Męka i śmierć Jezusa gromadzi znacznie więcej wiernych niż jego Zmartwychwstanie…

JOANNA MRÓWKA, KATARZYNA SIELICKA 19 kwietnia 2019 19:01

W Ennie na ulice wylega kolorowy tłum zakapturzonych mężczyzn z pochodniami. W Trapani drewniane figury noszone przez tragarzy po mieście mają na sobie stroje i klejnoty warte majątek. Na wyspie panuje niesamowita atmosfera świętości i zabawy. Wielkanoc na Sycylii to szczególny czas.

Sycylijska Wielkanoc

Największe wrażenie robi biczowanie. Zakrwawiony mężczyzna w masce o rysach znanych wszystkim ludziom na świecie od dwóch tysięcy lat słania się pod padającymi raz za razem ciosami. Obserwujący stoją w milczeniu. Przerażone dzieci płaczą. Tylko wmieszani w tłum ochroniarze patrzą w inną stronę. Pilnują kobiet obwieszonych najdroższą biżuterią, wyciąganą raz do roku specjalnie na tę okazję. Czy ciosy są prawdziwe? Niektóre na pewno.

Podczas misterium w Marsali dba się o to, żeby przedstawienie było jak najbardziej realistyczne. Rzec można – do bólu realistyczne. Przez resztę roku Marsala słynie z produkcji win. W Wielki Czwartek odbywa się tam słynna inscenizacja Drogi Krzyżowej organizowana przez Bractwo Świętej Anny z udziałem wyłonionych spośród mieszkańców miasta statystów. Przez sześć godzin mężczyzna w masce Jezusa jest bity, poniżany i lżony. Niesie krzyż, pod którego ciężarem naprawdę upada.

Przedstawienia odbywają się w niezmienionej formie od 1755 roku. Podobnie jak reszta Sycylii Marsala przywiązuje szczególną wagę do uroczystości Wielkiego Tygodnia. Zanim w Wielką Niedzielę wraz z radosną nowiną o Zmartwychwstaniu Chrystusa na wyspę spłynie radość i spokój, mieszkańcy i przyjezdni wezmą udział w uroczystościach, do których przygotowują się przez cały rok.

Najdłuższa procesja

W Wielki Piątek w Trapani odbywa się najdłuższa we Włoszech procesja wielkopostna. Misteri di Trapani rozpoczyna się w piątek o 14 i kończy w sobotę między 12 a 14 – z krótką przerwą nad ranem. W procesji pójdzie 20 grup, na którą składają się drewniane rzeźby przedstawiające sceny z męki i ukrzyżowania Chrystusa.

Sztuki pasyjne rozpowszechniły się w katolickiej Europie w późnym średniowieczu. Z procesji pasyjnych słynie Hiszpania, a hiszpańskie wpływy były bardzo silne na Sycylii w XVII wieku, kiedy wyspą rządzili Aragończycy.

Od 1612 roku każdą grupą w Trapani opiekuje się inny cech rzemieślniczy, co wiąże się z wielkimi kosztami. Przez cały rok rzeźba czeka w kościele, gdzie można ją podziwiać. Ale w całej krasie prezentowana jest dopiero podczas procesji. Jak podaje portal niemieckinasycylii.com wtedy z sejfów wyjmowane są klejnoty i bogate szaty, którymi przystraja się grupy. Mnóstwo pieniędzy wydaje się też na świeże kwiaty.

Co roku dekoracja jest nieco inna. Grupy składające się często z wielu postaci są skonstruowane tak, aby nie były zbyt ciężkie. Największa i najcięższa jest grupa numer 13 – Wejście na Kalwarię. Waży około 1200 kilogramów.

Wśród dźwięku kołatek

Każda grupa ma swoje stroje, szefa zwanego konsulem, orkiestrę, zespół lub chór, który wykonuje przejmujące marsze żałobne. Przed grupą idą odświętnie ubrane dzieci i młodzież z flagami i latarniami. Rzeźbę niosą tragarze, ale wierni w każdej chwili mogą dołączyć i pomóc. Grupa porusza się w specjalny sposób, istnieje kilka odmian kroków, które tragarze dostosowują do czasu i miejsca, w jakim znajduje się pochód. Trudno byłoby nieść wielki ciężar w palącym słońcu. Na szczęście w wąskich uliczkach panuje ożywczy chłód. Kamienne wąwozy domów odbijają w nieskończoność żałobną muzykę i dźwięk kołatek. Cała uroczystość jest niezwykle podniosła, na starówce w Trapani w czasie procesji obowiązuje zakaz spożywania alkoholu poza winem i piwem.

Ostatnia grupa to figura Matki Boskiej Bolesnej, której towarzyszy rozmodlony i skupiony tłum składający się w dużej części z ubranych na czarno kobiet. Uroczystość kończy się wejściem całej procesji do kościoła Chiesa del Purgatorio. Aby trwało dłużej i dało wiernym czas na rozmyślania, tragarze robią dwa kroki do przodu i jeden w tył. To niezwykle wzruszający moment, podczas którego wiele osób płacze.

Zakapturzeni

Enna to wyjątkowe miejsce na Sycylii, z racji położenia zwane pępkiem Sycylii. Miasteczko leży wysoko, tysiąc metrów nad poziomem morza. Roztacza się z niego niesamowity widok na leżące niżej zielone doliny i morze w oddali. Tutejsze obchody wielkanocne trwają cały tydzień, począwszy od Niedzieli Palmowej. Organizują je bractwa religijne. W poszczególne dni, poza czwartkiem, wyznaczone bractwa zbierają się wokół swoich kościołów i zgodnie z harmonogramem pokonują trasę do katedry.

