W domu Jarosława Wałęsy nastąpił wielki niepokój. Jego dziewięciomiesięczną córeczkę w przyszłym tygodniu czeka poważna operacja na otwartym sercu. Polityk opowiedział nam, co dolega maleństwu i jak radzi sobie z tą trudną sytuacją?
Jarosław Wałęsa o operacji swojej córeczki
Lea urodziła się z poważną wadą serca. Polityk wyznał niedawno, że brakuje jej części serduszka. Ratunkiem jest operacja. We wtorek córeczka Jarosława Wałęsy przejdzie zabieg kardiologiczny w Centrum Zdrowia Dziecka. ,,Od razu po urodzeniu stwierdzono, że ma pewien ubytek. Mieliśmy nadzieję, że samo się zrośnie, zasklepi. Niestety to się nie stało, ubytek się powiększał i nie ma innego wyjścia. Trzeba przeprowadzić operację na otwartym sercu, by to naprawić", powiedział polityk w rozmowie z naszą dziennikarką Krystyną Pytlakowską.
,,W tej chwili serce jest przerośnięte, a płuca dostają dwa i pół raza więcej krwi niż powinny. Dlatego ważne, by zrobić operację jak najszybciej, żeby zmiany nie były nieodwracalne", dodaje Jarosław Wałęsa.
Najbliżsi małej Lei wierzą w to, że dziewczynka szybko dojdzie do siebie i starają się nie myśleć o komplikacjach. Na szczęście córeczka Jarosława Wałęsy będzie pod dobrą opieką. Operacja przeprowadzona w Centrum Zdrowia Dziecka ma potrwać około godziny. Potem Lea spędzi w szpitalu kilka dni.
,,Modlimy się. Mamy dużo wsparcia, a to jest dla nas bardzo ważne. Oczywiście, jest mi ciężko. Lekarze zapewniają, że wszystko będzie w porządku i ja im oczywiście wierzę. Lea jest cudownym dzieckiem. Nie marudzi, dobrze śpi, ładnie je, teraz trochę męczy się podczas jedzenia", dodaje Jarosław Wałęsa.
Córeczce Jarosława Wałęsy życzymy dużo zdrowia!
