Wygląda na to, że nie tylko Olga Frycz źle wspomina pracę na planie M jak miłość. Teraz krytyczna opinia padła również z ust Kacpra Kuszewskiego, który niedawno ogłosił rozstanie z serialem. Aktor ujawnił skandaliczne praktyki, do jakich dochodzi podczas pracy i jak sam przyznaje, od lat zastanawia się, jak to możliwe, że wszyscy przymykają na to oko.
M jak Miłość: Kacper Kuszewski o pracy na planie serialu
Kacper Kuszewski w M jak Miłość grał nieprzerwanie od 2000 roku. Swoich fanów zaskoczył 14 czerwca, kiedy to na swoim Facebooku ogłosił decyzję o zakończeniu przygody z produkcją. „Miałem to szczęście być jednym z bohaterów historii, którą pokochała cała Polska. Sukces M jak miłość to ewenement na skalę światową, tyle milionów widzów przez wszystkie te lata, rekordy oglądalności i niezmiennie najchętniej oglądany serial w polskiej telewizji. Wiem, że sympatia widzów zostanie ze mną na zawsze”, pisał Kuszewski.
Do tej pory nie wiadomo było, dlaczego aktor pożegnał się z produkcją. Teraz Kuszewski zabrał głos w sprawie i opowiedział o tym, jak wyglądała praca na planie M jak miłość od kulis. „Ludzie w ekipie filmowej są albo zatrudnieni na umowy o dzieło, albo mają własną działalność gospodarczą, co powoduje, że prawo pracy ich nie obejmuje. Dzień pracy ekipy trwa 12 godzin. Często zdjęcia są w sobotę, a nawet zdarza się, że w niedzielę, więc to sześć dni po 12 godzin”, zdradził w rozmowie z Plejadą.
Był to jednak dopiero początek zwierzeń: „Dzień zdjęciowy liczy się od rozpoczęcia zdjęć do momentu zakończenia. Zdjęcia mamy często poza Warszawą, trzeba liczyć jeszcze spakowanie się czy charakteryzację, ale też na dojazd na plan, skąd niektórzy muszą jeszcze wrócić do domu... (...) Wielu członków ekipy jest wynagradzanych za dzień pracy, czyli jeśli nie przyjdą do pracy, bo np. zachorują, to nie dostaną pieniędzy”, wyznaje.
Kacper Kuszewski wspomniał także o tym, że wszyscy czują się wobec tej sytuacji całkowicie bezradnie. Nie mają jednak w tej kwestii nic do powiedzenia, więc po prostu przymykają oko. „Mają poczucie, że nie mogą narzekać i nie mogą walczyć o swoje prawa, bo są zatrudnieni na taki rodzaj umów, że można im podziękować i zatrudnić kogoś innego, kto nie będzie marudził. No więc nikt nie marudzi, tylko wszyscy zaciskają zęby i pracują. Od wielu lat zastanawiam się, jak to jest możliwe i jak to może być legalne...”, mówi aktor.
Czy to właśnie ze względu na warunki pracy pożegnał się z produkcją? Mówi się, że rezygnacja Kacpra Kuszewskiego z serialowej roli ma związek z tym, że zasiada w jury programu Twoja Twarz Brzmi Znajomo, którego jesienną edycję w 2017 roku wygrał.
Identyczną decyzję podjęła jakiś czas temu jednak inna aktorka. „Robiliśmy po dziesięć scen dziennie, pracowałam dłużej niż miałam zapisane w umowie. Aktorki, które mówiły, że mają dzieci i muszą zwolnić nianię, słyszały: "A co, wyjdziesz z planu? Wielka pani gwiazda?". Nikt nikogo nie szanował, były wrzaski”, powiedziała Olga Frycz wywiadzie dla Twojego Stylu.
Mimo odejścia tej dwójki aktorów z serialu, produkcja ogłosiła właśnie, że do M jak miłość powrócą inne znane twarze. Wśród nich jest m.in. Dominika Ostałowska oraz Weronika Rosati. Wygląda na to, że w produkcji szykują się spore zmiany. Czy na lepsze? Przekonamy się już niebawem.

