W połowie sierpnia 2019 roku, życie Tomasza Sekielskiego odmieniło się o 180 stopni. Dziennikarz do tamtej pory zajadał każdy stres i ważył już 185 kilogramów. Taka liczba to nie tylko zagrożenie dla zdrowia, ale już i życia. Gdy autor dokumentów o pedofilii w kościele zdał sobie z tego sprawę, postanowił pójść pod nóż. O szczegółach operacji, która zaczęła jego przemianę, 46-latek opowiedział Bartkowi Węglarczykowi.
Czym jest operacja zmniejszenia żołądka? Opowiada Tomasz Sekielski
Dziennikarze spotkali się wczoraj na Pol’and’Rock Festival, na którym trwał panel dyskusyjny emitowany w internecie. Tomasz Sekielski, który dziś jest lżejszy o niemal 80 kilogramów, przyznał, że decyzja o wykonaniu zabiegu resekcji żołądka była konieczna. „Ważyłem niemal 200 kilogramów. Ponieważ żadna dieta nie dawała już rezultatów i ze względu na moją gigantyczną otyłość nie byłem w stanie ćwiczyć i działać aktywnie, to zapadła decyzja, że jednak nastąpi resekcja żołądka. Wycięto 4/5 mojego żołądka. To był przełomowy moment. Resekcja żołądka to nie jest zabieg kosmetyczny. Nie robi się tego po to, żeby ładnie wyglądać, tylko po to, żeby żyć”, wyznał Tomasz Sekielski.
Przypomnijmy, że we wcześniejszym wywiadzie dla Onetu dziennikarz przyznał się, że obawy nie opuszczały go do ostatniej sekundy przed położeniem się na szpitalne łóżko. „Bałem się operacji, nigdy wcześniej nie potrzebowałem pomocy chirurgicznej, ale przekonała mnie żona i znajomi, którzy poddali się temu zabiegowi. Szczególnie wdzięczny jestem Henryce Krzywonos, której słowa najbardziej do mnie trafiły i która bardzo mnie wspierała. Nie mógłbym też zapomnieć o doktorze Wiesławie Peście z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Olsztynie, który wraz ze swoim znakomitym zespołem przygotował mnie do zabiegu i go przeprowadził”, opowiadał 46-latek.
Zobaczcie, jak zmienił się ulubieniec widzów. Na najnowszych zdjęciach metamorfoza robi wrażenie.