Kulminacja obchodów w Ennie przypada na Wielki Piątek, kiedy to na ulicach zobaczymy członków wszystkich bractw jednocześnie. Ponad dwa tysiące zakapturzonych mężczyzn niosących symbole męczeństwa Chrystusa krąży wiele godzin po ulicach miasta przy akompaniamencie żałobnych marszy pogrzebowych.

Jak pisze fronda.pl, strój członków bractw jest ściśle określony i składa się z białej szaty, pasa na biodrach, różańca, szkaplerza, peleryny i charakterystycznego trójkątnego kaptura z wyciętymi otworami na oczy. W dialekcie Enny nazywany jest on „mantyle” i trzyma się na głowie dzięki przypominającemu koronę cierniową wieńcowi z wikliny. Poszczególne bractwa odróżniają się od siebie kolorami strojów. W Niedzielę Palmową bractwo czerwone niesie figurę Jezusa, w pozostałe dni przemarsze odbywają się bez figur, a w Wielki Piątek przenoszony jest Jezus leżący w szklanej trumnie i Matka Boska. Niesione są one na specjalnych długich stelażach przez 30–40 osób z każdej strony.

Zakapturzone bractwa spotykamy nie tylko w Ennie, są obecne w wielu miejscach wyspy. W Corleone w latach 60. wprowadzony jednak został zakaz ich noszenia. Trwała wówczas wojna mafii i władze obawiały się, że zapewniające anonimowość kaptury, ułatwią gangsterom porachunki i strzelaniny. Zakaz zniesiono w 2007 roku.

Żywe ołtarze

W każdą Niedzielę Palmową, począwszy od 1981 roku w Buseto Palizzolo, niewielkim miasteczku w zachodniej Sycylii, przechodzi Droga Krzyżowa inna niż wszystkie. Na ciągniętych przez traktory platformach jadą ludzie ustawieni w sceny męki i Zmartwychwstania Chrystusa. Procesji, która trwa wiele godzin, towarzyszy muzyka.

Również w stolicy Sycylii, Palermo, każda dzielnica prowadzi swoją wielkotygodniową procesję. Najważniejszą z nich jest procesja Bractwa Matki Boskiej. Idą w niej rycerze w historycznych zbrojach i dziewczęta poświęcone Matce Boskiej. W przeszklonej trumnie leży rzeźba Chrystusa. Tragarze sprawnie manewrują w wąskich uliczkach miasta.

Większość obchodów kończy się w Wielką Sobotę. Męka i śmierć Jezusa gromadzi na Sycylii znacznie więcej wiernych niż świętowanie Jego Zmartwychwstania.

Joanna Mrówka jest fotografką i podróżniczką. Otrzymała wyróżnienie w kategorii Reportaż w konkursie VIVIA! Photo Awards 2015.

1/7
Pasja sycylijska
Copyright @JOANNA MRÓWKA
1/7

W procesji w Ennie bierze udział nawet ponad dwa tysiące zakapturzonych mężczyzn reprezentujących różne bractwa religijne.

2/7
Pasja sycylijska
Copyright @JOANNA MRÓWKA
2/7

Także najmłodsi mieszkańcy Enny biorą udział w procesji bractw   i noszą kaptury.

3/7
Pasja sycylijska
Copyright @JOANNA MRÓWKA
3/7

W Buseto Palizzolo sceny męki, śmierci i zmartwychwstania inscenizują ustawieni nieruchomo ludzie.

4/7
Pasja sycylijska
Copyright @JOANNA MRÓWKA
4/7

Kolor strojów uczestników procesji oznacza przynależność do danego bractwa.

5/7
Pasja sycylijska
Copyright @JOANNA MRÓWKA
5/7

Marsala. Tu dba się o to, żeby przedstawienie było jak najbardziej realistyczne.

6/7
Pasja sycylijska
Copyright @JOANNA MRÓWKA
6/7

W Trapani tragarze noszą drewniane rzeźby przez wiele godzin. Mogą im pomagać biorący udział w procesji wierni.

7/7
Pasja sycylijska
Copyright @JOANNA MRÓWKA
7/7

Szklana gablota z rzeźbą przedstawiającą Jezusa w Ennie. Każdy chce znaleźć się jak najbliżej niej.

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Kocha muzykę, ale już podważano jej sukcesy. Córka Aldony Orman o cieniach posiadania znanego nazwiska

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

KATARZYNA DOWBOR o utracie pracy, nowych wyzwaniach i o tym, czy mężczyźni... są jej potrzebni do życia. JOANNA DARK i MAREK DUTKIEWICZ: dwie dusze artystyczne. W błyskotliwej i dowcipnej rozmowie komentują 33 lata wspólnego życia. SYLWIA CHUTNIK: pisarka, aktywistka, antropolożka kultury, matka. Głośno mówi o sprawach niewygodnych i swojej prywatności. ROBERT KOCHANEK o cenie, jaką zapłacił za życiową pasję – profesjonalny taniec. O TYM SIĘ MÓWI: Shannen Doherty, Christina Applegate, Selma Blair, Selena Gomez, Michael J. Fox łamią kolejne tabu – mówią publicznie o swoich chorobach.