W "Love" pokazał wszystko, teraz zachwycił Toma Forda. O małżeństwie, rodzinie, zbrodni i zemście

W "Love" pokazał wszystko. W filmie, w którym seks i miłość są jednością, gdzie namiętność w scenach erotycznych jest tak odurzająca, za bardzo nie miał okazji do grania. Bo reżyser "Love" pokazuje częściej ciało jego i jego partnerki w najróżniejszych konfiguracjach niż twarz, a seks jest częsty i niesymulowany. Ale to właśnie ta obyczajowa odwaga zachwyciła Toma Forda. I krótko po seansie "Love" złożył Karlowi Glusmanowi propozycję. Aktor właśnie dołączył do obsady nowego filmu twórcy "Samotnego mężczyzny".

Chodzi o "Nocturnal Animals" ("Nocne zwierzęta"). Glusman dołączył do gwiazdorskiej ekipy: Amy Adams, Jake'a Gyllenhaala, Kim Basinger, Isly Fisher, Michaela Shannona, Armiego Hammera i Aarona Taylora-Johnsona. Już ich nazwiska powodują, że film budzi olbrzymie zainteresowanie. Do tego dochodzi nazwisko reżysera - Toma Forda, najbardziej wpływowego projektanta mody na świecie, który znów staje za kamerą.

- Ja lubię tworzyć, budować... Czy zakładam firmę, otwieram sklep, tworzę markę odzieży, czy kręcę film, jest to coś, co naprawdę mnie uszczęśliwia. Kocham to! - mówił niedawno Ford, zdradzając, że myśli o kolejnym filmowym projekcie.

George, profesor uniwersytecki, właśnie stracił swoją wielką miłość, Jima. Czy przyjaciółka pomoże mu poradzić sobie z samotnością? - to fabuła "Samotnego mężczyzny"

Od miłości gejowskiej do okrutnej zbrodni

Sześć lat temu zadebiutował jako reżyser w Hollywood - i to w potrójnej roli: reżysera, scenarzysty i producenta. W 2009 roku nakręcił dobrze przyjęty dramat "Samotny mężczyzna" ("A Single Man"), do którego ścieżkę dźwiękową stworzył polski kompozytor, Abel Korzeniowski. Colin Firth za główną rolę dostał nominację do Oscara, obraz zdobył też trzy nagrody BAFTA i nominację do Złotego Globu za muzykę Polaka.

Wtedy Ford sięgnął po powieść Christophera Isherwooda "Samotny mężczyzna" - o miłości gejowskiej, teraz zachwycił się książką z 1993 roku "Tony and Susan" autorstwa Austina Wrighta - to opowieść o rodzinie profesora matematyki, która pada ofiarą okrutnej zbrodni.

54-letni Ford będzie nie tylko reżyserem, ale i scenarzystą "Nocturnal Animals". W jego mrocznym thrillerze pojawią się dwie niezależne od siebie historie oparte na literackim pierwowzorze. Sam zdradza, że będzie to "historia wewnątrz historii".

Film powstaje na podstawie książki Austina Wrighta "Tony i Susan"

I wtedy wydarza się straszna zbrodnia

Główna bohaterka to Susan Morrow (gra ją Amy Adams - pięć nominacji do Oscara), czterdziestoparoletnia wykładowczyni uniwersytecka, która przed 20 laty odeszła od pierwszego męża, Edwarda Sheffielda. Pewnego dnia, niespodziewanie odbiera w domu - w którym mieszka z drugim mężem i dziećmi - przesyłkę zawierającą maszynopis pierwszej powieści Edwarda (od niej pochodzi tytuł filmu).

W liście Edward prosi ją, żeby go przeczytała, gdyż zawsze była jego najlepszym krytykiem. Susan rozpoczyna lekturę i całkowicie w nią wsiąka. Pochłania ją fikcyjne życie bohatera powieści: profesora matematyki Tony'ego Hastingsa (Jake Gyllenhaal - jedna nominacja do Oscara), który odwozi rodzinę do letniego domu w Maine. I wtedy wydarza się okrutna zbrodnia, która przypomina Susan realne wydarzenia z jej pierwszego małżeństwa i konfrontuje ją z mroczną prawdą i jej osobistymi wyborami. Czy przeszłość zmieni życie Susan? Zwłaszcza, że podstawy jej drugiego małżeństwa są bardziej kruche, niż mogłoby się wydawać.

Tom Ford na planie "Samotnego mężczyzny" w Los Angeles

"Książka to pasjonujący thriller, a zarazem przejmująca opowieść psychologiczna. To rzecz o małżeństwie, rodzinie, zbrodni i zemście, przeszłości i pamięci, twórczości i jej odbiorze. Przepiękna!", "najbardziej osłupiające arcydzieło amerykańskiej literatury od czasów »Drogi do szczęścia«" - pisali recenzenci po premierze tytułu.

Ford - który kilka dni temu pokazał swoją najnowszą kolekcję mody nie na wybiegu, ale w formie filmu - zapewnia, że jego kinowa wersja "Nocturnal Animals" będzie różnić się od książki pod wieloma względami. Zdjęcia zakończą się pod koniec listopada.

Karl Glusman w filmie "Love" Gaspara Noe