W kinach od wczoraj można obejrzeć wstrząsający film Jana Holoubka opowiadający o losach Tomasza Komendy. 42-latek został oskarżony o gwałt i morderstwo a następnie niesłusznie skazany na 25 lat pozbawienia wolności. Dopiero wiosną 2018 roku mężczyzna wyszedł z miejsca, w którym przeszedł piekło. Dziś chce o nim zapomnieć, choćby poprzez usunięcie więziennych tatuaży.
Tomasz Komenda usunie tatuaże. Jest sponsor
W ostatnim wywiadzie, jakiego Tomasz Komenda udzielił Wirtualnej Polsce, 42-latek zapytany o tatuaże widoczne na jego ciele, odpowiedział, że nie są to efekty jego decyzji. Uniewinniony mieszkaniec Dolnego Śląska wyznał, że dla kolegów z więzienia był tak zwanym brudnopisem. „Na mnie tusz sprawdzali. Usunę je, jak tylko będę miał za co”, zapowiedział Komenda w rozmowie z WP.
Szybko okazało się, że jest klinika, która poruszona historią 42-latka chciałaby zaproponować Tomaszowi Komendzie darmową serię zabiegów, które usuną niechciane pamiątki po pobycie za kratami. „Jestem wzruszony. Nie wiem, co powiedzieć. Zwłaszcza, że tak szybko ktoś zareagował. Naprawdę cieszy mnie, że jest jeszcze tyle dobrych ludzi. Tym bardziej że to nie jest tak, że myśmy nawymyślali. Myśmy prawdę w tym wywiadzie napisali”, mówił Tomasz Komenda dla WP.
Jeszcze we wrześniu 42-latek uda się do Łodzi, gdzie wraz z lekarzami zaplanuje terminy pierwszych zabiegów, które pomogą mu uwolnić się od przeszłości.

