Reklama

Zagraniczna branża filmowa pozostaje pod urokiem Marcina Dorocińskiego. Po niebywałym sukcesie najnowszego "Mission Impossible" aktor podbija zagraniczny rynek, a dokładniej mówiąc — koreański. Polak wystąpił w dramacie "Okup", i choć jego rola w produkcji nie jest zbyt duża, krytycy zachwycają się graną przez niego postacią oraz aktorskimi umiejętnościami... W kogo wcielił się Marcin Dorociński?

Reklama

Marcin Dorociński zagrał w koreańskim dramacie pt. "Okup"

Ciężką pracą i talentem zaskarbił sobie sympatię setek tysięcy Polaków, dziś już jest aktorem na skalę światową. Marcin Dorociński z powodzeniem rozwija karierę poza granicami naszego kraju. Dziś ma na koncie role w takich hitowych produkcjach, jak serial "Gambit królowej" Netflixa, czy też występ w najnowszej odsłonie "Mission Impossible. Dead Reckoning". Jego dobra passa rozpoczęła się wraz z nagrodzoną siedmioma Orłami "Róży" Wojciecha Smarzowskiego.

Teraz kolejny zagraniczny producent zaprosił Polaka do współpracy. Był nim Kim Seong-hun, twórca m.in. serialowego przeboju "Kingdom", dostępnego na platformie Netflix. W efekcie powstał "Okup" — koreański dramat z elementami kina akcji.

CZYTAJ TAKŻE: Oto nowości filmów i seriali na Netflix w grudniu 2023

"To opowieść o młodym urzędniku, Min-joonie, który zostaje zaangażowany w misję ocalenia dyplomaty, który został porwany przez przestępców podczas służbowego wyjazdu do Libanu. Jego zadaniem jest bezpieczne dostarczenie na Bliski Wschód ogromnej sumy pieniędzy potrzebnych do zapłaty okupu. Nie wszystko idzie jednak zgodnie z planem, a w akcję przypadkowo zostaje wplątany lokalny taksówkarz" — opisuje portal kultura.gazeta.pl.

W produkcji wystąpiły gwiazdy kina azjatyckiego, ale również aktorzy zagraniczni. Marcin Dorociński został obsadzony w roli kolekcjonera dzieł sztuki, Haysa Shaito, pochodzącego ze Szwajcarii. Wiadomo już, że czas ekranowy Polaka nie jest szczególnie długi — jednak kluczowy dla dalszego rozwoju fabuły filmu.

Recenzenci zachwyceni grą Marcina Dorocińskiego

Światowa premiera tej szczególnej produkcji miała miejsce na początku sierpnia 2023 roku. Nie wiadomo jednak, czy film w ogóle trafi do kin w Polsce. Do tej pory miały miejsce jedynie przedpremierowe pokazy, z czego jeden z seansów odbył się we Wrocławiu w ramach Korean Film Festival. Na blogu Watching Closely możemy przeczytać, że "Marcin Dorociński zaimponował mi nie tylko aktorskim talentem i angielskim akcentem, ale też luzem i urokiem".

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Miłość jest dla niego największą inspiracją, a rodzina siłą. Tak Marcin Dorociński wspominał swoje dzieciństwo

Autor recenzji podkreśla, że produkcja została zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami i sprawnie łączy elementy kina rozrywkowego z wartościowym przekazem. Wyraża również podziw dla tego, jak sprawnie Koreańczycy realizują filmy gatunkowe, oraz życzy Marcinowi Dorocińskiemu kolejnych sukcesów.

Źródło: kultura.gazeta.pl

Reklama

Marcin Dorociński, VIVA! 4/2009

Zuza Krajewska i Bartek Wieczorej/LAF AM
Reklama
Reklama
Reklama