Dagmara Kaźmierska mówi dość, nagle wydała oświadczenie. Zapowiedziała, że to nie jest jej ostatnie słowo
„Jeszcze kilka dni temu byłam przedstawiana w Mediach jako Królowa, a obecnie jako najgorszy zwyrodnialec", pisze
W ostatnim czasie media huczały o Dagmarze Kaźmierskiej. Wszystko za sprawą śledztwa, które przeprowadził serwis Goniec.pl. Dziennikarze dotarli do akt sądowych, które ukazały „Królową życia" w zupełnie innym świetle. Teraz była uczestniczka programu przerywa milczenie i odnosi się do oskarżeń.
Dagmara Kaźmierska przerywa milczenie
Ludzie ją kochali, mimo że nie ukrywała swojej kryminalnej przeszłości. Przyznawała wprost, że była sutenerką i siedziała w więzieniu. Nikt jednak nie zagłębiał się w sprawę. Gdy serwis Goniec.pl postanowił przyjrzeć się aktom, a następnie przedstawić je opinii publicznej, wszyscy zmarli.
Dagmara Kaźmierska od wybuchu afery usunęła się, unikała social mediów. Teraz jednak zrobiła pierwszy krok. Na swoich social mediach opublikowała wpis.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: W końcu to powiedziała. Natasza Urbańska ujawnia prawdę o związku z Januszem Józefowiczem
Dagmara Kaźmierska, Taniec z Gwiazdami, 2024
Dagmara Kaźmierska odpiera atak
Na Instagramie Dagmary Kaźmierskiej możemy przeczytać: „Kochani, nie odzywałam się do Was kilka ostatnich dni. Jestem tylko człowiekiem, potrzebowałam się zmierzyć z tym, co się wydarzyło. Jeszcze kilka dni temu byłam przedstawiana w Mediach jako Królowa, a obecnie jako najgorszy zwyrodnialec, bestia zasługująca na wieczne potępienie za okropieństwa, które RZEKOMO miałam popełnić", zaczęła.
„Nigdy nie ukrywałam, że prowadziłam klub towarzyski. KLUB TOWARZYSKI — a nie miejsce do gnębienia kobiet!!! Kochani nie jestem w stanie opisać czy opowiedzieć Wam teraz tego w kilku słowach, zrobię to już niedługo. Dziękuję za Wasze wsparcie i wiarę we mnie. I pamiętajcie: Świat nie zawsze jest taki, jak nam go przedstawiają…", skwitowała.
A Wy co o tym sądzicie?
CZYTAJ TEŻ: Nie mieszka i nie uczy się w Polsce, rówieśnicy mocno jej dokuczali. Michell Siwak mierzyła się z hejtem