Reklama

We wtorek do świata mediów przedostała się bardzo przykra wiadomość. W wieku 39 lat zmarł Tomasz Jędrzejczak. Indywidualny mistrz Polski w żużlu został znaleziony martwy w swoim domu. Przyczyną śmierci było najprawdopodobniej samobójstwo…

Reklama

Śmierć Tomasza Jędrzejaka

Tomasz Jędrzejak jeszcze trzy dni temu, w niedzielę jeździł w meczu drugiej ligi żużlowej w barwach swojej Stali Rzeszów. Zdobył 11 punktów dla swojej drużyny. Był aktualnie najskuteczniejszym zawodnikiem drugiej ligi. Nic nie wskazywało, że żużlowiec targnie się na życie. „Jestem w szoku. Ostatnio rozmawialiśmy z Tomkiem o jego starcie w Lidze Diamentowej. Dyskutowaliśmy o tym, jak zorganizować podróż. Był uśmiechnięty, nic nie zapowiadało tragedii”, powiedział w rozmowie ze sportowymifaktami.wp właściciel Stali Ireneusz Nawrocki.

„To ogromna i niezrozumiała dla mnie tragedia. Jestem w totalnym szoku. Nie mogę w to uwierzyć. Miał ułożone życie. Nie słyszałem, aby miał jakiekolwiek problemy”, powiedział Przeglądowi Sportowemu Marek Cieślak, trener reprezentacji Polski i w przeszłości także Tomasza Jędrzejaka. W rozmowie z Dziennikiem Zachodnim dodał, że nie sądzi, aby powodem były problemy finansowe. „Był to chłopak, który miał dom, rodzinę. Był człowiekiem, który lubił zaoszczędzić pieniądze, więc nie przypuszczam, aby zadecydowały jakieś problemy finansowe”, powiedział.

W środowisku żużlowym mówiło się, że Jędrzejak nie radzi sobie z krytyką. Czytał komentarze internautów, które bardzo go przytłaczały. Prowadził jednak konto na Instagrmie, gdzie jeszcze wczoraj w poniedziałek pokazał zdjęcia ze swoimi córkami Oliwką i Lilly. Spędzał z nimi czas nad kąpieliskiem w Raszkowie... Jędrzejak był dumny ze swoich pociech. Dziewczynki grały w tenisa i jak ich tata odnosiły sukcesy! Oliwka w połowie maja zwyciężyła w turnieju Betard Cup w singlu i deblu. Lilly w tym samym sporcie zajęła ostatnio pierwsze miejsce na zawodach w Kaliszu.

Policja wciąż bada dokładne przyczyny śmierci.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama