Okres wiosenny to czas, kiedy gorączkowo przygotowujemy swoje ciało na sezon szortów, zwiewnych sukienek i… bikini. Chcemy, by nasze ciało było jędrne, gładkie i zadbane. Oprócz ćwiczeń na siłowni i wizyt w salonie kosmetycznym, warto wypróbować kilka sprawdzonych, domowych sposobów. Wystarczy dosłownie 10 minut dziennie, by osiągnąć zniewalający efekt. Oto 4 kroki do pięknego ciała na wiosnę!
Peeling - absolutna podstawa pielęgnacji
Nie ma nic lepszego dla naszej skóry niż regularny peeling, który usuwa martwy naskórek. Dzięki niemu skóra nie tylko będzie bardziej gładka, ale też uzyska znacznie ładniejszy koloryt. A przecież po zimie brakuje jej blasku. Jeśli masz skórę skłonną do podrażnień, warto sięgać po peelingi delikatne, z niewielkimi drobinkami ścierającymi, na przykład po peelingujące żele pod prysznic. Jeśli twoja skóra dobrze znosi gruboziarniste kosmetyki, wybieraj peelingi na bazie kryształków soli lub cukru. Taki zabieg warto powtarzać przynajmniej dwa razy w tygodniu. Jeśli zabraknie ci kosmetyku, nie panikuj! Po prostu wymieszaj kilka łyżek cukru lub soli z oliwą z oliwek lub olejem kokosowym i gotowe.
Szczotkowanie ciała – przepis na piękną skórę bez cellulitu
Szczotkowanie to zabieg, który wart wprowadzić do swojego codziennego rytuału pielęgnacyjnego. Wystarczy do niego tylko szczotka. Na początek może być taka z sizalu (dostępna dosłownie w każdej drogerii), ale z czasem warto zamienić ją na bardziej profesjonalny gadżet z włosiem z dzika! Jeśli nie lubisz się przemęczać, możesz zainwestować w elektryczną szczotkę (ma ja w ofercie Remington). Masaż zawsze wykonujemy na sucho okrężnymi ruchami, zaczynając od stóp i kierując się w górę. Warto pamiętać także o wyszczotkowaniu dłoni, pleców i pośladków! Taki masaż na sucho nie tylko wygładza skórę, ale także świetnie pobudza krążenie i ułatwia eliminowanie z organizmu toksyn. Właśnie dlatego to jeden z najlepszych zabiegów niwelujących cellulit! Po nim wystarczy tylko wskoczyć pod prysznic i gotowe.
Balsam do ciała – must-have pielęgnacji
Jeśli twoje ciało nie wymaga mocniejszej ingerencji, czyli jest jędrne, gładkie i bez śladu cellulitu, wystarczy, że dwa razy dziennie wmasujesz w skórę klasyczny balsam nawilżający lub odżywczy. Sprawdzi się także zwykła oliwka dla niemowląt lub olejek do ciała, który należy nakładać na lekko wilgotną, a nie suchą skórę. Jeżeli natomiast widzisz u siebie cellulit albo utratę jędrności, koniecznie zainwestuj w kosmetyki o silniejszym działaniu – termo reduktory i spalacze tłuszczu. Stosowane regularnie naprawdę wyraźnie poprawiają stan skóry i zmniejszają cellulit. A w niektórych przypadkach także lekko wyszczuplają! Jednak aby tak się stało konieczne jest ich bardzo regularne stosowanie oraz stosowanie przy tym masażu. To najkrótsza droga do idealnego ciała.
Samoopalacz i balsam brązujący – jaki wybrać?
Jeszcze kilka tygodni i zrobi się na tyle ciepło, że zaczniesz odsłaniać nogi, ręce i ramiona. Aby zrobić to z dumą, już teraz zaopatrz się w samoopalacz lub balsamy brązujące. Te pierwsze dają szybsze rezultaty, ale też znacznie mocniejszy kolor, dlatego warto mieć wprawę w ich nakładaniu. Początkującym polecam wymieszać je z balsamem lub stosować chusteczki samoopalające, które skutecznie nadają ciału kolor bez ryzyka, że gdzieś nałożymy kosmetyku za dużo i powstaną nieestetyczne plamy.
Dla mniej doświadczonych najlepszym rozwiązaniem będą jednak balsamy delikatnie brązujące, które wymagają kilkukrotnej aplikacji, by dały bardzo widoczny efekt, ale za to dają więcej możliwości kontrolowania koloru. Można zacząć je stosować już teraz – gdy skóra ma lekko brązowy odcień, od razu wygląda lepiej. I cellulit też jest jakby mniej widoczny! A przecież o to chodzi:-)
Te 4 kroki, stosowane regularnie, wystarczą, by za kilka tygodni z dumą założyć szorty lub mini. Jeśli dodasz do tego zdrowe dla skóry koktajle i trening, na pewno z dumą powitasz letni sezon!
Boskie ciało? Tak, ale tylko, jeśli o nie właściwie zadbasz
Dobre kosmetyki wyszczuplające i antycellulitowe mogą pomóc w utracie kilku centymetrów!
