Był ikoną PRLu i miłością jej życia. Pragnął wystąpić w Opolu. Tak oddała mu hołd
Podczas wyjątkowego koncertu w Opolu Magda Umer przywołała poruszające wspomnienie tragicznie zmarłego Andrzeja Nardellego. Po latach częściowo spełniła jego największe marzenie, jakim było wspólne wykonanie piosenki „O niebieskim pachnącym groszku”

- Redakcja VIVA!
Andrzej Nardelli był wybitnym aktorem Teatru Narodowego, pracującym między innymi pod kierunkiem Adama Hanuszkiewicza. Choć jego kariera była krótka, to zdążył zapisać się w pamięci widzów jako doskonały artysta. Według Tomasza Raczka Nardelli był symbolem młodego pokolenia i idolem. Jego życie zostało tragicznie przerwane tuż przed wielkim artystycznym wydarzeniem – występem w Opolu, o czym zawsze marzył.
Magda Umer po latach oddała hołd Andrzejowi Nardellemu
Rok 1972 miał być dla Nardellego przełomowy. Marzył, by wystąpić na festiwalu w Opolu i zaśpiewać z Magdą Umer piosenkę „O niebieskim pachnącym groszku”. Jak wspomniała artystka, był to jego największy sen. Niestety, zginął tragicznie tydzień przed wydarzeniem. Występ nie doszedł wówczas do skutku – aż do tej magicznej chwili. Podczas niedzielnego koncertu „Małe tęsknoty" ku pamięci Wojciecha Trzcińska puszczono teledysk do wcześniej wspomnianego utworu. „Ten przepiękny archiwalny fragment filmowy puściliśmy na Twoje specjalne życzenie Magdo. Dlaczego to przypomnieliśmy?", zwróciła się Grażyna Torbicka do Magdy Umer.
„Dlatego że to było wielkie marzenie Andrzeja Nardellego, którego przed chwilą państwo widzieli i o którym parę słów powie Tomek. On pragnął, by wystąpić w na festiwalu w Opolu. Był wybitnym aktorem w Teatrze Narodowym u Hanuszkiewicza, ale jego największym marzeniem było przyjechać do Opola i żeby zaśpiewać ze mną piosenkę - „O niebieskim pachnącym groszku". Niestety, ale tydzień przed tym festiwalem zginął tragicznie. Nigdy więc do tego występu nie doszło, a właściwie doszło — dzisiaj, w tej chwili", powiedziała piosenkarka.
„Przywołajmy choć przez chwilę Andrzeja Nardellego. Mam nadzieję, że są wśród Państwa tacy, którzy pamiętają jego role. Krótko grał, ale pięknie grał. Zwłaszcza główne role w Teatrze Narodowym. Był symbolem młodego pokolenia, talentów. Był także wielkim idolem", wyjaśniał Tomasz Raczek.
CZYTAJ TEŻ: Był ikoną lat 90. i i 2000. Nikt nie wiedział, co łączy go z kultowym autorem tekstów


„O niebieskim pachnącym groszku” – historia niezwykłej piosenki
Piosenka, którą miała zaśpiewać z Nardellim, powstała dzięki dwóm artystycznym geniuszom – Wojciechowi Trzcińskiemu i poecie Andrzejowi Trzebińskiemu. Twórca, któremu wczoraj poświęcono koncert, z wykształcenia był geografem, a z pasji – muzykiem. Uciekając przed wojskiem, dostał się na geografię, a potem sam „narysował mapę swojego muzycznego uniwersum”, jak określiła Grażyna Torbicka. Magda Umer wspomniała, że w dniu śmierci Trzcińskiego, jego ostatnim odsłuchanym utworem był właśnie „O niebieskim pachnącym groszku”. Historia zatoczyła symboliczne koło.
„Piosenka „O niebieskim pachnącym groszku", którą uważam za dzieło sztuki, to jest jedna z pierwszych wspaniałych kompozycji Wojtka Trzcińskiego do tekstu poety — Andrzeja Trzebińskiego. I kiedy Wojtek napisał tę piosenkę, zaprosił nas z Andrzejem do siebie do domu na Wilczą i zagrał nam ją. I tak się poznaliśmy. Wtedy właśnie zachwyciłam się talentem Wojtka Trzcińskiego. Dowiedziałam się także od najbliższych, że w dniu śmierci Wojtka, słuchał nasz utwór jako ostatni. To jest niebywałe, jak historia zatoczyła koło i jakie pisze scenariusze", wspominała ulubienica publiczności.
Magiczną rozmowę zakończyła Magda Umer, która wykonała piosenkę - „O niebieskim pachnącym groszku”. „Zaśpiewałam to zarówno dla Andrzeja, jak i dla Wojtka”, wyznała. Cały koncert był hołdem dla Wojciecha Trzcińskiego – jak ujęła Grażyna Torbicka, bohatera wieczoru. Tomasz Raczek podkreślił również jego rolę jako opiekuna najbliższych i wychowawcy syna – Staszka – autora scenariusza koncertu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nie zgadniesz, dla kogo powstał hit lat 2000. Jacek Cygan pisał „Dumkę na dwa serca” z myślą o zupełnie innej parze


