Grażyna Szapołowska doczekała się jedynego dziecka. Artystka jest dumną mamą córki, Katarzyny Jungowskiej, która związała swoją przyszłość ze sztuką i zajmuje się reżyserią. Obie panie często ze sobą współpracują. A jak wyglądają ich relacje? Grażyna Szapołowska w jednym z ostatnich wywiadów otworzyła się na temat macierzyństwa.

Reklama

Grażyna Szapołowska o macierzyństwie

Tworzą zgrany duet, choć mają różne charaktery. Mama i córka, aktorka i reżyserka. Łączą je więzy krwi i wspólna pasja. Katarzyna Jungowska jest owocem związku artystki z Andrzejem Jungowskim. Przyszła na świat w 1978 roku. Po latach poszła w ślady mamy, Grażyny Szapołowskiej i związała się z branżą artystyczną, wybierając reżyserię.

„Mama nigdy nie popychała mnie w tym kierunku. Musiałam sama dokonać wyboru. Na wydziale aktorstwa przekonałam się, że wybiorę reżyserię”, wspominała w jednym z wywiadów. Grażyna Szapołowska nie ukrywa swojej dumy z osiągnięć córki. W jednym z wywiadów wróciła wspomnieniami do momentu, w którym została mamą. Wiele czasu spędzała na planach zdjęciowych i rzadko bywała w domu. Katarzyna Jungowska pozostawiała wtedy pod opieką babci. „Nie miałam dla niej tyle czasu, ile bym chciała. Musiałam pracować, zarabiać. Ale myślę, że Kasia osiągnie większy sukces niż ja i dalej zajdzie. Chciałabym, żeby mnie angażowała do swoich filmów, bo one są poruszające”, wspominała w archiwalnym wywiadzie VIVY! z 2015 roku. Obie panie kilkukrotnie już ze sobą współpracowały. A teraz stworzyły razem spektakl poświęcony Wisławie Szymborskiej, który można podziwiać w Teatrze Scena Relax w Warszawie.

Czytaj też: Grażyna Szapołowska w niezwykłym spektaklu o Wisławie Szymborskiej. Stworzyła go wspólnie z córką

Robert Wolański

Grażyna Szapołowska z córką Katarzyną Jungowską, VIVA! marzec 2015

Zobacz także

Grażyna Szapołowska matczyne uczucia przelała na wnuczkę. Jaką jest babcią?

Z perspektywy czasu Grażyna Szapołowska przyznaje, że zazdrości podejścia do macierzyństwa kobietom, które dziś zakładają rodziny. Zdaje sobie sprawę, że przez wykonywany zawód nie miała tak wiele czasu dla najbliższych.

„Jesteśmy młode, mamy dwadzieścia parę lat, rodzimy dzieci i nie mamy czasu. W tej chwili trochę zazdroszczę kobietom, które rodzą już jako dojrzałe kobiety i widzę, że to jest inne podejście – nie ma tego pośpiechu, nie ma tej walki o byt, chociaż o byt to w sumie jest zawsze walka”, zdradza w nowym wywiadzie dla Jastrząb Post.

Nie ukrywa, że pojawienie się na świecie jej wnuczki, Karoliny uruchomiły w niej matczyne uczucia. Na każdym kroku sama pomagała swojej córce w wychowaniu pociechy. Dziś panie mają ze sobą fantastyczną relację. „Myślę, że przelałam te uczucia na swoją wnuczkę, nie mając wcześniej czasu na bycie dobrą matką… chociaż co to znaczy dobra matka… nie wiadomo co to znaczy, co to jest to dobre”, dodała. Okazuje się, że wnuczka Grażyny Szapołowskiej poszła w ślady mamy i babci. Pielęgnuje aktorski talent, a także śpiewa.

Sprawdź też: Katarzyna Dowbor wraca do telewizji?! Dziennikarka pokazała zdjęcia z planu

VIPHOTO/East News

Katarzyna Jungowska, Grażyna Szapołowska, Karolina Matej, Pokaz Doroty Goldpoint na 90-leciu Juraty, 2021

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama