Reklama

Film Sonata to niezwykła historia błędnie zdiagnozowanego jako dziecko autystyczne Grzegorza. W głównej roli zobaczymy Michała Sikorskiego, który na 46. FPFF w Gdyni otrzymał nagrodę indywidualną za Profesjonalny Debiut Aktorski. Niezwykły talent 26-latek ujawnił w znakomitym towarzystwie. Na ekranie partnerują mu między innymi: Małgorzata Foremniak, Łukasz Simlat i Jerzy Stuhr.

Reklama

O czym jest film Sonata? Od 4 marca w kinach

Ta niewiarygodna historia wydarzyła się naprawdę! Grzegorz Płonka (Michał Sikorski), po latach życia w kompletnej ciszy, dzięki uporowi rodziców (Małgorzata Foremniak, Łukasz Simlat), wsparciu grupy dobrych ludzi i zabiegowi wszczepienia implantu w Instytucie profesora Henryka Skarżyńskiego (Jerzy Stuhr) odzyskał słuch i mógł spełnić największe marzenia swojego życia – zagrać „Sonatę Księżycową” Beethovena.

W pełnym opisie produkcji czytamy zaś: „Grzegorz, błędnie zdiagnozowany jako dziecko autystyczne, żyje w swoim hermetycznym świecie i nie potrafi nawiązać kontaktu ze światem. Wydaje się, że jego jedyną pasją jest uderzanie w klawiaturę starego fortepianu stojącego w domu. Kiedy chłopak ma kilkanaście lat wychodzi na jaw, że przyczyną jego izolacji nie jest autyzm, tylko głęboki niedosłuch, pod którym skrywa się wielki talent muzyczny. Dzięki aparatowi słuchowemu Grześ rodzi się na nowo, chce odzyskać stracone lata i stać się człowiekiem takim, jak inni. Zaczyna poznawać dźwięki, słowa i muzykę, w której się zakochuje. Pragnie zostać pianistą i wystąpić w filharmonii. Jednak nikt poza nim samym i najbliższą rodziną nie wierzy, że niesłyszący chłopak – choć wspomagany nowoczesną technologią – spełni swoje marzenia. „Sonata” to skrzący się humorem, poruszający film rozgrywający się w majestatycznych Tatrach, opisujący autentyczną historię muzyka Grzegorza Płonki z Murzasichla. To niesamowita, okupiona ogromnym wysiłkiem i walką, droga do osiągnięcia niemożliwego z happy endem”.

Film jest pełnometrażowym debiutem fabularnym reżysera, Bartosza Blaschke.

Zobacz także: Przyjaciółki od serca. Jak wspierają się Małgorzata Foremniak z córką Olą? I czy są do siebie podobne?

fot. Jarosław Sosiński, mat. promocyjny

Michał Sikorski o swojej roli w filmie Sonata

Z materiałów prasowym dowiadujemy się, na czym podczas pracy na planie skupiał się odtwórca głównej roli. „Zależało mi na tym, by uchwycić absolutnie unikatowy urok osobisty Grześka, jego poczucie humoru, iskrę, jaką ma w sobie, ale też to, że potrafi niejednokrotnie doprowadzić do szału bliskich i dać im nieźle w kość. Przede wszystkim chciałem jednak pokazać, że Grzegorz Płonka jest „fighterem”. Tak jak jego rodzice, co znakomicie udało się uchwycić Małgosi Foremniak i Łukaszowi Simlatowi. Nie mogło być inaczej, bo to film o walce z systemem”, czytamy słowa Michała Sikorskiego?

Czy tego typu angaż to coś więcej, niż spełnienia marzeń? „Dla mnie ten film, ta rola i ludzie, których poznałem przy pracy nad nim są czymś, czego nawet nie byłbym w stanie sobie wymarzyć. To obraz o stawaniu się artystą, o budzeniu w sobie potrzeby tworzenia, co zrymowało się z moim momentem w życiu. Kiedy spotkałem się pierwszy raz z reżyserem, byłem na drugim roku szkoły teatralnej w Krakowie, dziś jestem trzy lata po dyplomie, a rola w „Sonacie” jest moją pierwszą główną rolą w kinie. W kinie, o którym zawsze marzyłem i marzę wciąż nie mniej intensywnie, niż kiedy miałem kilkanaście lat”, mówi aktor.

Reklama

Zapraszamy do kin w całej Polsce.

fot. Jarosław Sosiński, mat. promocyjny
Reklama
Reklama
Reklama