Najlepsza reklama świąteczna? O dziadku z Allegro pisze „Financial Times’’
- Damian Duda
Głównym bohaterem nowej reklamy Allegro został starszy mężczyzna, który zamawia przesyłkę, serfując po sklepie internetowym. W rolę starszego pana wcielił się aktor, Robert Mazurkiewicz. Kurier dostarcza mu paczkę, w której znajduje się książka „English for Beginners’’. Brytyjski dziennik „Financial Times’’ pochwalił polski serwis za kampanię, a polskie media zarzucają plagiat. Dlaczego kampania wywołała tak dużo kontrowersji?
Świąteczna kampania Allegro – kontrowersje
Twórcom nowej kampanii serwisu Allegro zarzucany jest plagiat. Podobny motyw obecny był w reklamie przygotowanej dla... producenta whisky. Dziennikarka tygodnika „Polityka’’ Joanna Gierak-Onoszko wypunktowuje podobieństwa i różnice między reklamami. Różnica jest taka, że w spocie przygotowanym na zlecenie Allegro, mężczyzna chce nauczyć się języka angielskiego. Natomiast bohater reklamy whisky chce nauczyć się alfabetu. Publicystka twierdzi, że jeżeli wyłączy się emocje, a włączy intelekt, „to w idyllicznym obrazku coś zgrzyta’’.
Po pierwsze, nie udało się uniknąć stereotypów. Wnuczka, z którą się wita starszy pan i na którą czeka przez większość filmu, okazuje się mieć ciemny kolor skóry. Zakładam, że twórcy chcieli pokazać uniwersalny język uczuć i nieszablonowe relacje, w jakie wchodzą współcześnie Polacy, zwłaszcza ci na emigracji - podsumowuje dziennikarka.
Michał Bonarowski z biura prasowego Allegro w rozmowie z Fakt24.pl zajął stanowisko w tej sprawie, kontrargumentem, jakiego użył, była duża powtarzalność takich samych wątków w innych kampaniach świątecznych.
„Twórcy tego filmu starali się zachować indywidualny rys i kontekst polski. Uznaliśmy, że ciekawa i poruszająca będzie opowieść o tym jak dzięki konsekwencji, otwartości na inną kulturę i zakupom przez internet radzą sobie Polacy w sytuacji, gdy muszą pokonać barierę odległości czy języka - to los emigrantów i ich pozostałych w kraju rodzin.’’
A Wy, jak oceniacie najnowszy spot Allegro?
Zobacz też: Z biżuterią, kosmetykami, herbatą. Aż trudno uwierzyć, jak bardzo zmieniły się kalendarze adwentowe