Agnieszka Woźniak-Starak w modnej stylizacji wraca do obowiązków!

Agnieszka Woźniak-Starak, mimo żałoby po śmierci męża, powoli stara się stawać na nogi. Nieszczęśliwe wydarzenia z sierpnia w jednej sekundzie zmieniły całe życie żony Piotra Woźniaka-Staraka. Prezenterka zniknęła z życia medialnego na cztery miesiące. Mogliśmy ją zobaczyć jedynie na dwóch premierach filmu jej męża „Ukryta gra” w Gdyni i Warszawie. Ostatnio postanowiła jednak otrzeć łzy i wrócić do normalnego życia. Jak podaje Super Express, dziennikarka wkrótce wróci do pracy.

Agnieszka Woźniak-Starak w stylowym płaszczu

Jak donosi Super Express żona Piotra Woźniaka-Staraka od nowego roku rozpocznie pracę w NewOnce Radiu. Agnieszka Woźniak-Starak miała dostać w nim swoją audycję o sprawach kobiecych. Dziennikarka zaczęła również pojawiać się publicznie i powoli wraca do codziennych obowiązków. Paparazzi przyłapali ją pod budynkiem, w którym mieści się Fundacja Rodziny Staraków. Agnieszka jak zwykle prezentowała się bardzo stylowo. Elegancki płaszcz był kluczowym elementem jej stylizacji. Dobrała do niego czarną bluzkę, szare spodnie i modne złote kolczyki. Włosy zaplecione w oryginalny warkocz podkreśliła dodatkowo czarną opaską. Trzeba przyznać, że Agnieszka wygląda naprawdę dobrze i powraca w wielkim stylu. 

Fot. Paparazzi

 

 

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Za oknem jeden z bohaterów „Ukrytej Gry”, która już od dzisiaj w kinach. A jutro o 15.50 w TVN kulisy powstawania filmu. To jedyna okazja, żeby zobaczyć sceny, które nie weszły do filmu, a w nich laureat Oscara, William Hurt, który początkowo miał wcielić się w postać genialnego matematyka i arcymistrza szachowego, Joshuę Mansky’ego. Dowiecie się, jak to się stało, że zastąpił go Bill Pullman i co się działo na planie, a działo się dużo! Zapraszam w imieniu całej ekipy making of 🎬

Post udostępniony przez Agnieszka Woźniak-Starak (@aga_wozniak_starak) Lis 8, 2019 o 7:10 PST

 

 

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Chciałam Wam podziękować za wszystkie ciepłe słowa po dzisiejszym wywiadzie, to dla mnie naprawdę ważne. A to jest Vlad. Vlad miał być psem Piotrka, kupiłam mu go na urodziny, to miał być nasz trzeci Rhodesian, mieliśmy go odebrać po powrocie z Mazur, nie zdążyliśmy. Po tym, co się stało stwierdziłam, że nie poradzę sobie sama z sześcioma psami, co wcale nie znaczy, że go zostawiłam. Nasi przyjaciele z Zakopanego powiedzieli, że marzą o tym, żeby mieć psa Piotrka, więc razem odebraliśmy go z hodowli i Vlad pojechał na Podhale. I powiem Wam, że chyba trochę żałuję, bo jest cudowny! Ale wiem też, że ma najlepszy dom na świecie, jest rozpieszczony, mieszka pod Giewontem i tego akurat szczerze mu zazdroszczę! Razem z Vladem przesyłamy Wam mnóstwo dobrej energii z Zakopanego 🙌🏼

Post udostępniony przez Agnieszka Woźniak-Starak (@aga_wozniak_starak) Lis 9, 2019 o 12:53 PST