W piątek Janusz Dzięcioł zginął w tragicznym wypadku na przejeździe kolejowym. Do zdarzenia doszło wczesnym rankiem. Były poseł znajdował się 100 metrów od domu. Mężczyzna zginął na miejscu po zderzeniu z pociągiem. Janusz Dzięcioł miał 65 lat. Prokuraturze udało się dotrzeć do świadka wypadku, a w poniedziałek przeprowadzono sekcję zwłok.
Janusz Dzięcioł nie żyje: świadek, sekcja zwłok
Jak podają media, z nieoficjalnym doniesień wynika, że Janusz Dzięcioł wjechał na przejazd kolejowy oślepiony promieniami słonecznymi. Do zdarzenia doszło w piątek ok godziny 8.40 na koło Grudziądza. Samochód mimo czerwonych świateł miał wjechać na przejazd.
„Komisja ustali, co spowodowało, że pomimo sygnału zabraniającego wyjazdu doszło do zdarzenia. (…) Nikt z pasażerów ani obsługi pociągu nie został ranny”, mówił Onetowi Karol Jakubowski z PKP Polskie Linie Kolejowe SA.
W poniedziałek odbyła się sekcja zwłok. Wyniki raportu nie zostały jeszcze opublikowane.
,,Postępowanie w tej sprawie trwa. Dziś odbyła się sekcja zwłok. Nie znam jeszcze nawet wstępnych ustaleń płynących z opinii biegłego”, powiedziała szefowa Prokuratury Rejonowej w Grudziądzu Agnieszka Reniecka w rozmowie z Onetem.
Okazało się, że służbom udało się dotrzeć do świadka piątkowego wypadku. A jego przesłuchanie nastąpi w najbliższych dniach.