Reklama

Światowej sławy astrofizyk oraz była ukochana Thora Jane Foster powraca w nowym wydaniu – z supermocą, której nikt się po niej nie spodziewał. W tej roli laureatka Oscara i Złotego Globu Natalie Portman. Co wydarzy się między nią a jej boskim ex? Jaką rolę odegra w potyczce z nowym złoczyńcą, Gorrem? „Thor: Miłość i grom” od 8 lipca w kinach.

Reklama

Thor powraca! Poznaj szczegóły nowej produkcji

Thor (Chris Hemsworth) zmęczył się nieustannym ratowaniem świata i zapragnął odnaleźć w życiu nowy sens oraz osiągnąć trochę wewnętrznego spokoju. W trakcie tej emerytury – lub co najmniej przerwy – od superbohaterskiej działalności dokonuje oszałamiającego odkrycia: Jane Foster, jego była dziewczyna i światowej sławy astrofizyk, nauczyła się władać jego magicznym młotem, Mjolnirem i stała się jakby żeńską wersją Potężnego Thora. Jak to zrobiła? Co stoi za tą nieoczekiwaną przemianą? I co z niej wynika?

Powrót gwiazdy z nową mocą

Wcześniej Natalie Portman wcielała się w Jane Foster dwukrotnie – w filmach „Thor” z 2011 roku oraz „Thor: Mroczny świat” z 2013 roku. Wtedy nie miała jednak żadnych supermocy. Grała zupełnie ludzką, utalentowaną panią astrofizyk, którą zauroczył niepokorny nordycki bóg piorunów. Nie wystąpiła w trzeciej części serii, filmie „Thor: Ragnarok” z 2017 roku w reżyserii Taiki Waititiego. Ale wizjonerski twórca, który odkrywa świat Thora na nowo, wcale o niej nie zapomniał. Wręcz przeciwnie, w najnowszej, czwartej części serii („Thor: Miłość i grom”) wymyślił przemianę Jane Foster w Potężną Thor.

Kiedy Taika Waititi wyjaśnił mi, w jaki sposób Jane zostaje Potężną Thor, zaczęło mnie fascynować, jak może wyglądać takie doświadczenie. Praca nad filmem była ekscytującym wyzwaniem, ponieważ sporo improwizowaliśmy. A reżyser potrafi utrzymać napięcie na planie – opowiada Natalie Portman.

– Przywrócenie Jane Foster tej serii i jej przemiana w Potężną Thor jest ekscytująca – dodaje Taika Waititi. – Wspaniale ogląda się Natalie w wydaniu, którego się po niej nie spodziewaliśmy. To świetna aktorka. A że odkrywamy całą serię na nowo, to nie chcieliśmy wracać do oglądania jej w tej samej roli. Nie chcieliśmy, żeby była tylko naukowczynią, która czeka na Thora na Ziemi – tłumaczy reżyser.

Marvel Studios 2022. All Rights Reserved

Superbohaterka z ludzką twarzą

Nowe oblicze Jane Foster jest wyjątkowo interesujące, ponieważ to istota ludzka, która zyskała niesamowitą moc, a nie heroska obdarzona nią od zawsze. Pojawiają się więc wątpliwości: czy i jak poradzi sobie z nową zdolnością, a jednocześnie z nowym brzemieniem? Jane jest śmiertelniczką i ma bardzo ludzkie problemy, dzięki czemu widzom łatwiej się z nią utożsamiać i rozumieć jej przemianę oraz związane z nią dylematy.

– Umieszczenie przed kamerą superbohaterki, która zmaga się z czymś, co wykracza poza to, z czym zwykle zmagają się superbohaterowie, było niesamowite. Uważam, że to najbardziej wyjątkowa przemiana, nad jaką pracowaliśmy w tej serii – twierdzi Jennifer Kaytin Robinson, która napisała scenariusz razem z Taiką Waititim.

Marvel Studios 2022. All Rights Reserved

Rola idealna

Trudną rolę zwykłej Ziemianki, która nabywa nadludzkich mocy, powierzono utalentowanej i utytułowanej gwieździe Hollywood, która jak nikt inny potrafi łączyć kobiecą delikatność z zaskakującą dawką siły, determinacji i odwagi. Rola była więc jakby skrojona właśnie dla Natalie Portman, która dzięki niej mogła pokazać na ekranie swoje największe aktorskie walory. Nic więc dziwnego, że artystka jest zachwycona szansą powrotu do uniwersum Marvela właśnie taką dynamiczną, intrygującą rolą.

Tym bardziej, że najnowsza część serii, „Thor: Miłość i grom”, ujawnia również wiele nowych informacji na temat związku Jane i Thora oraz ich potencjalnego rozstania. A to daje duże pole do popisu zarówno dla Portman, jak i dla Hemswortha w scenach komediowych. – Natalie była bardzo entuzjastyczna, chętna do współpracy i tryskała ogromnym poczuciem humoru. To zupełnie nowy kierunek dla jej postaci, jakby odrodzenie. Była na to gotowa i świetnie się z nią grało – podsumowuje aktor wcielający się w Thora. Na taką Natalie Portman wielbiciele serii czekali długo, ale było warto.

Reklama

„Thor: Miłość i grom” od 8 lipca w kinach.

Marvel Studios 2022. All Rights Reserved
Reklama
Reklama
Reklama