To jeden z najbardziej poruszających filmów tego roku. Oglądając go na pewno nie zaśniesz!
Już od 9 czerwca widzowie w kinach mają szansę zobaczyć jeden z najbardziej wzruszających filmów tego roku. "Słodkich snów" w reżyserii Marco Bellocchiego, nagrodzonego Złotym Lwem w Wenecji za całokształt twórczości, robi ogromne wrażenie, poruszając najgłębsze zakamarki duszy.
Polecamy też: „Piraci z Karaibów" wracają do kin z przytupem! Zobacz zwiastun
W filmie dorastamy wraz z Massimem, którego historię poznajemy już od jego najmłodszych lat. Jako kilkuletni chłopiec, mając uprzednio idylliczne dzieciństwo, traci swoją ukochaną matkę. Po tym wydarzeniu załamuje się jego życie. Nie potrafi poradzić sobie z całą sytuacją, tym bardziej, że nikt nie udziela mu dokładnej informacji o tym, jak zmarła. To w jego wspomnieniach poznajemy ich pełną miłości relację.
W późniejszym życiu nadal bez przerwy zadaje sobie pytanie o przyczyny jej śmierci, jednocześnie poszukując matczynego oparcia w innych osobach. Przypadkowo robi spektakularną karierę jako dziennikarz. Następnie, będąc bardzo oddanym własnej pracy, jako korespondent wojenny relacjonuje przebieg wojny w Sarajewie. Równocześnie nie potrafi zaangażować się uczuciowo w relacjach z kobietami, a mierząc się z przeszłością zaczyna doznawać ataków paniki. Czuje się przytłoczony, gdy musi wrócić do mieszkania, w którym spędził najmłodsze lata. Czy sobie z tym poradzi?
Polecamy też: Jak światowe gwiazdy prezentowały się na uroczystym otwarciu festiwalu filmowego w Cannes?
Dzięki wspaniałym, mrocznym kadrom, mimo początkowych niezrozumiałych scen, później bez reszty zatracamy się w filmie. Zaczynamy z bohaterem przeżywać jego historię, tłumacząc sobie niektóre wybory i sytuacje, doszukując się podobieństwa w naszym życiu. Tempo filmu i jego klimat pozwala nam wczuć się w jego psychikę. "Hollywood Reporter" trafnie podsumował: "Valerio Mastandrea i Bérénice Bejo, wdzięcznie wcielający się w główne role, tworzą wyciszone i ostatecznie poruszające kreacje, które zręcznie wciągają widzów w historię".
Warto również wiedzieć, że "Słodkich snów" powstał na podstawie powieści Massima Gramelliniego o tym samym tytule, która we Włoszech odniosła jeden z największych sukcesów wydawniczych ostatnich lat.