Pandemia koronawirusa zmieniła świat. Wzrastająca liczba zachorowań, nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach nie nastraja pozytywnie. Ciągle czekamy na szczepionkę. Czy istnieje inna metoda, dzięki której można skutecznie bronić się przed koronawirusem? Naukowcy z amerykańskiego Massachusetts Institute of Technology opracowali prototyp maseczki ochronnej, która nie tylko chroni przed wirusami, ale jest również w stanie je dezaktywować. Jeśli zostanie wprowadzona na rynek, w pierwszej kolejności miałby służyć lekarzom, którym z racji wykonywanego zawodu, trudno jest stosować się do zasad dystansu społecznego.
Zobacz także
Puste ulice, zamknięte restauracje i opustoszałe największe miasta w Europie, czyli rok z koronawirusem
Jak działa maseczka ochronna zaprojektowana przez amerykańskich naukowców? Maseczka wyposażona jest w zasilane baterią miedziana siatkę. Ten mechanizm odpowiedzialny jest za rozkładanie, unoszących się w powietrzu cząsteczek wirusa. Maseczka ogranicza do minimum ryzyko zarówno zarażenia jak i rozprzestrzeniania wirusów - osoba w maseczce przez cały czas wdycha i wydycha przefiltrowane powietrze.
Dzięki miedzianej siatce, wirusy unoszące się w powietrzu są spowalniane, a po spotkaniu z miedzianą siatką i wysokimi temperaturami, stają się całkowicie nieaktywne”, wyjaśniają naukowcy. „Standardowe maseczki ochronne stworzone są z myślą o powstrzymaniu wirusa przed dostaniem się do naszych organizmów. W pewnym stopniu takie rozwiązanie się sprawdza, ale nikt dotąd nie pomyślał o tym, aby równocześnie unicestwiać wirusa i sterylizować powietrze”, dodaje prof. Michael Strano z instytutu MIT.
Fot. mat. prasowe
Polecamy
Bao, czyli polski „cudowny chłopak”. Historia małego Karola jest niczym z filmu!
Biologiczni rodzice wyrzekli się go po porodzie
10 września 2023