O tragedii, która spotkała Katarzynę Dziedzic, mówi cała Polska. Partnerka trenera personalnego została brutalnie pobita przez swojego chłopaka, o czym kobieta poinformowała media. 26-latka udzieliła serwisowi Wirtualna Polska wywiadu, w którym opowiedziała o tragicznym zdarzeniu.
Katarzyna Dziedzic o pobiciu
To, co wydarzyło się kobiecie, wstrząsnęło internautami. A sprawa do tego stopnia rozgrzała opinię publiczną, że kobiety, które miały do czynienia z takimi zachowaniami, stanęły w obronie Katarzyny Dziedzic. W rozmowie z wp.pl 26-latka przybliżyła, co stało się tego wieczoru. „Około godz. 21 zajrzałam do jego telefonu i przeczytałam niestosowne wiadomości, które wymieniał z klientką. Od jakiegoś czasu tłumaczył mi, że to zawodowe SMS-y, ale dotąd ich nie widziałam. Był kompletnie pijany. Zauważył, co robię i rzucił się na mnie… Zaczęłam uciekać, dobiegłam do łazienki, ale nie zdążyłam już zamknąć za sobą drzwi. I wtedy wiedziałam, że on mnie zatłucze’’, wyznała 26-latka.
Mimo że docierały do niej negatywne opinie na temat byłego partnera, została z nim. „Prawda jest taka, że tkwiłam w związku z osobą, która znęcała się nade mną psychicznie. Dochodziły do mnie głosy, że znęcał się nad byłą żoną i innymi partnerkami. Ale nie chciałam o tym myśleć, bo byłam zakochana. Lampka nie zapaliła się, nawet gdy mieliśmy przeprowadzić się z Olsztyna do Gdańska. Mówił, że miał złą opinię. Jednocześnie, ciągle się wybielał’’, powiedziała 26-latka.
Tuż po pobiciu, do którego doszło, Katarzyna Dziedzic zadzwoniła do swojego brata. Później przyjechała policja i pogotowie. W tym czasie funkcjonariusze szukali jej partner, który w niedziele trafił do więzienia. „Pod koniec praktycznie ze sobą nie rozmawialiśmy, widziałam go ciągle pijanego. Pił do nieprzytomności. W dniu pobicia wypił pół litra nalewki i pół litra wódki’’, wyznała kobieta.

