Tomasz Gudzowaty, Facebook
O NIM JEST GŁOŚNO

Tomasz Gudzowaty porwał swoje dzieci? Światowej sławy fotograf odpowiada na zarzuty byłej partnerki

VIVA! 4 listopada 2017 08:50
Tomasz Gudzowaty, Facebook

Tomasz Gudzowaty, światowej sławy fotograf i syn miliardera, Aleksandra Gudzowatego został rok temu oskarżony przez była partnerkę, Judit Berekai o uprowadzenie dzieci. W najnowszym wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej”, zdecydował się opowiedzieć o historii i oczyścić się zarzutów. Co powiedział?

 

Zobacz też: „Każda miłość ma swoją historię”. Rocznica ślubu Melody i Tomasza Gudzowatych. Wyjątkowe zdjęcia!

 

Tomasz Gudzowaty porwał swoje dzieci?

Z Judit poznali się dekadę temu. Doczekali się dwójki dzieci. Zosia ma 8 lat, Aleksander 6 lat. Gdy para się rozstała w 2012 roku, dzieci zostały na stałe wraz z mamą w Budapeszcie. Tomasz Gudzowaty zabrał dzieci po tym, jak okazało się, że była partnerka nie zapewnia im należytej opieki, także zdrowotnej. Jego starsza córka, Zosia, przestała rosnąć. Prawdopodobnie przez stres i traumy. Ma osiem lat i 120 cm wzrostu. Kobieta w międzyczasie uzyskała w Polsce i na Węgrzech orzeczenia sądów, nakazujące powrót dzieci do matki. Za wszelką cenę próbowała nagłośnić sprawę, sugerując, że dopuścił się porwania. 

Polecamy też: Lot balonem? Szkolony gepard? Zapomnij! - czyli jak oświadczał się Tomasz Gudzowaty

 

Tomasz Gudzowaty odpowiada na oskarżenia

Magdalena Rigamonti w najnowszym wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” zapytała Tomasza Gudzowatego wprost o jego sytuację. Czy światowej sławy fotograf faktycznie wywiózł zwoje dzieci z Węgier?

Tomasz Gudzowaty zaprzecza oskarżeniom byłej partnerski. Fotograf ma pełnię praw rodzicielskich. I jak zaznacza, dzieci wyjechały do Polski za zgodą ich mamy. „Powiem pani, jak niby to porwanie wyglądało. Zadzwoniłem do ich mamy, powiedziałem, że chcę wziąć dzieci, usłyszałem, że mogę po nie przyjechać. Ale czułem, że może mi wyciąć jakiś numer. Poleciałem Budapesztu, tam miałem samochód, dojechałem do domu, wziąłem dzieci i pojechaliśmy do Wiednia. A z Wiednia samolotem wróciliśmy do Warszawy”, dodaje Tomasz Gudzowaty. Bał się, że kobieta będzie chciała utrudnić mu wyjazd. I tak się stało.


„Gdybym je porwał, to po dwóch tygodniach one nie dałyby mi spokoju, bo tęskniłyby za mamą. A nie tęsknią. Nikt w sądach jednak z dziećmi nie rozmawiał, żaden sąd nie wnioskował o badania psychologiczne, żaden też nie wziął pod uwagę polskich i węgierskich opinii psychologicznych”, wyjaśnia Tomasz Gudzowaty. Zosia i Aleksander nie mówią nawet po węgiersku. Na co dzień posługują się językiem polskim i angielskim. W Budapeszcie pozostawały głównie pod okiem opiekunek. Nie było przy nich najważniejszej osoby - matki.

 

Polecamy też: „Poród to mistyczny akt”. Tomasz Gudzowaty o swojej pięknej żonie i narodzinach córek w najnowszej VIVIE!

 

Z opinii psychologicznych wynikało, że starsza córka fotografa miała myśli samobójcze. „Od opiekunek dzieci dowiedziałem się, że Zosia mówi o śmierci, o tym, że jeśli zostanie w Budapeszcie, to się zabije”, opowiada. Oczywiście Tomasz Gudzowaty o zaniedbaniach poinformował Rzecznika Praw Dziecka w Polsce. Tylko, że sąd nie wziął pod uwagę zeznań przedstawicielek RPD, nie doszło nawet do przesłuchania dzieci.

