„Bez blichtru, botoksu i plastiku” Edyta Herbuś wystąpiła w odważnej sesji, ale nie po raz pierwszy!



Edyta Herbuś stała się znana dzięki swojemu talentowi i nieprzeciętnej urodzie. Nic dziwnego, że Playboy od lat namawiał ją na rozbieraną sesję. Teraz zakończyła karierę i skupiła się na aktorstwie, lecz piękne ciało zdobyte dzięki latom treningów pozostało:
„Zamknęłam rozdział tanecznej rywalizacji. Ale lubię i akceptuje każdy z etapów przeszłości. Ta radosna i charakterna dziewczyna z Kielc nadal we mnie jest. Lubię jej szaleństwo i tę niewyczerpaną pasję życia.”
Odważna sesja Edyty Herbuś
Teraz artystka dojrzała do decyzji o odważnej sesji zdjęciowej. Najpierw podzieliła się jednym ze zdjęć na Instagramie i podpisała je: „Naturalność jest piękna”. Taka jest powiem koncepcja tej sesji – to portret kobiety wykonany przez kobietę – Marlenę Bielinską:
„Playboy się zmienia, więc ja zmieniam zdanie. Postanowiłam zabawić się playboyową konwencją w moim własnym stylu – naturalnie i kobieco, w obiektywie innej kobiety. Nie zgadzam się z założeniem, że mężczyźni chcą widzieć nas jednowymiarowo, według stereotypów. Ta sesja jest portretem kobiety, która lubi i akceptuje siebie prawdziwą, bez blichtru, botoksu i plastiku. Wygląda pięknie, bo lubi swoje ciało i pozostaje w zgodzie ze sobą. Z radością dzielę się swoją wizją kobiecości właśnie w Playboyu.”
Nie jest to jednak pierwsza sesja Edyty Herbuś w tym stylu. Trzy lata temu wystąpiła w niezwykle zmysłowej sesji zdjęciowej dla VIVY! Zobaczcie jej efekty!
Zobacz tylko: Piękna uwodzicielka w życiu i na parkiecie. Edyta Herbuś kończy 36 lat









