Reklama

Ogólnopolską sławę zyskał dzięki roli Waldemara Kiepskiego w kultowym serialu Polsatu. Ale życie prywatne nie rozpieszczało Bartosza Żukowskiego... Przez lata głośno było o jego sądowej batalii z żoną, Ewą Coll. Jak dziś wyglądają ich relacje? To aktor ujawnił w najnowszym wywiadzie. Jak się okazuje, nastąpił w nich długo wyczekiwany przełom...

Reklama

Bartosz Żukowski i Ewa Coll: ich batalię sądową śledziła cała Polska

Nie pławi się w blichtrze sławy i skupia się na rozwijaniu aktorskiego warsztatu. Niestety, mimowolnie przez zawirowania w życiu prywatnym Bartosz Żukowski musiał mierzyć się kilka lat temu z ogromnym zainteresowaniem mediów. Wszystko przez głośny rozwód z Ewą Coll.

Para była ze sobą w związku przez kilkanaście lat. W grudniu 2009 powitali na świecie córkę Polę. Niestety, mimo tego, że wydawali się bardzo dobrze dobrani, w 2015 roku Polskę obiegła wieść o końcu ich małżeńskiej sielanki. Rozwód wzięli dwa lata później, ale na tym się nie skończyło. Przez sześć lat walczyli jeszcze w sądzie o pieniądze.

Po rozstaniu Ewa Coll związała się z Kostkiem Yoriadisem, który w latach 90. tworzył parę z Kasią Kowalską, z którą doczekał się nawet córki Oli. W wywiadzie udzielonym w październiku 2022 była żona Bartosza Żukowskiego dała do zrozumienia, że jej relacja z aktorem była niezwykle burzliwa...

Poznaliśmy się [z Kostkiem Yoriadisem – przyp. red.], gdy byłam jeszcze w przemocowym związku i dopiero co złożyłam pozew rozwodowy. Spodobaliśmy się sobie, ale jako osoba „zajęta” nie byłam w kręgu zainteresowań Kostka. Spojrzał na mnie inaczej dopiero, gdy poznał moją historię. Pomagał mi, radził i pocieszał kosztem swojego życia. Zrezygnował z wielu swoich planów, nawet z nagrania płyty, by zaopiekować się mną, moją córką i moim psem”, zwierzała się Ewa Coll na łamach „Twojego Imperium”.

Po czym wbiła bolesną szpilę byłemu partnerowi, zachwalając przy okazji obecnego. „Kostek to solidna firma, człowiek z zasadami, zdecydowany, dbający o rodzinę. Przypomina mi mojego tatę. Cieszę się, że to on będzie dla mojej córki wzorem mężczyzny, który daje bliskim poczucie bezpieczeństwa, nie jest rozchwiany, ani histeryczny i nie mści się. To bardzo ważne, by Pola w przyszłości umiała rozpoznać wartościowego człowieka”, twierdziła.

Z tych słów mogłoby wynikać, że relacje obojga po rozstaniu są nadal napięte i daleko im do ideału.... Nic bardziej mylnego!

Czytaj także: Żyli w rozjazdach, zadbali o wspólny kąt w stolicy. Szczere chęci nie uratowały związku Violetty Arlak i Bartosza Żukowskiego

VIPHOTO/East News

Bartosz Żukowski, była żona Ewa Coll, premiera spektaklu w Teatrze Kamienica, 27.11.2011 rok

Michal WARGIN/East News

Bartosz Żukowski, była żona Ewa Coll, jesienna ramówka telewizji Polsat, 28.08.2014 rok

Bartosz Żukowski o bolesnym rozwodzie i relacjach z byłą żoną. Przełomowa deklaracja

W rozmowie z Michałem Misiorkiem dla serwisu Plejada Bartosz Żukowski przyznał, że to, co działo się wokół jego życia prywatnego, było rodzajem absurdu, który trudno logicznie wyjaśnić.

„W sumie odbyło się około 30 rozpraw. To, co podczas nich się działo, było jak żywcem wyjęte z książek Orwella. Próbowano mi wmawiać, że białe jest czarne, a czarne białe. Decyzje podejmowano ewidentnie wbrew zapisom ustaw, a postępowanie prowadzone było wbrew kodeksowi postępowania. Uchybienie goniło uchybienie. A że studiowałem prawo, to trochę wiem na ten temat. Jednak za każdym razem, gdy zwracałem uwagę, że coś jest nie tak, upominano mnie, bym nie pouczał sądu. Polski wymiar sprawiedliwości, a raczej niesprawiedliwości, pozostawia wiele do życzenia. Mam nadzieję, że nowa władza to zmieni. Bo tego, co mnie spotkało, nie mogę nazwać inaczej jak kuriozum i skandal”, podkreślił aktor.

I dodał, że wszystkie rozprawy sądowe udało mu się wygrać. Co ciekawe, zadeklarował również, że obecnie jego relacje z Ewą Coll są... więcej niż poprawne! „Minęło już trochę czasu, Pola poszła do liceum, a nasze relacje są naprawdę dobre. Świetnie ze sobą współpracujemy, co bardzo mnie cieszy”, zaznaczył.

A jak dogaduje się z 15-letnią córką? „Dzielimy się opieką nad Polą pół na pół z moją byłą żoną. Bardzo lubimy spędzać ze sobą czas. Moja córka jest nastolatką, więc zbyt wiele nie można jej narzucić, ale jestem dumny, bo obserwując ją, widzę, że udało mi się wpoić jej wiele wartości. Wiem, że cały wysiłek, który włożyłem w jej wychowanie, nie poszedł na marne”, mówi wzruszony Michałowi Misiorkowi.

Okazuje się jednak, że sądowa batalia, toczona na oczach całej Polski, wiele kosztowała Bartosza Żukowskiego. Wprost przyznał, że czuł się coraz gorzej i musiał poprosić o pomoc specjalistę. Diagnoza była jednoznaczna: depresja.

„Wiedziałem, że mam dziecko, o które muszę zadbać. Nie mogłem się załamać, musiałem działać. Okazało się, że mam depresję. Odbyłem terapię, brałem leki i udało mi się ją pokonać. Dziś nie wstydzę się o tym mówić. To nie powinien być temat tabu. Jeśli bolą cię zęby, idziesz do dentysty, a jeśli boli cię dusza, powinieneś wybrać się do psychologa lub psychiatry. Nie ma w tym nic dziwnego. Wierzę, że niebawem wszyscy tak będą do tego podchodzić”, przekonuje.

Trzymamy kciuki za dalszy rozwój kariery Bartosza Żukowskiego!

Czytaj także: The Voice Senior: Tomasz Szczepanik w ogniu krytyki. Internauci rugają go w emocjonalnych wpisach

JACEK DOMINSKI/REPORTER

Bartosz Żukowski, Warszawa, Garnizon Sztuki, 28.10.2021 rok

TOMASZ ZUKOWSKI/East News

Reklama

Bartosz Żukowski, plan serialu „Świat według Kiepskich”, 04.02.2006 rok

Reklama
Reklama
Reklama