Reklama

W najnowszej rozmowie z portalem Plejada.pl Iza Miko opowiedziała o swoim życiu za oceanem. Jak wyznała, chociaż właśnie tam rozkręciła swoją karierę, wcale nie łączy z tym krajem całego swojego życia. Przyznała, że to, dokąd zmierza przyszłość Stanów Zjednoczonych bardzo ją martwi. Czy aktorka ma w planach powrót do Polski?

Reklama

Iza Miko rozwija karierę za oceanem

Izabela Miko opowiedziała o swoim życiu i pracy w Stanach Zjednoczonych. To właśnie tam znana jest znacznie bardziej, niż w Polsce. Jak przyznała, to, że nie angażuje się w rodzime produkcje nie jest kwestią pieniędzy czy niechęci: po prostu w ostatnich latach nie zaoferowano jej żadnej interesującej roli. „To nie tylko kwestia pieniędzy. Wiem, że stawki w Ameryce są znacznie wyższe niż w Polsce, ale gdybym miała okazję zagrać w filmie czy serialu, który pozwoliłby mi rozwinąć się artystycznie, z przyjemnością bym to zrobiła, nawet przy mniejszej gaży” wyznała Michałowi Misiorkowi z Plejady.

Artystka dodała, że mimo tego, że w Polsce nie jest taka popularna, wcale nad tym nie rozpacza: „Szczęście i poczucie wartości czerpię z innych źródeł. Choć nie mam potrzeby być uwielbiana i chwalona przez media, na początku przykro było mi słyszeć, jak wiele mówi się o wielkich karierach niektórych polskich aktorek, które w Hollywood zagrały tylko w paru produkcjach. Potem jednak śmiałam się, gdy nawet moje główne role nie były zauważone” czytamy.

Jednakże mimo wielu sukcesów, Iza Miko przyznała, że jej przyszłość w Ameryce jest niepewna. „To wszystko zmierza w złą stronę” wyznała. Czego obawia się aktorka?

Sprawdź też: Magda Mołek już po rozwodzie z Maciejem Taborowskim. Gorzkie słowa, znamy szczegóły

Bartek Wieczorek/LAF AM

Iza Miko, Izabela Miko, VIVA! październik 2020, 19/2020

Iza Miko o życiu w USA: „Ameryka wcale nie musi być moim domem do końca życia”

Aktorka przyznała, że chociaż kocha Polskę, na chwilę obecną nie planuje powrotu do ojczyzny. „Uwielbiam być w Polsce, mam tu rodzinę, ale chyba trudno byłoby mi przetrwać tu zimy” mówiła ze śmiechem. Dodała jednak, że nie jest również stuprocentowo pewna, czy w Stanach Zjednoczonych osiedli się już na zawsze: „[...] dojrzałam ostatnio do tego, że Ameryka wcale nie musi być moim domem do końca życia. Spokojnie mogłabym mieszkać gdzieś indziej, na przykład w Kostaryce. To, co od jakiegoś czasu dzieje się w Stanach, przechodzi ludzkie pojęcie” opowiadała, oraz pośpieszyła z wyjaśnieniami swoich obaw.

„Ten kraj niesamowicie upada, co jest bardzo odczuwalne w Los Angeles. Z roku na rok jesteśmy coraz bardziej kontrolowani. [...] Dzięki informacjom zgromadzonym przez telefony – od naszych codziennych nawyków, przez miejsca, gdzie robimy zakupy, aż po nasze upodobania, wiedzą już o nas prawie wszystko” wyznała.

Znana ze swojej miłości do natury i zwierząt aktorka przyznała również, że od jakiegoś czasu myśli o tym, żeby wyprowadzić się gdzieś z dala od zgiełku. „Myślę o tym, by mieszkać kiedyś w minikomunie. Mieć wokół przyjaciół, na których mogę liczyć, pomagać sobie, uprawiać rośliny w ogródku, hodować kozy i kury. To zdecydowanie zdrowsze i lepsze rozwiązanie niż życie w mieście” mówiła.

Zobacz także: Margaret miała dość i odeszła z Kościoła. Nie kryje goryczy i dziś mówi wprost: „Po co być w instytucji, której nie rozumiesz?”

Bartek Wieczorek/LAF AM

Iza Miko, Izabela Miko, VIVA! październik 2020, 19/2020

Bartek Wieczorek/LAF AM
Reklama

Iza Miko, Izabela Miko, VIVA! październik 2020, 19/2020

Reklama
Reklama
Reklama