Reklama

Ewa Błaszczyk od ponad dwóch dekad niestrudzenie walczy o zdrowie i życie swojej córki. Kilkuletnia wówczas Aleksandra zakrztusiła się wodą podczas popijania tabletki, na skutek czego zapadła w śpiączkę, z której nie przebudziła się do dziś. Mama nie traci jednak szans na wybudzenie 29-latki. Teraz ujawniła, co jeszcze chciałaby dla niej zrobić, nim sama odejdzie...

Reklama

Ewa Błaszczyk opiekuje się córką w śpiączce. Mówi o krytycznych momentach

Pasmo ogromnych tragedii zawładnęło życiem Ewy Błaszczyk, nim 2000 rok zdążył się na dobre rozpocząć. Najpierw zmarł jej ukochany mąż po pęknięciu tętniaka aorty. Zaledwie pół roku później aktorka musiała zmierzyć się z kolejnym osobistym dramatem — jedna z bliźniaczek, 6-letnia wówczas Ola zachłysnęła się wodą i zapadła w śpiączkę, w której jest do dzisiaj. Od tamtej pory gwiazda zaciekle walczy o jej przebudzenie oraz szuka kolejnych rozwiązań.

Ewa Błaszczyk z córkami: Marianna Janczarska, Aleksandra Janczarska, Warszawa, lata 90

Jerzy Plonski / RSW / Forum

Pomimo wielu trudnych chwil, aktorce zawsze udawało się łączyć pracę wraz z opieką nad obiema córkami. Z powodzeniem założyła funkcjonującą dziś fundację "A kogo?" z myślą o Oli oraz innych dzieciach z chorobami neurologicznymi. Z jej inicjatywy powstała także klinika "Budzik", w której przebywają osoby w śpiączce.

TYLKO W VIVIE: Łączy ich wyjątkowa więź. Przeżywała trudne chwile, gdy tata zachorował. „Każda operacja zatrzymywała dla nas czas”

Niestety, przypadek jej córki jest wyjątkowo ciężki. Ewa Błaszczyk kilkukrotnie drżała o jej życie... "Miała już trzy momenty krytyczne, kiedy była na krawędzi życia i śmierci, ale nie odeszła. Daje nam kolejną szansę. I nauczyła mnie też czekać" — wyznaje aktorka w niedawnej rozmowie z Wysokimi Obcasami. Oraz dodaje, że nie ma już obok siebie zbyt wielu bliskich osób. "Straciłam już właściwie wszystkich: rodziców, brata, męża, siostrę męża, ich rodziców, także właściwie zostałam sama i wiem, jak cenna jest każda sekunda tutaj spędzona".

Ewa Błaszczyk, Warszawa, 22.09.2023

Wojciech Olkusnik/Dzien Dobry TVN/East News

Ewa Błaszczyk pragnie zawieźć córkę w wyjątkowe miejsce

Aktorka każdego dnia mierzy się z trudnościami, lecz stara się z nadzieją patrzeć w przyszłość. Zwłaszcza że za spadek, który otrzymała po rodzicach, spełniła jedno ze swoich ogromnych pragnień i kupiła piękny dom na Sycylii.

"Niejako w prezencie od rodziców dostałam taką możliwość, że mogłam sobie coś tam kupić właśnie nad ciepłym piaskiem i morzem, na Sycylii. To jest ten wentyl, który szykuję. Ten domek to taki prezent od nich, samej nigdy nie byłoby mnie na niego stać. To jest dla mnie bardzo ważne, że z nimi tam jestem, choć w inny sposób, i że to miejsce już zawsze będzie związane z tatą, mamą, naszym życiem i naszym domem" — opowiada Wysokim Obcasom.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: „Kiedy Jeremiasz był mały, dużo pracowałem". Teraz Paweł Małaszyński nadrabia stracony czas, w pełni poświęcił się rodzinie

Teraz Ewa Błaszczyk ma szansę na spełnienie kolejnego marzenia. Związane jest z przebywającą w śpiączce Olą — gwiazda chciałaby pewnego dnia zabrać ją ze sobą do Włoch. "Jest coś takiego w głowie, że może zanim odejdę, zawiozę tam Olę. Ale to też jest trochę taka "zabawka". Nie przepadam za gotowaniem, ale architektura, ogród, dom... - lubię te rzeczy, daje mi to fikołka, bawię się tym" — zwierza się na łamach magazynu.

Mamy nadzieję, że 29-latce uda się spędzić wspólnie piękne chwile w domu swojej wspaniałej mamy.

Reklama

Ewa Błaszczyk z córkami, VIVA! sierpień 2016

ks. Wojtek Drozdowicz
Reklama
Reklama
Reklama