Irena Lepper wszystko mu wybaczała i zawsze czekała na jego powrót. Andrzej Lepper nie był jej wierny
"To była taka miłość od pierwszego wejrzenia. Polubiliśmy się bardzo, dużo rozmawialiśmy"
To była miłość od pierwszego wejrzenia. Byli razem przez 34 lata. Kiedy Andrzej Lepper wszedł do polityki i dzielił swoje życie na dwie części Polski, Irena Lepper zawsze wiernie czekała na niego w domu. Wybaczała mu błędy i małżeńską niewierność. Nie było mowy o rozwodzie. Ich miłość przerwała jednak tragedia. Jak się poznali i co ujęło ją w polityku?
Andrzej Lepper i Irena Lepper: historia miłości
To była prawdziwa miłość. Poznali się na prywatce u wspólnej koleżanki, która wyjeżdżała z rodziną do RFN i chciała pożegnać przyjaciół. Lepper pracował wówczas jako kierownik PGR-u. Od razu między nimi zaiskrzyło.
"Od razu się przysiadł do mnie. To była taka miłość od pierwszego wejrzenia. Polubiliśmy się bardzo, dużo rozmawialiśmy" - mówiła Irena Lepper dla i.pl.
Andrzej Lepper i Irena, wtedy jeszcze Leszczewska zostali małżeństwem w 1977 roku. Para doczekała się trójki dzieci, syna Tomasza oraz córek, Małgorzaty i Renaty. Lepper był bardzo troskliwym ojcem. Sam wychował się bez taty od 11. roku życia, dlatego też swoim dzieciom chciał okazać jak najwięcej uwagi.
Irena Lepper o mężu
Ich dom był oazą, do której Lepper uciekał od polityki. To tutaj była miłość i szczęście, co również podkreśliła kiedyś jego żona.
"Nie przyjaźnię się z żadnym posłem ani posłanką. Nie zapraszam ich do swojego domu. Dom jest dla mnie, Andrzeja i moich dzieci "- wyznała Irena Lepper, żona Andrzeja Leppera, kiedy ten kandydował na prezydenta RP dla i.pl.
W ich domu nie rozmawiali o polityce. Prowadzili normalne życie i robili wszystko, aby wychować dzieci w spokoju, bez fleszy i reporterów.
"Mamy dwie wspaniałe córki, jedna kończy aplikację, druga psychologię na Uniwersytecie Gdańskim. Mamy syna i troje wnuków. Nigdy nie łączyliśmy tych światów. Naszych dzieci nie ma w mediach. Najmłodsza córka Renia dostała propozycję, żeby wystąpić w "Tańcu z gwiazdami", ale jej nie przyjęła. Była po maturze, zaczynała właśnie studia, nie miała do tego głowy. Zresztą niepotrzebny nam medialny splendor. Bardzo chroniłam swoje dzieci przed tym światem i może mi się udało" - mówiła dla i.pl.
Irena Lepper bardzo kochała męża. Mówiła o nim w czułych słowach, zawsze z niecierpliwością czekając na jego powrót o domu z Warszawy. W domu był zupełnie inną osobą, niż w Warszawie, w polityce. Mówiło się o nim, że jest porywczy, że jest cholerykiem. W domu nikt go takiego nie znał.
"Jest bardzo ciepły. Dużo rozmawia ze mną, dziećmi, wnukami. W ogóle wszystkie problemy rozwiązujemy w domu, przy stole. Owszem, Andrzej jest uparty, czasami się spieramy, jak to w małżeństwie. Ale nigdy tych sporów nie prowadzimy przy dzieciach. Uważam, że dorośli swoje sprawy powinni załatwiać między sobą." - podkreślała Irena Lepper dla i.pl.
Chociaż Andrzej Lepper w polityce był bardzo znany, Irena Lepper starała się zawsze by z tyłu. Nie czerpała z popularności męża, wspierała go zawsze, ale po cichu. Podkreślała, że dla niej najważniejszą wartością zawsze była i będzie rodzina, dom i dzieci.
"Poświęciłam wszystko, by stworzyć ten dom, cudowną rodzinę. Dla mnie nie były ważne kapelusze, uroczystości. Byliśmy z prezydentem Lechem Kaczyńskim na obiedzie na Jasnej Górze, ale stawałam obok męża tylko w najważniejszych momentach. Dla mnie najcenniejsza zawsze była rodzina, dzieci i dom" - wspominała. dla i.pl.
Andrzej Lepper o licznych zdradach w małżeństwie
Chociaż wydawało się, że byli szczęśliwą parą, wyjazd Andrzeja Leppera do Warszawy wprowadził do ich życia sporo chaosu. Polityk miał wielokrotnie zdradzać żonę o czym sam opowiedział w jednym z wywiadów. Irena Lepper z kolei wybaczyła mężowi niewierność i udało im się zażegnać kryzys. Nie planowali rozwodu.
ZOBACZ TEŻ: Tajemnice Mariusza Kamińskiego: w młodości wyrzucono go ze szkoły, siedział w poprawczaku...
"Świętym nie jestem. Warszawa kusiła różnymi imprezami, uroczystościami. Wszyscy zachowywali się mile. Chcieli rozmawiać. Kobiety też. Alkohol ośmielał. No i stało się. Kilka razy zdradziłem żonę. Ale to nie były żadne romanse. Raczej chwile słabości. Było też tak, że ktoś mnie poznał z kobietą. Później dowiedziałem się, że to była prostytutka. Kto jest bez grzechu, niech rzuca we mnie kamieniem. To już jest za mną. Nie chcę do tego wracać" — wyznał Andrzej Lepper w wywiadzie dla "Super Expressu".
Andrzej Lepper i Irena Lepper: ostatnia rozmowa w życiu
4 sierpnia 2011 roku Andrzej Lepper zadzwonił do żony. Było około 20:30, jak zeznawała wcześniej jego żona. Przez telefon był bardzo roztrzęsiony, opowiadał jej o spotkaniu z Tymochowiczem. Obiecał, że wróci do domu już jutro, około godziny 15. Żona specjalnie dla niego przygotowała jego ulubione danie, kaczkę, jednak ten już się nie pojawił.
"Był bardzo wystraszony, wręcz roztrzęsiony. Jakby się czegoś bał. Mówiła mi, że rozmawiali bardzo poważnie, zachęcała go, by sobie dał spokój z polityką, że gospodarstwo, jak już mówiłem, bardzo piękne, go potrzebuje. To była według jej relacji bardzo dobra, pozytywna, porządkująca pewne sprawy rozmowa. Andrzej nocował w domu, a rano miał stwierdzić, że rzeczywiście żona ma rację, że jego czas w polityce minął, trzeba dać sobie spokój" – powiedział portalowi wPolityce Artur Balazs, wspominając rozmowę z Ireną Lepper.
Ani żona Leppera, ani jego bliscy publicznie nie komentowali sprawy samobójstwa, które Andrzej Lepper popełnił 5 sierpnia 2011 roku. Mieli być razem do końca życia, mimo wielu przeciwności. Ich miłość przerwała śmierć.