Reklama

„Manchester by the Sea” to głęboko przejmująca, a zarazem nieoczekiwanie zabawna historia rodzinnej miłości, wspólnoty i nadziei.​

Reklama

Zobacz też: Jak samotny prawnik schwytał słynnego nazistę. „Fritz Bauer kontra państwo” od dzisiaj w kinach

Film o życiowych zawirowaniach, wybaczeniu i poświęceniu w imię wyższej idei. Samotność i monotonię mieszkającego w Bostonie dozorcy przerywa nieoczekiwany powrót w rodzinne strony. Lee Chandler musi zająć się osieroconym nastoletnim bratankiem. Po śmierci starszego brata, zaszokowany wiadomością, że ten powierzył mu opiekę nad swoim synem - Patrickiem, wraca w rodzinne okolice. Lee rzuca wszystko i przenosi się do Manchester by the Sea. Tu zmuszony jest zmierzyć się z wydarzeniami przeszłości, które sprawiły, że rozstał się z żoną – Randi i opuścił miasteczko, w którym wyrastał.

Faworyt nagród Akademii

Zdaniem recenzentów reżyser i scenarzysta filmu, Kenneth Lonergan ustawił wysoką poprzeczkę wszystkim twórcom komediodramatów. W filmie zobaczymy: Caseya Afflecka, Michelle Williams, Lucasa Hedgesa, Kyle’a Chandlera i Gretchen Mol. Obraz otrzymał 5 nominacji do Złotych Globów w kilku kategoriach: za najlepszy film, najlepszy scenariusz, najlepszy reżyser, najlepsza aktorka drugoplanowa (Michelle Williams), najlepszy aktor pierwszoplanowy (Casey Affleck). Głośno mówi się o tym, że film stanie się czarnym koniem tegorocznych Oskarów.

Film na ekranach polskich kin zobaczymy już 20 stycznia 2017 roku.

Reklama

Zobacz też: „Ukryte piękno” Keira Knightly i Kate Winslet dowodzą, że świąteczne filmy nie muszą być słodkie

Reklama
Reklama
Reklama