Mężczyźni wariowali na jej punkcie. Ewa Sałacka długo szukała prawdziwej miłości
Gdy zaznała prawdziwego uczucia, los brutalnie ich rozdzielił
Żaden mężczyzna nie potrafił przejść obok niej obojętnie. Ewa Sałacka cieszyła się ogromnym powodzeniem. Miała niesamowity urok, wdzięk i talent, które obezwładniały jej adoratorów. Jednak aktorka długo szukała miłości. „Dla mnie mężczyzna, bym mogła się nim zainteresować, musi być przede wszystkim przystojny. Jeśli taki nie jest, nie zwrócę na niego uwagi, choćby był, nie wiem kim. Jestem estetką”, opowiadała w jednym z wywiadów do Gali.
Dwukrotnie wychodziła za mąż. Gdy wydawało się, że u boku Witolda Kirsteina będzie wieść spokojne życie, ich szczęście przerwała jej nagła śmierć.
Mężczyźni Ewy Sałackiej
Mówiło się, że działała na mężczyzn jak magnes. Potrafiła skupiać na sobie ich uwagę - wręcz tracili dla niej głowę, ale nigdy tego nie wykorzystywała. „Ewa była zjawiskowa. Kiedy szła ulicą, zatrzymywali się wszyscy. Faceci wariowali na jej punkcie, ale ona nie była łamaczką męskich serc”, opowiadała Małgorzata Potocka [cytat za Interia.pl].
Miłość była dla niej najważniejsza. I tego prawdziwego uczucia szukała bardzo długo. Artystka pierwszą poważną miłość przeżyła podczas studiów. W szkole filmowej w Łodzi spotkała Dariusza Wolskiego, studenta wydziału operatorskiego. Od razu coś ich do siebie zbliżyło. Chcieli budować wielką karierę poza granicami. Chcieli spełnić swój amerykański sen, ale wspólna przyszłość nie była im pisana. Dariusz Wolski wyjechał bez słowa do USA, gdzie rozwijał swój talent. Szybko został doceniony, a dziś współtworzy popularne produkcje. Na swoim koncie ma także nominację do Oscara za obrazy do Nowin ze świata.
Ewa Sałacka długo nie potrafiła się pogodzić z wyjazdem ukochanego. To złamało jej serce. Wtedy w jej życiu pojawił się reżyser Krzysztof Krauze. To była miłość od pierwszego wejrzenia! Okazało się, ze wiele ich łączy. Miłość do sztuki i pasja... Uczucie zawiodło ich na ślubny kobierzec.
Ewa Sałacka i Krzysztof Krauze rozstali się w szacunku i przyjaźni
Nie przypuszczali, że jedna z podróży tak zmieni ich życie. Para planowała spędzić wakacje w Austrii, gdzie mieszkała mama Krzysztofa Krauze. Będąc już za granicą aktorka otrzymała informację, że rozpocznie swój wymarzony etat w Teatrze Rozmaitości z opóźnieniem. Zakochanym nie było więc spieszno, by wrócić do kraju. A potem zaskoczył ich stan wojenny, który wprowadzono 13 grudnia 1981 roku.
„Wszystkie moje plany szlag trafił i po prostu nie miałam po co tu wracać. Znajoma, żona dyrektora jednego z wiedeńskich teatrów i zaproponowała pracę w charakterze... statystki, a ja - w całej swojej bezczelności - powiedziałam, że mnie ten teatr nie odpowiada, ale chętnie zagram, jeśli załatwi mi pracę w słynnym Volkstheater. I załatwiła! Tak mi się w głowie przewróciło, że pomyślałam: "Teraz będę aktorką międzynarodową. Jadę dalej. Do Paryża..." Pojechałam, ale zagrałam tylko epizodzik w jednym filmie. Na tym skończyła się moja światowa kariera”, wspominała w Echo Dnia.
I tak Ewa Sałacka i Krzysztof Krauze próbowali budować wspólne życie w Paryżu. Reżyser miał zostać asystentem na planie filmu Andrzeja Wajdy, ale nie otrzymał wizy na czas, a wtedy artysta zatrudnił na jego miejsce kogoś innego. Aktorka nie potrafiła się odnaleźć w nowym miejscu. Pracowała jako modelka, a Krzysztof Krauze starał się zarobić na utrzymanie jako malarz i szatniarz. Para znalazła wsparcie u Małgorzaty Zajączkowskiej, która zaprosiła ich do swojego mieszkania. Po dwóch latach Ewa Sałacka z mężem wrócili do ojczyzny. Aktorka przygotowywała się do roli w Tragarzu puchu, do której zmieniła wizerunek – ku niezadowoleniu ukochanego, ścięła włosy na krótko.
Sprawdź też: Poszły własną drogą, nie wybrały aktorstwa. Córki Krzysztofa Tyńca zawsze miały wsparcie ojca
Krzysztof Krauze i Ewa Sałacka
Z kolei Krzysztof Krauze nie do końca był zadowolony z powrotu. Pojawiły się nieporozumienia, wątpliwości, nasilały się kłótnie. Rozstali się w przyjaźni i szacunku. Rozwód orzeczono w 1983 roku po ich powrocie do ojczyzny. Aktorka podkreślała potem, że spotkali się w niewłaściwym czasie. Żartowała, że nie zgadzały się im nawet książki na półkach. „Nie zgadzały się nam nawet książki na półkach. To przez te książki się rozwiedliśmy”, opowiadała gwiazda w Twoim Stylu. Mimo rozstania byli partnerzy wspierali się, kibicowali sobie w budowaniu kariery.
Potem aktorkę łączono ze Zbigniewem Wodeckim oraz mężem Barbary Brylskiej, lekarzem Ludwikiem Kosmalem. Mówiło się, że to mama Ewy Sałackiej wypatrzyła sobie przystojnego doktora na zięcia. Po kilkunastu miesiącach związku aktorka zrozumiała, że nie ma między nimi prawdziwego uczucia. Z kolei Ludwik Kosmal postanowił wrócić do żony i dzieci.
Prawdziwą miłośc znalazła u boku Witolda Kirsteina
Nic nie działo się bez powodu. Okazało się, że czekała na nią wielka miłość. Szczęście i spełnienie odnalazła u boku Witolda Kirsteina. Jednak kiedy spotkali się po raz pierwszy, ceniony stomatolog miał żonę. Po kilku latach los znów pchnął ich w swoją stronę. Wtedy chirurg szczękowy był w trakcie życiowych zmian.
„Witek podszedł do mnie i powiedział: "Rozwodzę się. Chciałbym się z tobą spotkać". Postanowiłam zaryzykować. Tym bardziej że Witek bardzo mi się podobał jako mężczyzna i człowiek”, zwierzała się. W 1994 roku byli już po ślubie. Wspólnie doczekali się ukochanej córeczki. Matylda stała się dla nich całym światem. Tworzyli duet idealny, takiego związku wielu mogło im tylko zazdrościć. „Witek i ja zabiegamy o siebie, robimy sobie niespodzianki, sprawiamy drobne przyjemności bez okazji i bardzo się kochamy. Dlatego dobrze nam razem”, zwierzała się aktorka.
Los rozdzielił ich nagle... Przedwcześnie... Ewa Sałacka zmarła 23 lipca 2006 roku w wyniku wstrząsu anafilaktycznego po użądleniu osy, na której jad była uczulona. Mimo natychmiastowej pomocy nie udało się jej pomóc.
Witold Kirstein, Ewa Sałacka, Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni 2002; Gdynia 2002