"Igrzyska Śmierci" kręcone były w Polsce! Reżyser podziękował miastu, w którym odbyły się zdjęcia
"To była ogromna przyjemność kręcić w Polsce"
Już od tygodnia w kinach w całej Polsce możemy oglądać najnowszą część "Igrzysk śmierci: Ballada ptaków i węży". Okazuje się, że jedna z ważniejszych scen w filmie kręcona była w jednym z większych polskich miast. Reżyser podziękował za gościnność i umożliwienia zrealizowania zdjęć dokładnie w takiej wersji, o jakiej marzył.
Nowa część "Igrzysk śmierci" już w kinach
Na kolejną część "Igrzysk śmierci" od dawna czekali fani na całym świecie. Już od kilku dni również w Polsce można obejrzeć kolejną serię przygód bohaterów.
"Akcja rozgrywa się na wczesnym etapie historii Głodowych Igrzysk. Widzowie zobaczą wiele rzeczy, których nie było w poprzednich filmach. Niejako dekonstruujemy igrzyska i cofamy się w czasie, aby zobaczyć, jak ewoluowały" – wyjaśniał reżyser Francis Lawrence.
"Igrzyska śmierci: ballada ptaków i węży" kręcona była w Polsce
Niewiele osób wie, że jedna z ważniejszych scen filmu kręcona była w Polsce. Ekipa z Hollywood przyleciała aż do Wrocławia, gdzie w Hali Stulecia kręcono sceny z areny Dziesiątych Głodowych Igrzysk. Reżyser Trancis Lawrence podziękował miastu za możliwość realizacji projektu i nie tylko...
"To była ogromna przyjemność kręcić w Polsce" – powiedział reżyser. – "Chciałbym podziękować Wrocławiowi za to, że jest tak gościnnym i pięknym miastem".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Modna stylizacja do biura: J.Lo stawia na look prymuski w szarościach
Najnowsza część filmu skupia się na Dziesiątych Głodowych Igrzyskach, podczas których Coriolanus Snow chce zdobyć sławę jako mentor. W ten sposób chce odbudować reputację swojej rodziny, która przez lata znacznie upadła. Musi jednak wygrać, co nie będzie łatwe. Tym bardziej nie jest mu łatwo, kiedy zostaje mentorem dziewczyny pochodzącej z najbiedniejszego, 12-stego dystryktu. Z czasem budzi się w nim współczucie... czy uda mu się osiągnąć swój cel?