Kultowy reżyser, producent i scenarzysta. Alfred Hitchcock kojarzy się przede wszystkim z horrorami, thrillerami i pojęciem suspensu, które na stałe zapisało się w historii kinematografii. Prywatne życie wielkiego reżysera było jednak równie ciekawe, co jego filmy – o jego zadziwiających fobiach i przyzwyczajeniach, a także o niecodziennym poczuciu humoru, od wielu lat krążą legendy.

Reklama

Fobie i dziwne nawyki Alfreda Hitchcocka

Alfred Hitchcock urodził się w Leytonstone na przedmieściach Londynu. Jego ojciec prowadził sklep spożywczy, a matka zajmowała się domem i trójką dzieci. Rodzice Hitchcocka wychowywali rodzeństwo w dość surowy sposób, co odbiło się na psychice przyszłego reżysera. Znawcy kina uznają jednak, że najciekawszym elementem w twórczości Hitchcocka jest właśnie jego osobowość.

Kiedy Alfred był mały, ojciec postanowił dać mu nauczkę za niegrzeczne zachowanie i zamknął go w celi na komisariacie. Chłopiec nie wiedział, że potrwa to zaledwie kilka minut i był przekonany, że zostanie tam na zawsze. Przez to doświadczenie reżyser przez całe swoje życie bał się policji, a podświadomy lęk przed niesprawiedliwą karą jest często obecny w jego filmach, jak i wątek bohatera, niesłusznie oskarżonego o zbrodnię, której nie popełnił.

ZOBACZ: Legenda kina i oscarowy rekordzista. Jack Nicholson obchodzi dziś urodziny!

W czasach młodości poświęcał dużo czasu nietypowemu hobby. Odwiedzał londyńskie sądy, uważnie przysłuchując się procesom skazanych za najstraszniejsze zbrodnie. Uwielbiał muzeum kryminalistyki i narzędzi tortur. Zresztą pod koniec życia Hitchcock opowiedział swoim przyjaciołom, że wynalazł sposób na uduszenie kobiety jedną ręką... Proponował im również krótki kurs nekrofilii.

Zobacz także

Nie wszyscy wiedzą, że reżyser cierpiał na wyjątkowo rzadką fobię – owofobię, czyli lęk przed przedmiotami w kształcie jajka. Dosłownie nienawidził kurzych jaj, które uważał za obrzydliwe. W jednym z wywiadów przyznał, że płynące żółtko przeraża go znacznie bardziej niż widok ludzkiej krwi. Hitchcock miał też dość dziwne nawyki. Na planie często pił herbatę, a kiedy się kończyła, rzucał za siebie pustą filiżankę, nie przejmując się, że może trafić przechodzącą za nim osobę. Przy tym wyróżniał się pedantycznością i wręcz chorobliwym dążeniem do czystości.

Alfred Hitchcock na planie filmu „Psychoza”

Getty Images

Alfred Hitchcock i jego nietypowe poczucie humoru

Opowiadając o życiu Alfreda Hitchcocka, nie można pominąć jego specyficznego, bardzo osobliwego poczucia humoru. Uwielbiał żartować z osób, z którymi pracował, ale często przekraczał granice. Tak jak wtedy, gdy podarował 5-letniej wówczas Melanie Griffith lalkę w małej trumnie. Zabawka miała twarz matki przyszłej aktorki – Tippi Hedren, gwiazdy jego filmu Ptaki, z którą pokłócił się na planie.

Miał słabość do pięknych aktorek, koniecznie blondynek. Grały u niego m.in. Marlene Dietrich, Grace Kelly, Kim Novak i Vera Miles. Swoimi żartami często doprowadzał je do załamania nerwowego.

Na przykład, podczas promocji Osławionej otwarcie kłamał, że aktorka Ingrid Bergman, która zagrała główną rolę, jest w nim szaleńczo zakochana. A Vera Miles, która wystąpiła w jego filmie Niewłaściwy człowiek, przez kilka miesięcy otrzymywała bukiety i dwuznaczne listy od tajemniczego wielbiciela, który wydawał się być szaleńcem. Oczywiście okazało się, że był nim sam Hitchcock.

