Cały świat wstrzymał oddech w chwili gdy Meghan Markle pojawiła się przed kaplicą na zamku Windsor. Panna młoda ubrana jest w niezwykle elegancką, ale jednocześnie prostą suknię domu mody Givenchy, co było sporym zaskoczeniem, bo mówiło się raczej o projektantach ze Stanów Zjednoczonych. Z kolei makijaż i fryzura są dokładnie takie, jak mogliśmy się spodziewać – naturalne.
Makijaż i fryzura Meghan Markle podczas ślubu z Harrym
Odkąd Meghan oficjalnie została narzeczoną księcia Harry'ego oficjalnie pokazywała się zawsze niemal w identycznej stylizacji – minimalistycznym koku (ale nieidealnie gładkim) i niemal niewidocznym makijażu. I to nie zmieniło się nawet podczas ślubu!
Meghan ma przedziałek na środku głowy, włosy zaczesane w kok na wysokości karku oraz tiarę, która należała do królowej Marii i bardzo długi welon. Mimo oficjalnej uroczystości kosmyki Meghan delikatnie opadają na jej czoło, co tylko udowadnia, że przyszła księżna nadal nie bardzo przejmuje się protokołem.
Jeśli chodzi o makijaż, Meghan Markle nie zdecydowała się zatrudnić żadnej znanej wizażystki, ale dwie swoje przyjaciółki! Dzięki temu uzyskała efekt o jakim marzyła. Wygląda tak, jakby makijażu nie miała wcale. Użyty na tę okazję podkład na pewno nie należy do tych najbardziej kryjących, bo dobrze widać piegi byłej aktorki. A jak sama wspominała w wywiadach, bardzo je lubi nigdy nie lubiła, gdy na zdjęciach były retuszowane.
Przyglądając się ujęciom ze ślubu widać, że jedynie oczy są troszkę mocniej umalowane cieniem w kolorze delikatnego brązu i eyelinerem, co pięknie podkreśla kolor oczu panny młodej, a rzęsy wydłużone pogrubiającą i podkręcająca mascarą. Usta muśnięte są jedynie odrobiną delikatnie różowej pomadki.
Dzięki tym zabiegom Meghan Markle prezentuje się elegancko i skromnie. My jesteśmy zachwyceni. A jak Wam się podoba?

