Marian Dziędziel wiele zawdzięczał swojej pierwszej żonie Halinie Wyrodek. Dlaczego się rozstali?
Gdy Halina zmarła, aktor długo nie mógł się pozbierać
Marian Dziędziel to bardzo znany i lubiany aktor, wszyscy pamiętamy go z filmu Smarzowskiego „Wesele” czy „Dom zły”. Nie wiadomo, jak potoczyłaby się jego kariera filmowa, gdyby nie żona. To Halina Wyrodek – gwiazda słynnej „Piwnicy pod Baranami” – namówiła męża na rolę w „Grach ulicznych” Krzysztof Krauzego. Ten film był początkiem filmowej kariery aktora. Z Haliną Wyrodek stanowili świetną parę, ale nie byli do końca szczęśliwym małżeństwem. Co się stało, jak ułożyły się ich losy?
Marian Dziędziel i Halina Wyrodek: byli parą na scenie i w życiu
Marian Dziędziel i Halina Wyrodek poznali się w krakowskiej Szkole Teatralnej w latach 60. On, urodzony 5 sierpnia 1947 roku, pochodzi ze Śląska. Na egzaminie mówił po śląsku „Stepy Akermańskie” Mickiewicza. Później musiał złożyć przysięgę komisji, że nauczy się pięknej polszczyzny i słowa dotrzymał. Halina, o rok starsza od przyszłego męża, urodziła się w Olkuszu, położonym kilkadziesiąt kilometrów od Krakowa. Nie miała urody amantki, była delikatna i skromna. Z czasem zmieniła się w kobietę z silną osobowością, słynęła z tego, że potrafiła być ostra, miała niewyparzony język, nawet wobec guru Piwnicy - Piotra Skrzyneckiego. Bywała impulsywna, nawet wulgarna. Nie zjednywało jej to przyjaciół.
Aktorzy pobrali się w końcu lat 60. Oboje po szkole trafili do Teatru Słowackiego, oboje od połowy lat 70. występowali w Piwnicy pod Baranami. Marian Dziędziel nie zrobił kariery jako śpiewający aktor, choć, jak wspominał, piosenki pisali dla niego Zbigniew Preisner i Zygmunt Konieczny. Jego popisowym numerem była piosenka „Przy sadzeniu róż” do tekstu romantycznego poety Seweryna Goszczyńskiego. Halina Wyrodek stała się gwiazdą tego kabaretu, śpiewała piosenkę uważaną za jeden z piwnicznych hymnów: „Ta nasza młodość”. Doskonale mówiła też afektowany monolog „Szał” – analizę obrazu „Szał uniesień” Władysława Podkowińskiego. Marian Dziędziel i Halina Wyrodek stworzyli ciepły, otwarty dom. Doczekali się dwóch córek - Agnieszki i Joanny, do rodziny należał także pies Gucio, zwany przez pana domu kundlem podhalańskim.
Zobacz też: Alina Janowska prowadziła dziennik podczas Powstania Warszawskiego. "Nigdy nam nawet o nim nie wspomniała"
Marian Dziędziel i Halina Wyrodek: trudne lata
Ich drogi zawodowe rozminęły się w połowie lat 90. Halina Wyrodek wiedziała, że jej mąż tęskni do filmu. I to ona zachęcała go, by poszedł na zdjęcia próbne do „Gier ulicznych” Krzysztofa Krauzego. Aktor wspominał, jak mówiła do niego : „Idź, nie mamy nawet telefonu, zapomną o tobie...”. I dodawał: „Ten film zdecydował o wszystkim. A nie chciałem nawet iść na zdjęcia próbne. Na planie spotkał innego reżysera, Wojciecha Smarzowskiego, przyjął rolę w „Małżowinie”, a w końcu w „Weselu”. Za rolę w tym filmie zebrał wiele pozytywnych recenzji i wiele nagród, m.in. Orła za najlepszą rolę męską w 2005 roku. Stał się sławny. Miał wtedy 57 lat.
Marian Dziędziel nigdy nie lubił opowiadać o sprawach prywatnych. Wiadomo było jednak, że oboje z Haliną Wyrodek mieli problem z alkoholem. Marian Dziędziel zerwał z piciem. Halina Wyrodek uważała, że alkohol jest częścią aktorskiego zawodu, szczególnie w kabarecie. „Alkohol potrzebny jest w każdym kabarecie, bo daje odrobinę luzu”, twierdziła. Trudno powiedzieć, na ile problemy alkoholowe zaważyły na karierze aktorskiej Haliny Wyrodek. Na pewno zaważyły na jej związku, ponieważ z Marianem Dziędzielem rozstali się, choć formalnie pozostali małżeństwem.
Choroba Haliny Wyrodek
Marian Dziędziel bardzo przeżył chorobę żony. Halina Wyrodek zmagała się przez kilka lat z nowotworem. Nie pokazywała po sobie, jak bardzo jest chora, jej znajomi widzieli tylko, że zmieniała peruki, brała chemię. Halina Wyrodek zmarła w 2008 roku, w wieku zaledwie 62 lat. Marian Dziędziel długo z nikim się nie pokazywał. Z czasem ożenił się po raz drugi. O swojej drugiej żonie mówi: mam anioła u boku, żona jest moim aniołem stróżem. Jest nie tylko świetnym aktorem, którego role filmowe są lubiane i podziwiane, ale też kochającym tatą i dziadkiem. 5 sierpnia aktor kończy 77 lat.