Anna Męczyńska to znana stylistka, która stworzyła styl Małgorzaty Kożuchowskiej w Rodzince.pl czy garderobę Agnieszki Dygant i Darii Widawskiej w serialu Prawo Agaty. Czy jej podopieczne mają idealne figury? Czasem tak, innym razem nie. Ale od tego są modowe triki telewizyjnych stylistek, żeby nawet dodająca kilogramów kamera nie zepsuła sylwetki. W swojej książce Figura jak z ekranu Anna Męczyńska przekonuje więc „Nie możesz zmienić wagi? Zmień garderobę!”. Nam udało się ją namówić na rozmowę o tym, jakie błędy najczęściej popełniają w swoich stylizacjach Polki, jak wygląda typowa kobieca garderoba i… czego w niej brakuje.
Co znajdziecie w książce „Figura jak z ekranu” opowiada nam jej autorka Anna Męczyńska
Viva.pl: Znalazłem w twojej Figurze jak z ekranu kilka bardzo inspirujących cytatów, jak na przykład ten by pod żadnym pozorem nie kupować sobie ubrań gdy jesteśmy zmęczeni… A ty gdybyś miała wybrać motto dla swojej książki?
Anna Męczyńska: Mam ich wiele, ale chyba wybrałabym żartobliwe powiedzenie mojej babci, która mawiała „chuda krowa to jeszcze nie sarenka”. Oczywiście nie chcę cytowaniem go nikogo urazić, ale zwrócić uwagę, że nadmierna szczupłość nie jest gwarancją kobiecego wdzięku, a krągłości wyłącznie przeszkodą. Bliskie jest mi powiedzenie Eleonory Roosevelt: „Czyń dobro takimi środkami jakie masz i w miejscu, w którym jesteś”. Uważam, że tę prawdę można zastosować także w sprawach stylu, co stara się uzmysłowić moja książka. Mówi ona, nie myśl o tym, ile kilogramów musisz zgubić, zacznij dbać o siebie już teraz. Każdy moment jest dobry, żeby zacząć. Sama wiem wiele na ten temat.
Viva.pl: To Twoja pierwsza książka. Dlaczego właśnie teraz zdecydowałaś się ją wydać?
Anna Męczyńska: Pomyślałam, że to ten moment, ta chwila. Pracuję w zawodzie prawie... ćwierć wieku. Śmiem twierdzić, że z pewnym sukcesem. To głos mojego doświadczenia zawodowego. Przez ten czas świat wokół nas bardzo się zmienił. Teraz prawie wszystko, mam na myśli kwestie związane z modą, jest na wyciągnięcie ręki. Jednak w tym dobrobycie bardzo łatwo się zagubić. I wiele kobiet, dziewczyn zwyczajnie sobie nie radzi. Postanowiłam więc im pomóc. W prosty, czytelny sposób. Moja książka ma nie onieśmielać, a dodawać odwagi.
Nie możesz zmienić wagi? Zmień garderobę!
Viva.pl: Czego najczęściej nie wiedzą o sobie kobiety?
Anna Męczyńska: Kobiety nie wiedzą, zapominają, że stanowią wartość same w sobie. Nie dostrzegają swoich mocnych stron tylko koncentrują na gorszych. To naprawdę niesamowite, jak bardzo pomysłowe są w wynajdowaniu swoich często urojonych wad.
Viva.pl: Odpowiadasz za niezliczoną ilość stylowych metamorfoz. Wiesz, więc najlepiej, jak wygląda typowa, kobieca garderoba. Jak byś ją opisała?