Niektórzy biografowie twierdzą nawet, że filmowiec był mizoginistą, więc chorobliwie nie znosił kobiet. Przekonującym dowodem wydaje się być fakt, jak wiele piękności „zabił” ze szczególnym okrucieństwem i wyrafinowaniem w swoich filmach. Hitchcock tłumaczył jednak, że blondynki są najlepszymi ofiarami w kontekście kina. „Przypominają czysty śnieg z krwawymi śladami”, wyjaśniał.

ZOBACZ: Anthony Hopkins ma jedno dziecko. Od 20 lat nie mają jednak kontaktu

Tippi Hedren w filmie „Ptaki”

Getty Images

Filmy Alfreda Hitchcocka

Hitchcock wiedział, czego oczekują jego widzowie. „Gdybym kręcił Kopciuszka, publiczność spodziewałaby się, że w jej karocy znajdą się zwłoki”, powtarzał w wywiadach. „Kiedy kręcę film, słyszę krzyki publiczności”, dodawał. Pozostawił po sobie ogromną kolekcję różnorodnych thrillerów, a niektóre z nich uchodzą za najlepsze w historii.

W świecie kina zaczął się liczyć w 1925 roku po nakręceniu Ogrodu rozkoszy, ale jego pierwszy thriller – Lokator – pojawił się dwa lata później. Po kolejnych dwóch latach premierę miał Szantaż, uznawany za pierwszy brytyjski film dźwiękowy. Później powstały takie filmy, jak Człowiek, który wiedział za dużo, czy Starsza pani znika.

Wybuch II wojny światowej zmusił reżysera do przeprowadzki z Wielkiej Brytanii do Stanów Zjednoczonych. Osiadł w Beverly Hills, pracując dla słynnego producenta Davida O. Selznicka. Selznick zapewnił mu niezbędne fundusze i reklamę w prasie, ale zbytnio ingerował w jego pracę. Tak Hitchcock postanowił tworzyć samodzielnie.

W 1948 roku ukazał się pierwszy kolorowy film Hitchcocka, Sznur, a w latach 50. XX wieku reżyser znalazł się u szczytu swojej popularności. Właśnie w tym okresie ukazały się filmy Wyznaję, M jak morderstwo, Okno na podwórze, udany remake Człowieka, który wiedział za dużo, czy Północ, północny zachód. Wkrótce potem zrealizował kultowe dziś filmy Psychoza i Ptaki.

ZOBACZ: Charlie Chaplin: legendarny filmowiec i niepoprawny kobieciarz

W 1976 roku ukazał się ostatni film Alfreda Hitchcocka, Intryga rodzinna. Trzy lata później otrzymał nagrodę za całokształt twórczości przyznaną przez American Film Institute. Chociaż w ciągu swojej długiej kariery stworzył ponad 70 filmów i programów telewizyjnych, pozostał bez upragnionego Oscara.

Z perspektywy czasu wydaje się jednak, że nagrody nie były mu potrzebne. O uwielbieniu Hitchcocka świadczy nie tylko status legendy w Hollywood, ale i liczni zwolennicy, którzy od lat próbują go naśladować. Wielu wybitnych reżyserów, w tym David Lynch, Pedro Almodovar, Steven Spielberg, czy Martin Scorsese, szczerze podziwiają Hitchcocka i uważają go za geniusza w swoim gatunku.

Getty Images

Życie osobiste Alfreda Hitchcocka

Jeśli chodzi o życie osobiste Alfreda Hitchcocka, przez 55 lat był mężem jednej kobiety, Almy Reville. Poznali się w pracy, w wytwórni Famous Players-Lasky. Jak twierdzą biografowie reżysera, nie był to związek typowo miłosny, ale raczej relacja dwóch osób, które kochały świat kina i wszystko, co z nim związane. Alma i Alfred wychowywali jedyną córkę Patricię.

Legendarny reżyser zmarł we własnym domu, w wieku 80 lat. Zgodnie z wolą Hitchcocka, jego prochy rozsypano nad Pacyfikiem.

Źródło: Esquire, GQ

Reklama

Alma Reville i Alfred Hitchcock

Getty Images
Reklama
Reklama
Reklama