Niektórzy aktorzy muszą się poświęcić do roli filmowej i zmienić coś w swoim wizerunku. Na samym początku kariery z pewnością nie jest to łatwa decyzja. W wieku dwunastu lat dużą zmianę w swoim wyglądzie przeszła aktorka słynnego serialu The Stranger Things - Millie Bobbie Brown. Jak często wyznaje w wywiadach ogolenie włosów było dla niej trudne, ponieważ czuła się z nimi emocjonalnie związana.
Metamorfoza Millie Bobbie Brown
Jak przyznaje: ,, To nie była łatwa decyzja. Zgolenie włosów i przebywanie w domu jest w porządku. Jednak wyście na zewnątrz jest trudne. Ludzie zwracają na Ciebie uwagę i pewnie myślą, że jestem szalona. Jednak z czasem zrozumiałam, że powinni patrzyć na moją twarz i oczy, to co się stało z włosami nie ma znaczenia". Artystka wyznała, że po tak ważnej dla niej decyzji, sama zaczęła inaczej patrzeć na świat. ,,Przecież nie definiuje Cię to, co masz na głowie, a jaki jesteś". Włosy to element w wyglądzie kobiety, który jest postrzegany jako niezwykle ważny, dlatego Millie postanowiła podkreślać swoje piękno za pomocą makijażu. Szczególnie malowała usta na czerwono i ten zabieg dodawał jej ogromnej pewności siebie!
Makijaż gwiazdy
Dla młodej dziewczyny pierwsze kroki w wykonywaniu make up'u wydają się trudne. Jak przyznała aktorka, ona również miała z tym problem. To był bodziec, który wpłynął na stworzenie jej pierwszej linii kosmetyków. Według aktorki pielęgnacja skóry powinna być bardzo prosta, ograniczająca się do niewielkiej ilości nakładanych produktów na twarz. Artystka tworząc linię Florence by Mills, zadbała o to, aby znalazły się tam kosmetyki, których do tej pory brakowało jej na rynku - ,,Siedząc na fotelu u makijażysty, po prostu brakowało mi czegoś, czym mogłam podkreślić swoją urodę. Brakowało mi kosmetyków idealny dla nastolatków, młodzi ludzie powinni mieć szansę na dobrze dobraną pielęgnację, z którą czują się komfortowo".