Anna Męczyńska: Wystarczyłoby mi jedno słowo… chaos. W szafach Polek najczęściej znajdziemy wiele tak zwanych przebojów sezonu, inaczej mówiąc must have’ów. Niestety kompletnie panie nie wiedzą jak je połączyć z innym ubraniami ze swojej szafy, tak by tworzyły spójną całość. I pracowały na ich wizerunek. Zupełnie brak tak zwanej bazy - klasycznych marynarek, prostych bluzek i spódnic bez udziwnień w jednolitym kolorze. Acha... no i zwykle w typowej szafie pełno jest ubrań za małych lub za dużych. Jakby właściwy rozmiar parzył. Umiłowanie modeli w rozmiarze 36-38 jest już chyba zapisane w naszych genach. Dlaczego? Lubimy naśladować aktorki, modelki, celebrytki. Wydaje się nam, że rozmiar jaki noszą jest gwarancją sukcesu. Bywa też, że kupujemy za małe ubrania by się zmotywować. Tylko, że motywacja często zamienia się w frustrację. Nikogo nie oceniam, sama się z tym zmagałam, ale już się nie frustruję, gdy nie chudnę. A rzeczy za duże? Panuje błędne przekonanie, że gdy mam tu i tam za dużo, za duże ubrania to ukryją. Nic bardziej mylnego. Gdy poznamy swoje atuty i niedoskonałości będziemy celniej, lepiej wybierać te fasony, które podkreślą naszą najlepszą „stronę”.
Czyń dobro takimi środkami jakie masz i w miejscu, w którym jesteś
Viva.pl: Jakie błędy najczęściej popełniają w swoich stylizacjach Polki?
Anna Męczyńska: Zauważyłam, że mają źle dobrane rozmiarem dżinsy. Lubią też pajety, dżety, pęknięcia, poprucia. Nie dla każdej figury takie zdobienia są korzystne. Nie mówiąc już, że któraś z pań może nazwijmy to delikatnie - mijać się z dobrym smakiem. Co jeszcze? Boimy się dodatków... Moim zdaniem z ich pomocą można wiele zdziałać w stylizacji: podkreślić osobowość, dodać klasy, ubarwić prostą sukienkę. Możemy również sprytnie dobranymi dodatkami, odwrócić uwagę od miejsc w swojej sylwetce, z których nie do końca jesteśmy zadowolone. Jeśli jesteśmy przy dodatkach. Nie potrafimy wybrać właściwie torebki do stroju. Jedną torebką nie możemy,,obskoczyć” każdej stylizacji. A już tej wieczorowej na galę, do teatru tym bardziej. Przy takich stylizacjach konieczna jest mała torebeczka w wieczorowym charakterze, a nie wielka torba worek.
Viva.pl: Czy są Twoim zdaniem we współczesnej modzie trendy, które sprawiają, że wyglądamy… gorzej?
Anna Męczyńska: Myślę, że nurt dekonstrukcji. Jest szalenie inspirujący, ciekawy, ale trzeba bardzo uważać. Tu nawet nie chodzi o tzw kubaturę ciała, po prostu są ludzie do których awangardowy, architektoniczny styl nie pasuje. Takie ubrania trzeba umieć nosić, unieść. Tak samo jest ze stylem grunge. Na niektórych wygląda świetnie, a inni w spatynowanych, postrzępionych ubraniach wyglądają jedynie niechlujnie. To chyba tyle... wszystkie inne tendencje, większość można dostosować do swojego wizerunku. Pod warunkiem jednak, że pozna się... siebie.
Viva.pl: Oceniasz ludzi po wyglądzie?
Anna Męczyńska: Zdecydowanie nie. Za to bardzo lubię mówić komplementy w rodzaju „świetnie wyglądasz w tej sukience”. Zdarza się, że i nieznajomym na ulicy. Myślę, że jest zbyt mało takich miłych chwil w naszym życiu. Co dziwne Polki bardzo się przed komplementami wzbraniają. Czują się skrępowane, zawstydzone i zaskoczone. Szkoda, że nie potrafimy doceniać kobiecego piękna i życia tak jak Włosi.
Anna Męczyńska znana stylistka i kostiumografka.

Książka „Figura jak z ekranu” Anny Męczyńskiej.
