Reklama

Wokół śmierci i pogrzebu cara Rosji Aleksandra I pojawiło się dużo niejasności i kontrowersji. Mówiono nawet, że władca żyje i ukrywa się przed światem. Pogłoska ta odżyła, gdy na terenie Rosji pojawił się tajemniczy mnich Fiodor Kuźmicz, który przypominał z wyglądu zmarłego imperatora... A jaka była prawda o nim?

Reklama

Aleksander I: pogrzeb pełen tajemnic

Oficjalnie car Rosji Aleksander I Pawłowicz zmarł w grudniu 1825 r. w Taganrogu nad Morzem Azowskim w wieku 48 lat, lecz śmierci władcy towarzyszyła atmosfera tajemnicy. Kiedy po dwóch miesiącach kondukt pogrzebowy wiozący trumnę z ciałem monarchy przybył do Carskiego Sioła, została ona umieszczona w pałacowej cerkwi. Tam najbliższa rodzina i najważniejsi rosyjscy dygnitarze mieli po raz ostatni oddać mu cześć.

Część zgromadzonych nie potrafiła dopatrzyć się w zwłokach oblicza zmarłego imperatora, lecz jego matka Maria Fiodorowna wykrzyknęła na ich widok teatralnym tonem: „Tak, to mój drogi syn, mój drogi Aleksander! Ach, jak on wychudł!”. Nagła reakcja Marii wzbudziła wśród zgromadzonych niemałe poruszenie. Zachowywała się tak, jakby próbowała uciszyć spekulacje, że zwłoki mogą nie należeć do zmarłego cara…

Plotka zaczęła gonić plotkę. Mówiono, że car popłynął angielskim jachtem do Palestyny lub że został porwany przez Kozaków. Inna wersja głosiła z kolei, że trafił do Ameryki, o której tak wiele słyszał w czasach swojego prawie 25-letniego panowania. Sam Aleksander I dał zresztą swoim poddanym podstawę do tego typu pogłosek. Co jakiś czas wspominał, że chciałby na pewnym etapie swojego życia porzucić rosyjski tron i udać się w jakieś spokojne miejsce, aby tam spędzić kolejne lata z dala od wielkiej polityki. Precyzował nawet, kiedy chciałby przejść na ową „emeryturę” – w wieku około… pięćdziesięciu lat.

Czytaj także: Synowa Katarzyny II umierała w męczarniach. W międzyczasie caryca wybierała sobie nową

Domena publiczna/cyfrowe MNW

Fiodor Kuźmicz: niezwykły mnich

Po kilku miesiącach od pogrzebu plotki wokół śmierci Aleksandra I nieco przycichły, a rosyjski dwór skupił swoją uwagę na innych sprawach. W 1836 r. opowieści o cudownym ocaleniu cara odżyły jednak za sprawą tajemniczego mnicha Fiodora Kuźmicza, który pojawił się w Krasnoufimsku w guberni permskiej. Nie miał przy sobie żadnych dokumentów i nie potrafił wyjaśnić swojego pochodzenia, więc został skazany na dziesięć batów i zesłany na Sybir. Tam zyskał rozgłos za sprawą swojej doskonałej znajomości Pisma Świętego, wyjątkowego dostojeństwa i słusznych rad, które przekazywał przybywającym do niego Rosjanom. Każdy, kto miał styczność z Kuźmiczem, wiedział, że musi być kimś więcej niż zwykłym włóczęgą, a jego zachowanie sugerowało pochodzenie z wyższych sfer.

W końcu pewien oczarowany tajemniczym mnichem kupiec zbudował dla niego domek w pobliżu Tomska, do którego z czasem zaczęły pielgrzymować tłumy. Goście Kuźmicza zwracali uwagę nie tylko na jego szeroką wiedzę na rozmaite tematy polityczne, ale i jego wygląd przypominający… zmarłego cara Aleksandra I. Wysoki wzrost, szerokie ramiona, niebieskie oczy i łysiejąca głowa oraz podobna twarz, choć teraz przykryta bujną brodą. Do tego jeszcze charakterystyczny nawyk wtykania kciuka za pas…

Osoby, które znały rosyjskiego imperatora i zetknęły się z Kuźmiczem, wierzyły, że mają przed sobą swojego władcę, który po sfingowaniu własnej śmierci rozpoczął nowe życie w przebraniu ubogiego mnicha. W końcu jeden z żołnierzy krzyknął na widok Kuźmicza: „To nasz car! Nasz ojciec Aleksander Pawłowicz!”, na co mnich odparł z pokorą: „Jestem tylko włóczęgą. Bądź cicho! Inaczej możesz pójść do więzienia!”. Do końca życia nie powiedział nikomu, kim jest naprawdę, a na pytania dotyczące prawdziwej tożsamości odpowiadał tylko: „Bóg rozpozna swoich”.

Fiodor Kuźmicz zmarł 20 lutego 1864 r. w wieku 87 lat w aurze świętości. Został pochowany na terenie klasztoru w Tomsku w grobie oznaczonym napisem: „Tu spoczywa ciało wielkiego starca Fiodora Kuźmicza, błogosławionego przez Boga”. Jego miejsce pochówku stało się celem pielgrzymek, także członków dynastii Romanowów. Dość wspomnieć, że w 1891 r., wracając z podróży do Japonii, modlił się przed jego grobem wielki książę Mikołaj Aleksandrowicz, późniejszy car Rosji Mikołaj II.

Czytaj także: Matka, żona, kochanka, władczyni. Jaka była caryca Katarzyna Wielka?

Domena publiczna/cyfrowe MNW

Fiodor Kuźmicz: kim był?

Warto dodać, że wokół śmierci żony cara Aleksandra I również pojawiły się kontrowersje. Elżbieta Aleksiejewna zmarła w maju 1826 r. w Bielowie, niecałe pół roku po śmierci męża, co wzbudziło pogłoski, że poszła w jego ślady i również postanowiła upozorować swoją śmierć. Według jednej z legend w 1840 r. miała wstąpić do klasztoru w Nowogrodzie, przyjąć imię Wiery Milczącej i – jak nakazywało jej nowe miano – milczeć jak grób na temat swojego pochodzenia aż do śmierci w maju 1861 r. Nie milczały natomiast inne mniszki, które plotkowały między sobą, że osoba z delikatnymi rysami twarzy i wytwornymi manierami przypomina zmarłą monarchinię…

W 1984 r. patriarcha Moskwy Pimen włączył Fiodora Kuźmicza w poczet świętych Kościoła prawosławnego. Jego pochodzenie do dziś pozostaje niewyjaśnione, choć wydaje się wątpliwe, by naprawdę był carem Aleksandrem I. Według innych teorii mógł być rosyjskim urzędnikiem Fiodorem Aleksandrowiczem Uwarowem, który zaginął w tajemniczych okolicznościach w 1827 r., lub nieślubnym synem cara Pawła I, czyli… przyrodnim bratem Aleksandra I. Tajemnicę swojego pochodzenia zabrał jednak ze sobą do grobu.

Reklama

Czytaj także: Plotkowano, że urodziła małpkę, a ona ciężko chorowała. Dramat Marii Tudor

ALAMY LIMITED/agencja BEW
Reklama
Reklama
Reklama