Zabiegi medycyny estetycznej mogą spowolnić procesy starzenia się i odmłodzić skórę tak, że będziemy wyglądać zdrowo i pięknie. Jednak kluczem do sukcesu jest zawsze dobry lekarz, który wybierze procedury gwarantujące maksymalnie naturalny efekt. Bo przerysowaniu mówimy stanowcze „nie”! Jak je wybierać i jak pielęgnować skórę po 30., 40. i 50.?
Zabiegi medycyny estetycznej dla dojrzałych kobiet - jakie wybrać
Obecnie odchodzimy już od mody na maksymalne odmłodzenie się za wszelką cenę. Chcemy dbać o skórę i spowalniać procesy starzenia się, ale tak, by wyglądać maksymalnie naturalnie i by uniknąć sytuacji, w której nasz wygląd stanie się przerysowany. Zupełnie tak, jak to robią wielkie gwiazdy: Salma Hayek, Andie MacDowell czy Jane Fonda. Jak to osiągnąć? Wybór odpowiedniego zabiegu zawsze należy do lekarza, bo to on jest w stanie ocenić stan skóry, a także przewidzieć efekt, jaki uda się dzięki niemu osiągnąć. I czy dana pacjentka będzie z niego zadowolona. „Dobry lekarz to taki, który będzie rozumiał indywidualne potrzeby oraz będzie miał podobne poczucie estetyki co jego pacjent. Warto również spojrzeć na kwalifikacje danego eksperta, ukończone specjalizacje, szkolenia, staż pracy oraz oczywiście opinie innych pacjentów, by mieć pewność, że nasz wybór jest właściwy”, przekonuje dr Joanna Kania-Niklas z Kliniki DeoBeauty Skierniewice.

Dr Joanna Kania-Niklas
Jakie procedury są najpopularniejsze u kobiet po 30. roku życia?
„Kobiety 30- i 40-letnie potrzebują często wsparcia wolumetrycznego z powodu postępującego procesu starzenia się, a pacjentki 50+ bardzo często stawiają na naturalny efekt. Chcą wyglądać dobrze, ale »na swój wiek«. Pragną bardziej zatrzymać czas, niż go nadmiernie cofnąć. Wybierane są wtedy zabiegi mające na celu poprawę kondycji skóry, spłycenie zmarszczek oraz odbudowę ubytków tkankowych na twarzy. Należą do nich mezoterapia igłowa, preparaty z kwasem hialuronowym, zabiegi laserowe czy toksyna botulinowa. Taki zabieg z użyciem toksyny botulinowej, popularnie zwany botoksem, wcale nie musi oznaczać kompletnego zablokowania mimiki. Możemy ją jedynie delikatnie wyhamować, unikając efektu maski i zachowując możliwość wyrażania emocji na twarzy”, dodaje.

A co pomoże w kwestii ujędrniania? W końcu to właśnie utrata idealnego owalu twarzy spędza sen z powiek większości kobiet. „Tutaj doskonale sprawdzą się zabiegi iniekcyjne z preparatami zawierającymi kwas hialuronowy, które wpłyną na poprawę jej nawilżenia oraz wzrost gęstości i elastyczności. Dobrym rozwiązaniem będzie również zastosowanie technologii HIFU, która dociera do głębokich warstw skóry, pobudza przebudowę wewnętrznych struktur, uzyskując napięcie oraz uniesienie skóry, czyli tak zwany lifting. Kolejną propozycją może być laser frakcyjny, który poprzez kontrolowane mikrouszkodzenia pobudza procesy regeneracji. Wskutek jego działania dochodzi do powstania nowych włókien kolagenowych, przez co skóra staje się z czasem bardziej jędrna oraz sprężysta”, dodaje dr Kania-Niklas.
Jednak trzeba pamiętać, że równie ważne jak kwestia zabiegów medycyny estetycznej jest także to, w jaki sposób dbamy o skórę na co dzień, już po przebytych zabiegach medycyny estetycznej. „Dla utrzymania skóry w prawidłowej kondycji dobrze jest stosować preparaty odpowiednio dobrane do jej potrzeb. Warto włączyć do codziennego stosowania na przykład serum z witaminą C, która ma działanie antyoksydacyjne, przeciwstarzeniowe, wzmacniające, nadające skórze blask, np. nowe na rynku rynku serum EPTA C35, szwajcarskiej marki Eptaderm, z największym dostępnym stężeniem witaminy C do użytku domowego, bo aż 35%.

Intensywne serum anti-aging z 35% witC EPTA C35, EPTADERM, 199 zł.
Przyda się też serum z retinolem, które delikatnie złuszcza, pobudza syntezę nowych włókien kolagenowych oraz działa silnie przeciwzmarszczkowo i antiagingowo. , przekonuje dr Joanna Kania-Niklas, eksert marki EPTADERM.