLEPSZY AKTOR JOAQUIN PHOENIX
Geniuszu Joaquina Phoenixa chyba nie trzeba nikomu udowadniać. Aktor występuje na ekranie od dziecięcych lat, a na swoim koncie ma wiele fantastycznych kreacji. Johnny Cash w Spacerze po linie, Kommodus w Gladiatorze czy zakochany w sztucznej inteligencji Theodore Twombly w filmie Ona to tylko niektóre z nich. Tym razem Phoenix miał wyjątkowo trudne zadanie: rolę Jokera odgrywało kilku wybitnych aktorów, wśród których można wymienić: Jacka Nicholsona i Heatha Ledgera (który otrzymał za tą rolę pośmiertnego Oscara). Tak doborowe towarzystwo musiało być dla aktora nie lada presją! Zwłaszcza, że każdy z jego poprzedników zinterpretował rolę Jokera na swój oryginalny sposób. Że Joaquin Phoenix stanął na wysokości zadania, to zdecydowanie za mało powiedziane. Aktorowi udało się stworzyć swoją własną, oryginalną kreację szalonego mordercy. I nawet jeśli Phoenix nie otrzyma Oscara, to już jest wygrany. Bo wykreowana przez niego postać na zawsze zapisze się w popkulturze.
OSCARY 2020: NAJLEPSZY AKTOR LEONARDO DICAPRIO
Czołowy hollywoodzki aktor zdobył w tym roku już 7 nominację! Najwidoczniej dobra passa Leonardo DiCaprio, który otrzymał Oscara w 2016 roku wciąż trwa. O swoje pierwsze wyróżnienie ubiegał się bardzo długo. Pierwszą nominację zdobył już jako dwudziestolatek w 1994 roku za rolę niepełnosprawnego chłopca w filmie Co Gryzie Gilberta Grape'a. Od tamtej pory jego poziom aktorski zawsze był nienaganny. Po pewnym czasie frustracja licznych fanów oczekujących na wyróżnienie swojego ulubionego artysty urosła do tego poziomu, że wręcz domagali się, by aktor otrzymał statuetkę. Na szczęście DiCaprio doczekał się wyróżnienia i oficjalnie dołączył do elitarnego kręgu nagrodzonych nagrodą Akademii. Tegoroczną nominację otrzymał za błyskotliwą rolę w filmie Quentina Tarantino Pewnego razu... w Hollywood. DiCaprio wcielił się w drugoplanowego, sfrustrowanego hollywoodzkiego aktora, mającego w swoim emploi wyłącznie role złoczyńców. Kończące się propozycje zmuszają go do wyjazdu do Włoch i przyjęcia roli w spaghetti westernie. Czy za tę rolę Leonardo DiCaprio ponownie otrzyma oscarowe laury?
Wyniki będziemy dla Was śledzić na bieżąco już 10 lutego!