Nazywana ikoną feminizmu Jane Fonda wyznała, że jako dziecko była molestowana seksualnie. Dlaczego aktorka, która dziś obchodzi 83. urodziny, zdecydowała się opowiedzieć o tych dramatycznych wydarzeniach dopiero dwa lata temu?
Dramatyczne wyznanie Jane Fondy
W poruszającym wywiadzie z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet dla magazynu The Edit, wydawanego przez luksusowy sklep internetowy Net-a-Porter, podczas którego Jane Fonda rozmawiała między innymi o prawach kobiet, aktorka wyznała przepytującej ją koleżance po fachu, Brie Larson, że w dzieciństwie była molestowana seksualnie.
„By pokazać, jak bardzo patriarchat wpływa na kobiety, opowiem ci, co mnie spotkało. Byłam gwałcona i wykorzystywana seksualnie jako dziecko. Jako dorosła kobieta zostałam zwolniona z pracy za to, że nie przespałam się z szefem. Zawsze uważałam, że to moja wina, że nie robię ani nie mówię tego, co trzeba. Znam młode dziewczyny, które zostały zgwałcone i nawet nie wiedziały, że to był gwałt. Myślały: Tak musiało być, ponieważ nie powiedziałam: Nie! tak, jak trzeba”. Jedną z największych zdobyczy ruchu kobiet jest uświadomienie nam, że [gwałt i wykorzystywanie] nie wynikają z naszej winy. Zastosowano wobec nas przemoc i to nie jest w porządku”, powiedziała Fonda.
Matka Jane Fondy też doświadczyła przemocy seksualnej
To nie pierwszy raz, kiedy Jane Fonda opowiedziała o trudnych momentach swojego życia. Gdy na rynku ukazała się jej biografia, opisała w niej dramatyczne szczegóły z życia swojej matki, Frances Ford Seymour. Zanim Fonda przyszła na świat, jej mama przeszła dziewięć zabiegów aborcji. Gdy miała 8 lat, została zgwałcona. Przez wiele kolejnych była molestowana seksualnie. Te doświadczenia dramatycznie wpłynęły na jej życie.
„W chwili, gdy to przeczytałam, wszystko mi się poukładało. Zrozumiałam przyczyny jej rozwiązłości, niekończących się operacji plastycznych, poczucia winy, nieumiejętności kochania, czy bycia w intymnych relacjach. Potrafiłam przebaczyć jej, a także samej sobie”, powiedziała wtedy Jane Fonda.
Niestety, jej mama nie poradziła sobie z traumą i w dniu 42. urodzin podcięła sobie gardło. Aktorka miała wtedy 12 lata i przez kilkadziesiąt kolejnych obwiniała się za jej śmierć.
Doświadczenia matki i własne sprawiły, że Jane Fonda od lat angażuje się w pomoc dla ofiar przemocy seksualnej oraz działa na rzecz praw kobiet.

