Były sekretarz królowej krytykuje The Crown. Z jego ust padły... wyjątkowo niestosowne słowa
Skomentował wątek Diany i Karola
Były sekretarz królowej Elżbiety II, Dickie Arbiter, twierdzi, że wiele wątków z czwartego sezonu The Crown nie jest zgodnych z rzeczywistością. Trudno się dziwić, skoro serial, jak zaznaczają sami twórcy, jedynie opiera się na faktach, nie odzwierciedla prawdziwych wydarzeń, a jedynie na nich bazuje. Mimo to wciąż pojawiają się głosy, które krytykują produkcję. Wśród osób, która niepochlebnie wypowiedziała się na temat serialu jest teraz Dickie Arbiter, który szczególnie zwraca uwagę na wątek Diany i Karola.
The Crown 4: Czy Diana i Karol byli w sobie zakochani?
4. sezon The Crown zadebiutował na Netfliksie w połowie listopada i od tamtej pory nieustanie wzbudza kontrowersje. Serial skomentował niedawno brat księżnej Diany, który stwierdził, że nic co pokazała produkcja nie jest prawdą. Charles Spencer nie ma jednak racji, bowiem istnieją archiwalne nagrania Diany, które potwierdzają przedstawione w The Crown wątki. Teraz głos w tej sprawie zabrał były sekretarz królowej Elżbiety II.
W rozmowie z True Royalty TV przyznał, że towarzyszył Karolowi i Dianie podczas podróży po Australii w 1983 roku. Jego wspomnienia różnią się jednak od tego, co zobaczył w The Crown. Zdaniem byłego sekretarza królowej para była w tym czasie w sobie zakochana i nie widziała poza sobą świata. Dickie Arbiter zaprzecza, by już wtedy książę Karol romansował z Camillą Parker-Bowles: „NIe odrywali od siebie rąk Karol regularnie klepał ją po pośladkach. Były chwile, kiedy nawet je ściskał, także podczas wizyty w Australii. Od początku istniał związek. Była tam prawdziwa miłość i szczęście”, komentuje związek następcy tronu z Dianą.
Odniósł się także do wątku Margaret Thatcher. Jego zdaniem sceny, w których premier jest w Balmoral nie do końca mają odzwierciedlenie w rzeczywistości, bowiem każdy, kto jest zapraszany do posiadłości królowej otrzymuje dokładne instrukcje dotyczące strojów, jakie powinien ze sobą zabrać. Według Arbitera The Crown postawił sobie za cel chłodne przedstawienie królowej. Były sekretarz monarchini twierdzi, że królowa ma silny instynkt macierzyński i zawsze była bardzo czuła i opiekuńcza wobec swoich dzieci. Czy aby na pewno? Wielu twierdzi, że wypowiedź byłego sekretarza królowej ma „podreperować” jej dobre imię. Internauci piszą jednak wprost, że jako były pracownik Elżbiety II po pierwsze nie powinien ujawniać szczegółów swojej pracy, a po drugie, powinien mieć świadomość tego, że The Crown jest serialem biograficznym, ale gdy tylko produkcja pokazuje prywatne szczegóły z życia bohaterów, momentalnie staje się fikcją bądź fantazją reżysera...