 

Podjęto za to decyzję o powrocie do ich naturalnego środowiska. Problem polegał na tym, że Zosia i Aleksander wychowywały się  zarówno w Polsce jak i na Węgrzech. Sytuację utrudniały również rozległe kontakty, adwokatki Judit, w byłym i obecnym wymiarze sprawiedliwości. A była partnerka Tomasza Gudzowatego w węgierskich mediach zdążyła wykreować go na porywacza, bogatego Polaka, ciemiężyciela, który ogranicza matce kontrakt z dziećmi. W końcu na drodze pojawiły się osoby, które nie potraktowały sprawy przedmiotowo. Od wiosny 2017 roku dzieci przebywają pod opieką taty w Warszawie. Ostatni raz Judit Berekai widziała się z nimi w październiku. „Dzieci w ogóle nie chciały się z mamą przywitać. Mogę to pani pokazać. Wtedy Judit powiedziała obecnej tłumaczce, że się nie martwi, bo ma już sprawę ustawioną, wygraną, wszystko jest pozałatwiane. I że w tej sprawie węgierski minister rozmawiał z polskim”, dodał. Tomasz Gudzowaty nie może liczyć na wsparcie polskich sądów. 

 

Żyje w  ciągłym strachu: „Nie wiem, co będzie dalej, czy policja będzie mi siłą odbierać dzieci, czy przyjdzie Interpol. Polski sąd odebrał paszporty dzieci, a to znaczy, że uznano, że jest poważne ryzyko, iż mogę zbiec z nimi zagranicę. Nie zamierzam łamać prawa. Wiem, że mec. Szűcs zgłosiła sprawę do Interpolu, więc teoretycznie od wiosny dzieci są poszukiwane’'.  

 

Polecamy też: Lot balonem? Szkolony gepard? Zapomnij! - czyli jak oświadczał się Tomasz Gudzowaty

 

Czy Tomasz Gudzowaty próbował dojść do porozumienia z byłą partnerką? Wielokrotnie. W końcu chodzi o dobro dzieci. O ich komfort. Zdrowie. Nie zamierzał odcinać dzieci od ich biologicznej matki. Wręcz przeciwnie. Zaproponował byłej partnerce, by zamieszkała w Warszawie. „Mówiłem, że będzie mogła być z dziećmi, poznać je lepiej, być mamą. Tłumaczyłem, że to wspaniale być z dziećmi. Mówiłem, że wstaję rano, wiozę je do szkoły, spędzamy razem popołudnia i wieczory. To im daje poczucie bezpieczeństwa”, opowiada. Matki nie było w ich życiu. Kiedy budziły się i kładły spać nigdy nie było jej obok. Były opiekunki. A one nie zastąpią najważniejszej osoby - Judit nie zdołała nawiązać z dziećmi rodzicielskiej więzi, a potwierdzają to tylko słowa świadków. Wracała późno do domu z różnych imprez. Potrzebowała ciszy i spokoju, dlatego dzieci musiały być zamknięte w pokojach i nie przeszkadzać. Tak było dwa lata. Tomasz Gudzowaty w tym czasie starał się jak najczęściej zabierać dzieci do Polski. Do Budapesztu jeździła również mama fotografa, która opiekowała się Aleksandrem i Zofią. „Opiekunki, dozorca, a nawet sąsiad zaczęli do mnie dzwonić i mówić, żebym pilnował dzieci, bo dzieje się coś złego, to uznałem, że muszę działać, że muszę  dzieci ratować”, wyznał. Złożył doniesienie do prokuratury w Warszawie o możliwości popełnienie przestępstwa (znęcania psychicznego nad dziećmi, głodzenia, zamykania) przez byłą partnerkę. Efekt? Ignorancja. „Nie uznano opinii biegłych, nie przesłuchano dzieci. Nie chcę myśleć, że nasze państwo nie chroni swoich obywateli, bo te dzieci mają na nazwisko Gudzowaty”, dodał.

 

Tomasz Gudzowaty ułożył sobie życie na nowo.  Ożenił się z Melody Mir, Trzecią Wicemiss Świata 2012. Ślub wzięli trzy lata temu w Wieliczce. Mają dwie córeczki: Audrey i Alaię. Zosia i Aleksander zżyli się z siostrzyczkami. A Melody traktują jak swoją własną mamę.

