Michał Figurski i Odeta Moro byli jedną z najpopularniejszych par show biznesu – dziennikarze stworzyli udany związek, opierający się na wspólnych zainteresowaniach i podobnym poczuciu humoru. Niestety, relacja nie przetrwała próby czasu i po 12 latach podjęli decyzję o rozwodzie. Ze względu na córkę Sonię, rozstali się w przyjacielskiej atmosferze. Ostatnia wypowiedź dziennikarza sugeruje jednak, że przyjaźń z byłą małżonką jest jedynie pozorna.
Michał Figurski o Odecie Moro
Problemy zdrowotne Michała Figurskiego rozpoczęły się niedługo po rozwodzie. Dziennikarz miał zaledwie 42 lata, kiedy przeszedł rozległy wylew, a później przeszczep nerki i trzustki. Wtedy okazało się, że od ponad 20 lat choruje na cukrzycę, która powoli wyniszczała jego organizm.
Zanim powrócił do pracy, musiał poświęcić czas i energię na długotrwała rehabilitację. Przez cały czas mógł liczyć na wsparcie byłej partnerki, szczególnie w sprawach finansowych. Odeta Moro zgodziła się nawet na zmniejszenie alimentów.
Teraz Michał Figurski poukładał sobie życie prywatne na nowo. W 2017 roku zaręczył się z dziennikarką Magdaleną Kasperowicz. W jednym z wywiadów podkreślił, że kobieta dba o niego w najlepszy możliwy sposób. „Moja Magda w najgorszych słowach mówi mi: Spójrz ty na siebie! Co ty wyprawiasz, człowieku?!. A ja wcześniej nie byłem w takiej relacji”, wyznał. „Wcześniej było: Sam sobie na to zasłużyłeś i teraz się z tym chrzań”, dodał w rozmowie.
Nie da się ukryć, że tymi słowami zasugerował, że Odeta Moro tak naprawdę nie wspierała go podczas walki z chorobą... Jaka jest prawda? Sama dziennikarka nie chce komentować wypowiedzi byłego męża. „Nie chcę w ogóle dotykać tego tematu, bo odbija się to na naszych relacjach. No i moja córka potem cierpi”, powiedziała na łamach Na żywo.
Odeta Moro i Michał Figurski

