Reklama

Uwielbiany i charakterystyczny aktor. Adam Ferency w jednym z najnowszych wywiadów opowiedział o zmaganiach z chorobą alkoholową. Sytuacja, w której się znalazł, martwi jego rodzinę. Sam nie ukrywa, że stanął do niełatwej walki, ale wielkim wsparciem są dla niego bliscy. Wspomniał także o głośnej wpadce sprzed dwóch lat.

Reklama

Adam Ferency o chorobie alkoholowej

Sympatię i popularność zdobył rolami w Zmiennikach, Domu, Pułkowniku Kwiatkowskim czy Niani. Adam Ferency za każdym razem tworzy charakterystyczne role i fenomenalnie skupia na sobie uwagę widza. To także wspaniały aktor teatralny, ceniony i wielokrotnie nagradzany. Rzadko opowiada o swoim życiu prywatnym. Teraz udzielił szczerego wywiadu, w którym wyznał, że od lat walczy z uzależnieniem. Wrócił także do sytuacji, o której zrobiło się głośno w 2021 roku za sprawą wstydliwej wpadki. Aktor przybył wówczas do Świdnickiego Ośrodku Kultury, by spotkać się z fanami. Na wydarzeniu pojawił się pod wpływem alkoholu, na pytania zgromadzonych osób odpowiadał nieskładnie, odwoływał się do polityki i namawiał uczestników do niegłosowania na PiS.

„Mnie się zdaje, żeby naprawdę nie głosować na Kaczyńskiego. Przepraszam, jeśli kogoś ranię. Nie głosujcie na Kaczyńskiego, błagam was. Nie wiem, na kogo trzeba głosować”, mówił podczas uroczystości. Po 30 minutach spotkanie zostało zakończone przez organizatorów.

Czytaj też: Synowie Lecha Wałęsy posprzeczali się na wizji. Poszło o ojca i wspomnienia z wczesnej młodości

KAROL SEREWIS/East News

Adam Ferency, 2013 rok

Przejmujące wyznanie aktora

Adam Ferency wyznał, że od dawna zmaga się z uzależnieniem. Z perspektywy czasu, tak patrzy na sytuację sprzed dwóch lat. Nie kryje żalu. „Dla mnie to się skończyło, kiedy odebrałem samochód ze Świdnicy, zostawiłem go tam, bo z oczywistych powodów nie byłem w stanie prowadzić. To okropne, co zrobiłem. Na pewno część osób myślała, że z Ferencym będą problemy, że przyjedzie na plan pijany, spóźniony, że nie nauczy się tekstu. Mówię do lustra: jestem alkoholikiem, który w wieku 72 lat ciągle pracuje”, wyznał w rozmowie z Onet Kultura.

Ulubieniec widzów prowadzi walkę z alkoholizmem od lat i jak wspominał w jednym z archiwalnych wywiadów, całe życie ocierał się o alkohol - "czasami się ocierałem dość solidnie". Stara się sobie radzić z chorobą i nie zamierza się poddawać. Siły dodają mu bliscy oraz praca, która jest jego wielką pasją. Rodzina bardzo się o niego troszczy. Martwi ich sytuacja, w której się znalazł.

Całe życie piłem. Jakbym strasznie przejął się tą Świdnicą, to wpadłbym w rozpacz i zapił się na śmierć. Nie ścięło mnie. Cały czas prowadzę walkę ze sobą, z sukcesami [...] Dzięki robocie i rodzinie łatwiej radzę sobie z moim alkoholizmem. Wiem, że nie mogę się zagubić w alkoholu. Mogę mieć taki epizod, jak w Świdnicy, ale muszę potem stanąć przed rodziną, która się martwi, żebym nie zdechł przez ten alkohol. Nie chcę zdechnąć z powodu alkoholizmu”, wyznał w wywiadzie na łamach Onet Kultura, który przeprowadził Dawid Dudko.

Źródło cytatów: Film Wp.pl, Pudelek, Interia, Fakt.pl

Reklama

Sprawdź też: Paweł Stasiak wyjechał z Polski, żyje z dala od mediów. Zmaga się z ciężką chorobą

Krzysztof Kuczyk / Forum
Reklama
Reklama
Reklama