 

Polecamy też: Tomasz Gudzowaty i jego piękna żona po raz drugi zostali rodzicami. Znamy imię ich córki!

 

18-24 KWIETNIA
szaleństwo zakupów
-20% na markowe obuwie i akcesoria!
-20% na markowe obuwie i akcesoria!
Specjalnie dla Was przygotowal... więcej»
Kod rabatowy:ZAKUPY
Zobacz
+
-20% na markowe obuwie i akcesoria!
Online
Stacjonarnie
Specjalnie dla Was przygotowaliśmy niespodziankę w postaci 20% rabatu! Promocja obejmuje cały asortyment z wyłączaniem przecenionych produktów. Niektóre marki mogą być wyłączone a akcji rabatowej. Oferta dostępna na butsklep.pl i w naszym sklepie stacjonarnym. Szczegóły u sprzedawcy i na stronie.
Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:ZAKUPY
Zobacz
-20% przy zakupach za min. 250 zł
-20% przy zakupach za min. 250 zł
Rabat 20% dla wszystkich klien... więcej»
Kod rabatowy:SZALENSTWO20
Zobacz
+
-20% przy zakupach za min. 250 zł
Online
Stacjonarnie

Rabat 20% dla wszystkich klientów przy zakupach za min. 250 zł. Oferta obowiązuje w sklepach stacjonarnych oraz na www.intimissimi.com, nie łączy się z innymi promocjami. Szczegóły w sklepach i na stronie.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:SZALENSTWO20
Zobacz
Do -40% na najlepsze marki sportowe!
Do -40% na najlepsze marki sportowe!
Rabat do 40% na sprzęt, odzież... więcej»
Kod rabatowy:SPORT
Zobacz
+
Do -40% na najlepsze marki sportowe!
Online
Stacjonarnie

Rabat do 40% na sprzęt, odzież i akcesoria sportowe dostępny w sklepie stacjonarnym i na Sportano.pl. Szczegóły w sklepie i na stronie.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:SPORT
Zobacz
-20% na wszystko
-20% na wszystko
Rabat 20% na cały asortyment d... więcej»
Kod rabatowy:WIOSNA20
Zobacz
+
-20% na wszystko
Online
Stacjonarnie

Rabat 20% na cały asortyment dostępny na naoko-store.pl, w butiku w Poznaniu (Posnania),  Warszawie (Elektrownia Powiśle) oraz Łodzi (Manufaktura). Szczegóły u sprzedawcy i na stronie www.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:WIOSNA20
Zobacz
-25% na wszystko
-25% na wszystko
Rabat 25% na całą ofertę MEFEM... więcej»
Kod rabatowy:SZ25
Zobacz
+
-25% na wszystko
Online
Stacjonarnie

Rabat 25% na całą ofertę MEFEMI w cenie regularnej. Promocje na stronie www nie łączą się. Szczegóły na stronie.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:SZ25
Zobacz
do -30% na wybrany asortyment
do -30% na wybrany asortyment
Rabat do -30% na wybrany asort... więcej»
Kod rabatowy:SZALENSTWO
Zobacz
+
do -30% na wybrany asortyment
Online
Stacjonarnie

Rabat do -30% na wybrany asortyment dostępny w butiku stacjonarnym i na riskmadeinwarsaw.com  Szczegóły u sprzedawcy i na stronie.

Oferta ważna:18 - 24.04.2024
Kod rabatowy:SZALENSTWO
Zobacz
REKLAMA

Wideo

Bogna Sworowska o pracy w modelingu kiedyś i dziś…

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

FILIP CHAJZER w poruszającej rozmowie wyznaje: „Szukam swojego szczęścia w miłości, w życiu, na świecie…”. GOŁDA TENCER: „Ludzie młodzi nie znają historii. Patrzą do przodu (…). A ja robię wszystko, by ocalić pamięć”, mówi. JAN HOLOUBEK i KASPER BAJON: reżyser i scenarzysta. Czego nie nakręcą, staje się hitem. A jak wyglądają ich relacje poza planem filmowym? MONIKA MILLER od lat zmaga się z depresją i chorobą dwubiegunową, ale teraz za sprawą miłości pierwszy raz w życiu jest szczęśliwa.