Joe Jackson, ojciec Michaela Jacksona, zmarł kilkanaście dni temu w wieku 89 lat. Już za życia był kontrowersyjną postacią. Jego dzieci nie ukrywały, że ojciec za cenę kariery zgotował im w dzieciństwie piekło. To Joe Jackson był odpowiedzialny za sukcesy The Jackson 5 oraz Janet i Michaela Jacksonów. Jednak jakim kosztem? Teraz na jaw wychodzą mrożące krew w żyłach fakty…
Ojciec Michaela Jacksona nie cofnął się przed niczym
Joseph Jackson był założycielem zespołu The Jackson 5, w którym karierę zaczynał jego syn Michael. W młodości sam marzył o karierze muzycznej, nie osiągnął jednak sukcesu. Chciał, by jego dzieci spełniły to marzenie, dlatego od małego popychał je w kierunku sceny. Największy sukces odnieśli Michael i Janet Jacksonowie. Po latach wyszło na jaw, że metody, jakie stosował Joe Jackson wobec swoich dzieci były bardzo drastyczne. Często znęcał się nad nimi fizycznie i psychicznie.
Podobno to jednak nie wszystko i Joe Jackson posunął się znacznie dalej. Tak utrzymuje przynajmniej Conrad Murray, lekarz Michela Jacksona, który zajmował się przez lata i był blisko rodziny Jacksonów. On też został skazany za spowodowanie śmierci króla muzyki pop. „Joe Jackson był najgorszym ojcem swoich dzieci w historii. Okrucieństwo, którego doświadczał Michael z ręki ojca, jest nie do opisania. Joe chemicznie wykastrował Michaela, by ten nie przeszedł mutacji i zachował swój wysoki głos”, zdradził w szokującym wyznaniu. „Nie uroniłem nawet jednej łzy po odejściu tego okrutnego i złego człowieka. Mówi się, że tylko dobrzy ludzie umierają młodo. Mam nadzieję, że Joe Jackson znajdzie odkupienie win w piekle”, dodał Conrad Murray.
Dla Joe Jacksona najważniejsza była kariera syna. Sukcesy zaczął odnosić jako dziecko o wysokim głosie, dlatego nie chciał tego zmieniać. Dodatkowo jako nastolatek Michael zaczął mieć problemy z trądzikiem. Terapia hormonalna „rozwiązywała” oba te problemy.
„Kiedy zacząłem dorastać, pojawiły się u mnie problemy ze skórą. Miałem pryszcze jak prawie każdy nastolatek. Dla mojego ojca był to świetny powód do żartów. Wiele razy jego słowa raniły mnie, śmiał się na przykład z mojego nosa”, zwierzył się Michael Jackson w jednym z wywiadów. To tłumaczy także późniejsze operacje plastyczne gwiazdy.
To nie pierwszy raz, kiedy Conrad Murray zdradza rodzinne tajemnice Jacksonów. Pod koniec 2016 roku lekarz także wywołał burzę, ujawniając prawdę o molestowaniu seksualnym Michaela. „Wszyscy zawsze mówili tylko o tym, że byłem bity przez ojca – miał powiedzieć Jackson. To wszystko prawda, choć jestem pewien, że podobne rzeczy przytrafiają się wielu dzieciom. Ale one nie są gwałcone i zmuszane do sodomii”, czytamy w książce This Is It.
Murray twierdził, że Michaelowi Jacksonowi bardzo zależało, by po jego śmierci ujawnić szokującą prawdę, dotyczącą doświadczeń z dzieciństwa. O tym, że jego relacje z ojcem nie były najlepsze świadczyłby również fakt, że wykluczył Joe Jacksona ze swojego testamentu.
Wierzycie w te szokujące informacje?

