Dziś media obiegła bardzo smutna informacja: po ciężkiej chorobie zmarł Zbigniew Wodecki, wybitny artysta, którego utwory nuciły pokolenia Polaków. Muzyk trafił do szpitala na początku maja. Początkowo nic nie zapowiadało tragedii, jednak na skutek udaru i późniejszego zapalenia płuc, wokalista zmarł. Do ostatniej chwili czuwała przy nim najbliższa rodzina.
Polecamy też: Z OSTATNIEJ CHWILI: Zbigniew Wodecki nie żyje. Muzyk zmarł w wieku 67 lat
Przyczyny śmierci Zbigniewa Wodeckiego
Wszyscy bliscy mieli nadzieję, że pokona rozległy udar, który przeszedł 8 maja tego roku po operacji bajpasów, która odbyła się 5 maja. Był to udar niedokrwienny, należący do groźniejszego typu zawałów mózgu. Po takim udarze dochodzi się do siebie bardzo długo i nie pozostaje on bez konsekwencji dla organizmu. Dlatego zaprzyjaźniony z nim dziennikarz, który nie chce ujawniać swojej tożsamości pyta, czy Zbyszek chciałby żyć, będąc niepełnosprawnym, bo przecież życie bardzo go cieszyło i dużo z niego korzystał. Później muzyk zachorował na poważne zapalenie płuc i był podłączony do respiratora.
Polecamy też: „Miarą Twojej wielkości była też Twoja skromność, życzliwość i normalność”. Tak gwiazdy żegnają Zbigniewa Wodeckiego
Przyjaciele i znajomi wspominają Zbigniewa Wodeckiego
Artur Andrus wspominając artystę przypomina, że zawsze był pełen uśmiechu i dawał ten uśmiech innym. Miał poczucie humoru i duży dystans do siebie, potrafił żartować na swój temat, mówiąc o sobie: „No, teraz wielki artysta wejdzie na scenę”.
Sam Zbigniew Wodecki, cytowany w TVN24 powiedział nie tak dawno temu, że w życiu trzeba pokonywać przeszkody i nie poddawać się. A jeśli chodzi o muzykę to trzeba nie tylko ją grać, ale i umieć jej słuchać. Sam zawsze się do tego stosował, lubił zwłaszcza młodych wykonawców i miał do nich duży szacunek.
Polecamy też: Odszedł Zbigniew Wodecki. Przypominamy jego pełen humoru wywiad – takim go zapamiętamy
Wielki koncert jubileuszowy 21 października
Bohdan Gadomski w rozmowie z nami potwierdził, że jeszcze dwa tygodnie temu muzyk planował wielki koncert jubileuszowy, który miał odbyć się 21 października w Teatrze Wielkim w Łodzi i na który zapraszał swoich bliskich. W trakcie wywiadu, który dziennikarz z nim przeprowadzał, artysta wydawał się bardzo zmęczony. Później trafił do szpitala i choć nic nie zapowiadało tragedii, dzisiaj media obiegła informacja o śmierci Zbigniewa Wodeckiego.
Zobacz też: Zbigniew Wodecki w ostatnim wywiadzie dla VIVY! o sławie i przemijaniu