Jamie Dornan przyznał, że przez lata zmagał się z depresją i miał problem z alkoholem. Aktor znany głównie z serii filmów 50 twarzy Greya jest jedną z wielu gwiazd, które w ostatnim czasie zdecydowały się wprost opowiedzieć o problemach z jakimi się zmagają. W przypadku Dornana do wszystkiego przyczyniło się to, że nie potrafił poradzić sobie z traumatycznymi wydarzeniami, które miały miejsce w jego życiu, o czym szczerze opowiedział w najnowszym wywiadzie.
Jamie Dornan o depresji
Gwiazdy przyzwyczaiły nas do tego, że chętnie pokazują w sieci swoje idealne życie. Dzięki nieustannym próbom szerzenia świadomości o problemie zaburzeń psychicznych coraz częściej postaci znane z ekranów naszych telewizorów przyznają, że ich życie nie zawsze wygląda tak perfekcyjnie jak mogłoby się wydawać. Jedną z gwiazd, która właśnie zdecydowała się otwarcie opowiedzieć o swojej walce z chorobą jest Jamie Dornan.
Aktor znany z serii filmów 50 twarzy Greya w rozmowie z Jayem Raynerem wyznał, że walczył z depresją i uzależnieniem od alkoholu. Te były następstwem dwóch traumatycznych przeżyć, z którymi Jamie musiał zmierzyć się w dzieciństwie:
„Moja mama zmarła na raka trzustki, gdy miałem 16 lat. Ta tragedia na zawsze zmieniła moje życie”, mówi. W trudnych chwilach wspierała go czwórka przyjaciół, którzy nieustannie nakłaniali go do udziału w terapiach po stracie matki. Niestety niecały rok później aktora znów spotkała tragedia i to w jego urodziny: „Czwórka moich przyjaciół zginęła w wypadku samochodowym, co kompletnie mnie zdruzgotało. To był najcięższy okres w moim życiu. Rzuciłem wtedy uniwersytet, niczym się nie interesowałem i zacząłem dużo pić. Uzależniłem się. Pamiętam, jak miałem to przeświadczenie, że muszę się zmienić i wiedziałem, że nie jestem na właściwej ścieżce. Musiałem wydobrzeć”, wyznał.
Aktor choć już pogodził się z tym, co się wydarzyło, to wciąż czuje piętno choroby: „Pewnego razu wziąłem udział w wywiadzie i opowiedziałem o swoich przejściach oraz o tym, jak się czuję, na co dziennikarz odparł "Masz depresję". Pomyślałem sobie wtedy, "o k***a, ma rację". Nigdy nie widziałem tego w ten sposób, ale musiałem mieć wtedy depresję. Myślę, że wciąż się z nią zmagam”, mówi.

