Joanna Racewicz choć skończyła 45 lat, nadal może się pochwalić twarzą niemal bez zmarszczek. Jak to możliwe? Czy to zasługa jedynie dobrych genów?
Z jakich zabiegów korzysta Joanna Racewicz
Jak się okazuje geny to jedno, a dbanie o siebie to drugie. Joanna Racewicz należy do tych gwiazd, które przyznają się do korzystania z zabiegów medycyny estetycznej. I tak ostatnio wrzuciła nawet na Instagram zdjęcie na którym leży na fotelu w klinice i jest poddawana terapii pelleve. Co to takiego? To jedna z najnowszych niechirurgicznych metod odmładzania skóry, wykorzystująca energię o częstotliwości fal radiowych (inaczej RF). Energia ta podgrzewa tkanki znajdujące się pod skórą, co prowadzi do obkurczania się włókien kolagenowych. Świetnie radzi sobie ze zmarszczkami i podbródkiem, który stracił swoją jędrność.
Jak można się domyślać, pod postem rozgorzała dyskusja na temat celowości takich zabiegów. Część fanów jest im ewidentnie przeciwna i uważa, że przez nie wszystkie kobiety wyglądają tak samo. Z tym nie zgadza się sama dziennikarka, która odpowiedziała na te zarzuty, że „te zabiegi sprawiają, że wracamy do siebie sprzed kilku lat, to nie sztuczność, ale dbanie o siebie”. A w kolejnym komentarzu odpiera zarzuty o to, że są drogie: „Ten zabieg robi się raz w roku, można sobie na to pozwolić. To inwestycja w siebie”.
A Wy jak uważacie? Warto z nich korzystać?